Brazylia bez problemu ograła Wybrzeże Kości Słoniowej we wczorajszym meczu. Jednym z bohaterów z całą pewnością był Luis Fabiano, który zdobył dwie bramki. Przy drugim trafieniu napastnika drużyny, prowadzonej przez Dungę, nie obyło się bez kontrowersji.
Zdarzenie miało miejsce w 50. minucie, kiedy to po indywidualnej akcji snajper Sewilli umieścił piłkę w bramce strzeżonej przez Barry’ego. Sędzia nie dopatrzył się zagrania ręką. Po meczu rację wielu komentatorom przyznał sam zawodnik. – W pierwszej chwili wydawało mi się, że dotknąłem piłki ręką. Prawdopodobnie tak było. Nie było to jednak celowe. Sędzia gola uznał, a ja bardzo się cieszę, ponieważ była to jedna z najpiękniejszych bramek w mojej karierze – powiedział Luis Fabiano.
Wyjaśnił również, co oznaczał gest uczyniony przez niego tuż po zdobyciu pierwszej bramki (napastnik pokazał do kamery sześć palców). – Moja córka niedawno kończyła sześć lat. Jej zadedykowałem to trafienie. Teraz pragnę powiedzieć, że mój drugi gol również dedykowany jest córce – nadmienił.
Obie bramki miały bardzo duże znaczenie dla napastnika Brazylii, ponieważ od pięciu meczów nie umieścił piłki w siatce rywali. – Te dwa gole były dla mnie szalenie ważne, ponieważ od pięciu spotkań nie potrafiłem znaleźć recepty na bramkarzy. Dzięki Bogu, udało się w meczu z Wybrzeżem Kości Słoniowej. Teraz napięcie ze mnie opadło.
– Gratulacje należą się całej drużynie. Pokazaliśmy, że naszą siłą jest kolektyw. Myślę, iż bardzo ważne było to, że zdominowaliśmy grę od początku. Iworyjczycy byli bardzo ciężkim rywalem. Jednak to my narzuciliśmy swój styl gry, co bardzo nas cieszy – zakończył.
W ostatnim meczu grupy G Brazylia zmierzy się z Portugalią.
Najlepszy byl sedzia ktory pokazywał mu ze zagrał
reka ale gola uznał...