Lucas Barrios odkryciem Bundesligi


O ile wybór trenera rundy jesiennej ligi niemieckiej nie przyniósł żadnych problemów, o tyle nominacja do tytułu odkrycia pierwszej części sezonu była niezwykle trudna i obfitowała w różne propozycje. Ostatecznie dział Bundesligi iGol.pl zdecydował się na napastnika Borussii Dortmund, Lucasa Barriosa. Piłkarz kompletny, po którego już teraz zgłaszają się bardziej renomowane kluby.


Udostępnij na Udostępnij na

Zawodnik „BVB” urodził się 13 listopada 1984 roku w argentyńskim mieście San Fernando. Karierę zawodowego piłkarza rozpoczynał w ojczystym kraju, w Argentinos Juniors. Szybko jednak przyszło zmienić mu barwy klubowe, wciąż jednak grał na boiskach Ameryki Południowej. Po opuszczeniu swojego kraju, tj. zaledwie po roku od rozpoczęcia przygody z futbolem, zadebiutował w chilijskim klubie. Jak się później okazało, państwo to było niezwykle szczęśliwe i ważne w perspektywie dalszego rozwoju kariery Barriosa. Jego wyczyn w zespole Colo Colo nie mógł przejść bez echa w Europie, wśród włodarzy Borussii Dortmund. Nie sposób bowiem nie zainteresować się piłkarzem, który w 53 występach we wspomnianym klubie, aż 49-krotnie trafiał do siatki rywala! To z pewnością zadecydowało o szansie, jaką Argentyńczyk dostał na boiskach Bundesligi.

– Lucas jest niesamowicie wszechstronnym zawodnikiem. Bardzo szybko wkomponował się w drużynę, przyswajając europejski styl gry. Tego się właśnie obawialiśmy, czy po ogromnym sukcesie w Colo Colo, w Niemczech się nie wyczerpie. Jest jednak inaczej, z czego się niezmiernie cieszę. Strzela praktycznie na zawołanie i bez wątpienia przyczynił się do lepszej gry zespołu. Nie miał także problemów z akceptacją w drużynie – powiedział o napastniku szkoleniowiec „BVB”, Jurgen Klopp.

W pierwszych siedmiu spotkaniach Barrios nie wpisał się na listę strzelców. Wielu skreślało już utalentowanego napastnika, mówiąc, że  ten zawodnik po prostu do ligi niemieckiej nie pasuje. Ambitny Argentyńczyk dopiero wtedy jednak pokazał, że zasłużył na miano odkrycia rundy jesiennej. W następnych ośmiu meczach sześć razy wpisywał się na listę strzelców, urywając punkty faworytom. To Lucas Barrios przyczynił się do zdobycia punktu na terenie lidera tabeli, to on poprowadził zespół do zwycięstwa nad Herthą Berlin, to dzięki niemu z Bremy Borussia wyjechała z korzystnym remisem 1:1, to on w końcu trafił dwukrotnie do siatki Diego Benaglio w wyjazdowej konfrontacji z mistrzem Niemiec, gdzie przyjezdni triumfowali w stosunku 3:1.

Nie ulega zatem wątpliwości, że to dzięki napastnikowi rodem z Argentyny Borussia ponownie wróciła do czołówki tabeli. Dziewięć trafień i drugie miejsce w klasyfikacji króla strzelców rozgrywek tylko dokumentują ten fakt. Barrios to jednak nie napastnik, który tylko strzela. Sam w wielu sytuacjach potrafi wypracować sobie dogodną pozycję, jak również pomagać w defensywie. Głównym jego jednak zadaniem w Dortmundzie jest zdobywanie goli, co czyni wyśmienicie.

Najnowsze