Liga Sagres: Sensacja w Trofie, Porto nowym liderem


W 13. kolejce portugalskiej Ligi Sagres właściwie nie było niespodzianek, lecz znalazła się jedna sensacja. Trofense na własnym boisku pokonało Benfikę Lizbona 2:0! Potknięcie lidera wykorzystało FC Porto, któremu wygrana 4:2 z Nacionalem Madeira wystarczyła do awansu na pierwsze miejsce w tabeli ligowej.


Udostępnij na Udostępnij na

Academica – Leixoes 0:0

Gdyby każdą kolejkę ligi oceniało się po meczu otwarcia, 13. kolejkę Ligi Sagres sezonu 2008/09 należałoby uznać za słabiutką. Zero bramek, cztery żółte kartki, poziom gry, nie przymierzając, jak w polskim Pucharze Ekstraklasy. Łukasz Madej przez pełne 90 minut grzał ławę.

Rio Ave – Vitoria Guimaraes 2:4

1:0 Gaspar 10′

1:1 Gregory 14′

1:2 Luis Filipe 42′

2:2 Bruno Mendes 45′

2:3 Desmarets 61′

2:4 Roberto 70′

Jeden z najbardziej porywających meczów całej kolejki, przynajmniej jeśli wziąć pod uwagę jego pierwszą połowę, w której emocji nie brakowało. Już w 10. minucie dość niespodziewanie za sprawą Gaspara niżej notowani gospodarze wyszli na prowadzenie. Nie nacieszyli nim się jednak zbyt długo – już cztery minuty później wyrównał czarnoskóry defensor rodem z Francji, Arnolin Gregory.

Następna bramka padła dopiero w 42. minucie. Tym razem za sprawą Luisa Filipe na prowadzenie wyszli goście. Tuż przed przerwą wyrównać zdołał jednak Bruno Mendes.

Po przerwie gra zrobiła się bardziej jednostronna, czego dowodem jest fakt, że obie pozostałe bramki strzelili goście – najpierw w 61. minucie Marcio Paivę pokonał kolejny czarnoskóry Francuz, pomocnik Yves Desmarets, a wynik spotkania ustalił siedem minut później Brazylijczyk Roberto.

Vitoria Setubal – Sporting Lizbona 0:2

0:1 Liedson 17′

0:2 Moutinho 30′

Czerwona kartka: Carrico (Sporting) 80′

Mecz dość jednostronny, choć, prawdę mówiąc, wygrana Sportingu mogła i powinna być wyższa. Już po półgodzinie gry goście prowadzili 2:0, po bramkach Liedsona z 17. minuty oraz Joao Moutinho z 30′. Później bramki już nie padły, a jedynym ciekawszym, choć z niezbyt pozytywnego punktu widzenia, aspektem meczu była czerwona kartka, którą Olegario Benquerenca pokazał w 80 minucie defensorowi gości, Danielowi Carrico.

Maritimo – P. Ferreira 4:1

1:0 Diawara 4′

1:1 Cristiano 34′

2:1 Djalma 58′

3:1 Paulo Jorge 89′

4:1 Vitor Junior 90′

Mecz rozegrany na Estadio dos Barreiros również można zaliczyć do tych ciekawszych. Już w czwartej minucie gospodarze wyszli na prowadzenie, a bramkę strzelił Senegalczyk Baba Diawara, który od czasu promocji z ekipy B prezentuje się naprawdę wyśmienicie. Pół godziny później wyrównał jednak Brazylijczyk Cristiano i wydawało się, że wszystko w tym meczu może się jeszcze zdarzyć.

Okazało się jednak, że druga połowa meczu rozgrywana była głównie pod dyktando gospodarzy. W 58. minucie prowadzenie ekipie Maritimo dał Angolańczyk Djalma. Za to prawdziwym pokazem znakomitego futbolu w wykonaniu ekipy z Funchal była końcówka meczu – bramki strzelali w 89. minucie Paulo Jorge i w doliczonym czasie gry młodziutki Brazylijczyk, Vitor Junior.

Estrela – Naval 1:0

1:0 Anselmo 45′

Jeden z niewielu meczów, gdzie pada więcej bramek niż pokazanych jest kartek. W spotkaniu rozegranym na Estadio Jose Gomes sędzia Augusto Costa nie pokazał ani jednego kartonika! Jedyną bramkę meczu zdobył tuż przed przerwą pomocnik gospodarzy, Anselmo.

Nacional – Porto 2:4

1:0 Edson 14′

1:1 Hulk 51′

1:2 Rodriguez 72′

2:2 Fidalgo 79′

2:3 Lucho Gonzalez 90′ k.

2:4 Hulk 90′

Czerwona kartka: Felipe Lopes (Nacional) 90′

Kolejny mecz z mnóstwem emocji. Co ciekawe, do przerwy dość niespodziewanie to gospodarze prowadzili po bramce Edsona z 14. minuty. Jakieś 6 minut po przerwie wyrównał, jak później się okazało, bohater meczu – Hulk.

W 72. minucie goście wyszli na prowadzenie, a Rafaela Bracallego pokonał reprezentant Urugwaju, Cristian Rodriguez. Jakies siedem minut później gospodarze zdołali doprowadzić do remisu za sprawą rezerwowego, Miguela Fidalgo. To było już jednak wszystko, na co stać było ekipę z Madery.

W 90. minucie Felipe Lopes dopuścił się faulu we własnym polu karnym, a Pedro Proenca pokazał mu drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Karnego na bramkę zamienił Lucho Gonzalez. Już w doliczonym czasie gry drugą swoją bramkę w tym meczu strzelił Hulk.

Trofense – Benfica 2:0

1:0 Reguila 45′

2:0 Helder Barbosa 82′

Czerwona kartka: Binya (Benfica) 64′

Wynik tego meczu to nie ciekawostka, ani nawet nie niespodzianka. To istna sensacja! Teoretycznie podopieczni Manuela Tulipy nie powinni mieć żadnych szans w starciu ze znacznie wyżej notowanym rywalem. Jak się później okazało, w futbolu wszystko się może zdarzyć.

Gospodarze wyszli na prowadzenie tuż przed przerwą po bramce Reguili. Wydawać by się mogło, że od początku drugiej połowy podopieczni Quique Floresa rzucą się do ataku, by zniwelować niekorzystny wynik. Nie do końca jednak tak było. W 64. minucie drugą żółtą, a więc czerwoną kartkę w rękach Jorge Sousy zobaczył kameruński pomocnik Benfiki, Gilles Binya. To był już koniec „Orłów” w tym meczu, a skrzydła podciął im jeszcze Helder Barbosa, w 82. minucie pokonując Moreirę.

Sporting Braga – Belenenses 2:0

1:0 Cesar Peixoto 47′

2:0 Meyong Ze 75′ k.

Do przerwy wydawać się mogło, że poziom tego meczu nie będzie wyższy od rozpoczynającego 13. kolejkę Ligi Sagres spotkania Academiki Coimbra z Leixoes. Po przerwie gra się trochę polepszyła, a już dwie minuty po wznowieniu gry Cesar Peixoto pokonał Julio Cesara.

W 75. minucie Lucilio Baptista podyktował rzut karny, a jedenastkę na bramkę zamienił Kameruńczyk Albert Meyong Ze. To był koniec bramek i emocji w tym meczu. Paweł Kieszek całe spotkanie przesiedział na ławce.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze