19. kolejka spotkań ekstraklasy przyniosła nam mecz Lecha Poznań z GKS-em Bełchatów. Lechici będą starali się gonić Legię, która po piątkowym zwycięstwie ma nad nimi pięć punktów przewagi.
Poznaniacy przystępują do tego spotkania z tragiczną jak na nich passą meczów u siebie, ponieważ ostatnie cztery pojedynki na własnym stadionie Lech kończył porażkami. Co gorsza – „Kolejorz” wygrał w tym sezonie raptem dwa spotkania przy Bułgarskiej. Wydawać by się mogło, że ostatni w tabeli GKS jest idealnym przeciwnikiem na przełamanie. Jednak bełchatowianie są w tej rundzie… niepokonani! Ich wszystkie trzy mecze w rundzie jesiennej kończyły się bezbramkowymi remisami. Czy w Poznaniu uda im się strzelić bramkę?
![Hubert Wołąkiewicz, bohater meczu z Górnikiem](https://igol.s3.amazonaws.com/wp-content/uploads/num/05072012_le_lech_poznan__zetysu_taldykorgan_2016-300x200.jpg)
Ostatnia kolejka dla Lecha ułożyła się bardzo szczęśliwie – wszyscy pamiętamy tragiczne wykonanie rzutu karnego przez Prejuca Nakoulme, które uratowało poznaniaków przed remisem. Ostatecznie jedna bramka Huberta Wołąkiewicza wystarczyła, aby przywieźć z Zabrza trzy punkty. Z kolei GKS po zaciętym spotkaniu i świetnych interwencjach bramkarzy zremisował 0:0 z łódzkim Widzewem.
Ogólny bilans historyczny wskazywałby na remis w sobotnim spotkaniu – taki wynik padał już dziesięciokrotnie w bezpośrednich spotkaniach GKS-u z Lechem. „Kolejorz” wygrywał siedem razy, a bełchatowianie tylko cztery. W bramkach, co oczywiste, również prowadzą Lechici z wynikiem 31:19.
![Kamil Kiereś, trener GKS-u](https://igol.s3.amazonaws.com/wp-content/uploads/k/kamil_kieres-300x356.jpg)
Ciekawie na konferencji prasowej wypowiadał się trener gospodarzy, Mariusz Rumak: – Przegrywać u siebie po prostu już nam nie wypada. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że 2 czerwca będziemy mistrzem z tak fatalnym bilansem na własnym boisku. Gramy przecież dla kibiców, których w tym sezonie zawodziliśmy już zdecydowanie za często. Musimy odbudować ich zaufanie i dlatego ten jutrzejszy mecz jest dla nas tak ważny. Co ważne – trener gospodarzy nie będzie mógł jutro skorzystać z usług swojego kapitana, Rafała Murawskiego, który musi odcierpieć karę za zgromadzenie czterech żółtych kartek. Z kolei Kamil Kiereś musi obejść się w tym meczu bez kontuzjowanych Michała Maka i Piotra Witasika.
Dużo wskazuje, że w jutrzejszym meczu sędziowanym przez Marcina Borskiego górą będzie Lech. Jednak fatalna postawa poznaniaków u siebie, a także przyzwoita gra bełchatowian w tej rundzie pozwalają wierzyć, że być może to goście jutro zejdą z boiska zwycięscy. Cóż, oba zespoły mają o co walczyć – Lech musi gonić Legię, z kolei GKS nie ustaje w rozpaczliwej walce o utrzymanie. W takiej sytuacji o motywację zapewne nie trzeba specjalnie zabiegać. Bój o trzy punkty rozegra się już w sobotę o 18:30 przy ul. Bułgarskiej.
kur.. zajeboiza
Będę trzymać kciuki za Lecha. Chociaż PGE GKS
jest ostatni w tabeli to i tak trzeba będzie
uważać. Bełchatów sprawił niespodziankę na
Legii, ale teraz oby im się to nie udało.
Trener Rumak nie będzie mógł skorzystać z Rafała
Murawskiego, a nie Macieja ;)
No mam nadzieje z ze Lech da rade ale PGE GKS
zremisował w Wisłą i Legią to może coś nie
pójść po myśli mojej i fanów Lecha xd
Dzięki, poprawione :) Maciej Murawski będzie ten
mecz komentował.