W największym hicie spotkań ćwierćfinałowych Niemcy upokorzyli Argentynę. Podopieczni Diego Maradony stracili aż cztery bramki, nie strzelając żadnej. Po meczu trener Joachim Löw stwierdził, że szczyci się swoją drużyną.
– Szczycę się swoją drużyną i to nie tylko za to, co pokazała w starciu z Argentyną. To, jak zagraliśmy w drugiej połowie, to było naprawdę coś. To, jak zespół się zaprezentował trudno było przewidzieć przed meczem. To, że strzeliliśmy cztery gole, to coś – powiedział Löw.
Niemcy są na dobrej drodze do zdobycia czwartego w historii mistrzostwa świata. Poprzednie wygrali w 1954 roku w Szawjcarii, w 1974 u siebie i w 1990 we Włoszech. Na turnieju w RPA pokonali 4:0 Australię, ulegli 0:1 Serbii oraz wygrali 1:0 z Ghaną, 4:2 z Anglią i 4:0 z Argentyną.
To Niemcy zasługuja na gre w finale i mysle ze
pokonaja Hiszpanów, moze nie tak łatwo jak
Argentyne czy Anglię, ale napewno zagraja swoj
futbol.