Liverpool rzutem na taśmę pokonuje Fulham 3:2. Decydującego gola z rzutu karnego zdobył Steven Gerrard.
Spotkanie świetnie rozpoczęło się już w 8. minucie gry dla Fulham, kiedy Kolo Toure umieścił piłkę we własnej bramce i w ten oto sposób gospodarze wyszli na prowadzenie. Podopieczni Rene Meulensteena mogli wyjść na dwubramkowe prowadzenie, lecz Bent z bliskiej odległości nie potrafił dopełnić formalności. Zemściło się to na gospodarzach, gdyż chwilę przed przerwą Daniel Sturridge w sytuacji sam na sam okazał się lepszy od golkipera Fulham, skutecznie umieszczając piłkę w siatce.
W drugiej połowie obie ekipy mocno nacierały i miały olbrzymią chęć zdobycia gola. W 63. minucie drużyna z Craven Cottage ponownie wyszła na prowadzenie za sprawą Richardsona. Wydawało się, że gospodarze będą do końca meczu kontrolować grę, jednak znakomitym strzałem zza pola karnego popisał się Coutinho i stan meczu nagle się wyrównał. W doliczonym czasie gry wynik z rzutu karnego ustalił Steven Gerrard i Liverpool pokonał na wyjeździe Fulham 3:2.
Liverpool środowym zwycięstwem umocnił się na czwartym miejscu w ligowej tabeli. Natomiast sytuacja Fulham nie jest najlepsza, bo nadal znajdują się w strefie spadkowej i muszą teraz notorycznie zdobywać punkty, żeby utrzymać się w rozgrywkach Premier League.