Robert Lewandowski zanim wyjdzie na boisko, u boku takich gwiazd jak Arjen Robben czy Bastian Schweinsteiger, będzie musiał zmierzyć się z falą porównań do Chorwata, z którym będzie rywalizował o miano pierwszego napastnika ekipy Pepa Guardioli.
Napastnik reprezentacji Polski zapewnia, że porównania z Mandżukiciem są niezbyt słuszne ze względu na to, że są zupełnie innymi zawodnikami, prezentującymi różne style gry – Niech porównują. Porównywać to można tylko nasze bramki. Odstawiając gole na bok, to jest znacznie ciężej, bo jesteśmy zupełnie innymi zawodnikami. Dla mnie taka zabawa nie ma zupełnie sensu. Preferuję zupełnie inny styl gry niż Mandżukić. W ogóle na to tak nie patrzę – przekonuje Lewandowski.
Zarówno Mandżukić, jak i Robert strzelili w obecnym sezonie po 11 goli, co daje im drugie miejsce w klasyfikacji strzeleckiej Bundesligi. Lepszy jest o zaledwie jedną bramkę tylko Adrian Ramos z Herthy Berlin.
W tytule newsa powinno się pojawić - Preferuję.
Czyż nie?