W środowy wieczór Borussia Dortmund zmierzyła się z Malagą CF. Mimo wielu okazji na strzelenie gola remisowy wynik nie uległ zmianie i przed rewanżowym spotkaniem w Dortmundzie obie ekipy muszą znaleźć patent na zdobywanie goli, jeżeli chcą awansować do kolejnej fazy Ligi Mistrzów. Problemy ze strzelaniem mieli zwłaszcza Reus i Götze, jednak Lewandowski również miał swoją 100-procentową szansę, której nie wykorzystał.
Borussia w pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów mogła zdecydowanie wygrać, gdyby pierwsze strzelby zespołu były tego dnia w formie. W kluczowych momentach liderom Borussii brakowało zimnej krwi. Robert Lewandowski długo skupiał się na wypracowywaniu świetnych okazji dla kolegów. W 48. minucie stanął przed wyborną okazją do otwarcia wyniku, jednak strzał, jaki zaprezentował „Lewy”, był fatalny. Robert nie potrafił wytłumaczyć tego paskudnego zagrania.
– Szczerze mówiąc, sam nie wiem, jak to zrobiłem. Po prostu nieczysto trafiłem w piłkę. Źle wymierzyłem kroki, sam nie wiem – skomentował Robert Lewandowski.
W całym spotkaniu nie brakowało podobnych sytuacji, w których napastnicy nie potrafili w dogodnych momentach pokonać bramkarza rywali, jednak wydaje się, że lepszej okazji niż ta, którą miał Lewandowski, mieć nie można.
Musze sie zgodzic z ludzmi , ktorzy uwazaja mnie za
Drewno , bo ja mialem byc modelem ze wzgledu na urode
, a nie jakims tam pilkarzem. Agenci modelingu
wypie.przyli mnie z castingu i zamiast blyszczec w
swietle fleszy ganiam jak ten deb.il za kawalkiem
skory i nawet to mi wogole nie wychodzi. Chyba zajme
sie zbieractwem - puszki , zlom. Caluski. WASZ IDOL
LEWUS DREWNO LEWANDOWSKI.
Kolego nie należy się wyśmiewać z lewego może i
nie strzelił tym razem gola w meczu ,ale już ma na
swoim koncie sporo bramek w LM i Bundeslidze , a ze
nie strzela goli w reprezentacji tak często jak mu
się zdarza w rozgrywkach klubowych to nie jest jego
aż taka wina ponieważ w BVB ma dobrych partnerów
i jest z nimi zgrany , a gdyby dostawał więcej
podań w reprezentacji jakie mu dają koledzy z klubu
to pewnie tych bramek było by więcej ,a samemu
meczu eis nie wygra .