Wiele zamieszania podczas trwającego okna transferowego było wokół środkowych pomocników Liverpoolu. Xabiego Alonso skusił Real Madryt. Javier Mascherano, pomimo zainteresowania ze strony Barcelony, zdecydował się zostać na Anfield Road.
Europejskie środki masowego przekazu aż huczały od plotek na temat Mascherano. Jego oraz Xabiego Alonso łączono z przenosinami do Primera Division. Hiszpanowi udało się przeforsować swoje zdanie i stał się kolejnym „Królewskim”. Argentyńczyk podjął decyzję o dalszych występach w czerwonej koszulce Liverpoolu.
– Barcelona negocjowała z moimi agentami na temat mojego przejścia na Camp Nou. Jestem jednak zawodowcem i nie porzucę mojego klubu w tak trudnej dla niego chwili. Jest to dla mnie ważne, że Rafael Benitez we mnie uwierzył, że dał mi szansę, sprowadzając mnie z West Hamu. Tam nie miałem takiej okazji na pokazanie się. Moja sytuacja była podobna do tej Carlosa Teveza. Benitez jest bardzo poważnym i uczciwym człowiekiem. Porozmawiał ze mną i wyjaśnił, że widzi mnie jako kluczowego piłkarza przyszłego sezonu. W poprzednim byliśmy bardzo blisko mistrzostwa. W tym chcemy być na szczycie – wypowiedział się 25-letni reprezentant Argentyny.