Zespół Legii Warszawa rozpocznie sezon ligowy meczem z łódzkim Widzewem. Od podopiecznych Jana Urbana oczekuje się zwycięstwa, gdyż rywalizują o najwyższe cele.
![Artur Jędrzejczyk; Miroslav Radovic](https://igol.s3.amazonaws.com/wp-content/uploads/num/16042013_legia_warszawa__roch_chorzow27-300x213.jpg)
Piłkarze Legii Warszawa po wygranym wtorkowym meczu w eliminacjach do Ligi Mistrzów przeciwko The New Saint są w dobrych nastrojach, by teraz rozpocząć sezon ligowy. Podopieczni Jana Urbana, choć z kłopotami, ale wygrali z niżej notowaną drużyną z Walii 3:1. W sobotni wieczór rozpoczną zmagania ligowe z nadzieją, że uda się pokonać zespół Widzewa i zrobić pierwszy ważny krok ku realizacji zadania, jakim jest mistrzostwo Polski. Nie ma co ukrywać, że będzie to główny cel na ten sezon i legioniści zrobią wszystko, by go zrealizować. W związku tym klub zrobił kilka ciekawych transferów z myślą o tym, aby nie tylko odegrać kluczową rolę na krajowym podwórku, ale również zakwalifikować się do piłkarskiej Champions League. W Legii myśli się o tym, aby obecny sezon był wyjątkowy dla klubu. Jest to też dobra okazja, aby udowodnić, że poprzednie mistrzostwo Polski nie było dziełem przypadku bądź rezultatem słabszej dyspozycji rywali.
![Maciej Mielcarz (Widzew Łódź)](https://igol.s3.amazonaws.com/wp-content/uploads/num/16092012_zaglebie_lubin__widzew_lodz_0121-300x200.jpg)
W poprzednim sezonie Widzew zanotował znakomity początek. Zawodnicy dowodzeni przez Radosława Mroczkowskiego odnieśli zwycięstwa w pierwszych czterech meczach ligowych. Szczególnie zrobił wrażenie mecz inauguracyjny, kiedy łodzianie pokonali ówczesnego mistrza Polski – Śląsk Wrocław. Jednak później tej dyspozycji nie potrafili utrzymać i często notowali porażki bądź remisy. Ostatecznie Widzew uplasował się na trzynastej lokacie, aczkolwiek tylko dwa punkty dzieliły go od degradacji do I ligi. Dlatego teraz działacze klubu będą musieli robić wszystko, by nie spaść o klasę rozgrywkową niżej. Jednak początek sezonu jest dla łodzian nieco bardziej korzystny, bo więcej spotkań rozgrywają na własnym terenie. Sezon zaczynają uderzeniem z grubej rury, bo na starcie podejmują warszawską Legię, z którą nie ma żartów. W ubiegłym roku Widzew potrafił zaskoczyć wielu, wygrywając ze Śląskiem Wrocław, więc łodzianie mają nadzieję, że i tym razem okażą się lepsi od drużyny z Warszawy.
![Jan Urban](https://igol.s3.amazonaws.com/wp-content/uploads/j/jan_urban02-300x213.jpg)
W poprzednim sezonie Legia Warszawa wyszła obronną ręką z obu spotkań. W listopadzie 2012 roku „Wojskowi” pokonali Widzew 1:0. Jedynego gola dla warszawskiego zespołu zdobył Jakub Kosecki. W rewanżu w Łodzi gospodarze przeszkodzili rywalom, zdobywając w 18. minucie gola z rzutu karnego. Upór legionistów przyczynił się jednak do zdobycia bramki wyrównującej. Futbolówkę do siatki wpakował wówczas w 56. minucie Marek Saganowski. Jak będzie tym razem? Przekonamy się w sobotni wieczór o godzinie 18:00, kiedy oba zespoły wyjdą na murawę.
To spotkanie będzie szczególne dla Łukasza Brozia, który w poprzednim sezonie występował w zespole Widzewa. Jednak w letnim okienku transferowym zdecydował się zasilić Legię, z którą zamierza powalczyć o mistrzostwo Polski oraz europejskie puchary.
Arbitrem tego spotkania będzie Bartosz Frankowski. W zeszłym sezonie poprowadził dwa mecze legionistów (wygrany z Ruchem i zremisowany z Lechią Gdańsk). Nie sędziował żadnego meczu Widzewa.
nie rozumiem czemu wszyscy podniecają się tą
słabą legią