Dla mnie podopieczni trenera Stefana Białasa są faworytem. Nawet murowanym! Ale nie do mistrzostwa, tylko do czwartego miejsca w tabeli. A mistrzostwa życzę Lechowi.
Gracze Lecha i Wisły w 23. kolejce powiedzieli piłkarzom Legii mniej więcej tyle, co: skupcie się na walce o trzecie miejsce, bo o mistrza z nami nie powalczycie. A skupić muszą się solidnie, bo w Chorzowie nie śpią i chrapkę na podium mają nie mniejszą. A na miejsce na pudle na pewno zasługują i to chyba bardziej niż stołeczni piłkarze. Dlaczego? Bo są rewelacją sezonu. Bo nikt się po nich takiej gry nie spodziewał, nawet oni sami. Gdy w styczniu rozmawiałem z kapitanem chorzowian, Wojciechem Grzybem, ten przyznał z rozbrajającą szczerością, że przed sezonem drużyna marzyła o ósmym miejscu. Cóż, nie udało się. Ale takich rozczarowań w Chorzowie na pewno chcieliby jak najwięcej.
Prawdę mówiąc, życzę im tego trzeciego miejsca, na które obecnie szanse mają chyba największe. Legia gra słabo. Nie prezentuje ładnej piłki. W Warszawie potrzeba rewolucji, a takową z pewnością wywoła czwarte miejsce. Ale, żebym nie został posądzony o nienawiść do stołecznej drużyny, Pucharu Polski życzę Ruchowi. Wtedy czwarta pozycja w lidze da Legii awans do Ligi Europejskiej.
A kto na mistrza? Patrząc na tabelę, to Wisła. Ja życzę tytułu Lechowi. Dlaczego? Bo w ciągu ostatnich lat zarówno krakowianie, jak i legioniści tytuły zdobywali, a w pucharach nie pokazywali kompletnie niczego. i przestańmy wreszcie karmić się sukcesami Wisły przeciwko Parmie i Schalke.
Co do Lecha, to mam wrażenie, może złudne, że po wygraniu ligi poznaniacy nie wyprzedadzą drużyny, a pieniądze z transferu Lewandowskiego przynajmniej w połowie wykorzystają na rynku transferowym. Oby tak było. Lech ma wszystko, by osiągnąć sukces. Dobrych piłkarzy, trenera, pieniądze i kibiców. Czy poradziłby sobie w eliminacjach Ligi Mistrzów? Zależy od rywala, ale śmiem wątpić, żeby w konfrontacjach z drużynami pokroju Valerengii, Dynama Tbilisi czy Levadii Tallin odpadł z dalszych gier.
No i tak ma być. :-)