Chelsea ponownie okazała się lepsza od Valencii, wygrywając na Estadio Mestalla 2:1. Dzięki trzem punktom wywiezionym ze stolicy Lewantu "The Blues" wracają do gry o awans do dalszej fazy rozgrywek. W drugim środowym spotkaniu Grupy B Schalke zgodnie z planem pokonało w stosunku 2:0 Rosenborg Trondheim.
To, że futbol jest niezwykle zaskakującą dyscypliną wiedzą chyba wszyscy. Pomimo tego mało kto przed spotkaniem Valencia – Chelsea stawiał na wygraną Londyńczyków. Wydawało się, że po zawirowaniach związanych ze zmianą na stanowisku szkoleniowca, słabej postawie w lidze i równie fatalnej w pierwszej kolejce Champions League wice mistrzowie Anglii nie zdołają przeciwstawić sie dobrze działającej w ostatnim czasie maszynie Quique Sancheza Floresa. Początek spotkania wskazywał, że przed meczowe spekulacje mówiące o trwającym wciąż kryzysie w szeregach ekipy ze Stamford Bridge były trafne. Po dziewięciu minutach gry, po niefortunnym zagraniu swoich defensorów Chelsea przegrywała 0:1. Bramkę dla „Nietoperzy” zdobył popularny El Guaje, czyli David Villa. To trafienie nie podcięło Anglikom skrzydeł, ale zobligowało do ofensywniejszej, bardziej otwartej gry. Podopieczni Avrama Granta zdołali wyrównać stan rywalizacji dosyć szybko, bo już w 21. minucie na listę strzelców wpisał się wychowanek West Ham United, Joe Cole. Następnie obie ekipy spuściły trochę z tonu. Więcej wiatru pod bramką rywali robili gracze „Los Che”, ale dzięki świetnej grze w destrukcji zawodników Chelsea, szczególnie Claude’a Makelele oraz Michaela Essien gospodarze nie potrafili pokonać Petra Cecha. Przełomowa akcja spotkania miała miejsce w 71. minucie meczu, kiedy to podanie Joe Cole’a na bramkę zamienił super-strzelec „Niebieskich” Didier Drogba. Po wyjściu na prowadzenie wice mistrzowie Anglii skupili się na defensywie i zdołali utrzymać korzystny dla siebie rezultat. Kapitan Londyńczyków, John Terry stwierdził po meczu, że potrzebowali tego zwycięstwa jak nikt. Dodał, iż może być to dla nich kluczowy moment. Czy rzeczywiście tak będzie przekonamy się już w najbliższą niedzielę, kiedy to na Reebok Stadium Chelsea zmierzy się z Bolton Wanderers w ramach 9. kolejki angielskiej Premiership.
Bez niespodzianki
W drugim spotkaniu Grupy B Schalke 04 Gelsenkirchen zgodnie z zapowiedziami, bez większych problemów pokonało na Lerkendal Stadion Rosenborg Trondheim 2:0. Bramki dla drugiej drużyny ostatniego sezonu Bundesligi zdobyli: były zawodnik Eintrachtu Frankfurt, Jermaine Jones oraz pochodzący z Brazylii Kevin Kuranyi. Warto dodać, że arbitrem głównym tego meczu był polski sędzia, Grzegorz Gilewski.
W następnej serii gier Valencia zagra w Trondheim z Rosenborgiem, zaś Chelsea podejmie na Stamford Bridge Schalke 04.
Valencia CF – Chelsea FC 1:2
David Villa (9) – Joe Cole (21), Didier Drogba (71)
Rosenborg – Schalke 0:2
Jermaine Jones (62), Kevin Kuranyi (89)