Czy Lech Poznań znalazł bramkarza na lata?


Jak ważny dla poznańskiego klubu stanie się Filip Bednarek?

5 listopada 2020 Czy Lech Poznań znalazł bramkarza na lata?
Przemysław Szyszka/lechpoznan.pl

Bramkarz to bardzo ważny element drużyny. Oczywiście, bez reszty zespołu nic nie znaczy, ale wybitni golkiperzy i w dobrej formie, potrafią niekiedy wybronić mecz. W wielu spotkaniach uratować od porażki, zapewnić choćby punkt czy nawet ich komplet. Jak obsada tej pozycji wygląda obecnie w poznańskim Lechu?


Udostępnij na Udostępnij na

Letni transfer Filipa Bednarka do Lecha Poznań początkowo wydawał się dość zaskakujący. Mało kto spodziewał się takiego ruchu. To, co teraz słabo aprobowane, może w przyszłości okaże się strzałem w dziesiatkę?

Przetarte szlaki

O ile w ogóle można tak powiedzieć, to Bednarkowi może być łatwiej w Poznaniu ze względu na kilkuletnią grę tutaj jego brata – Jana Bednarka. Obrońca reprezentacji Polski i Southampton wydeptał niejako ścieżkę Filipowi. Dla braci Bednarków Poznań, Lech są drugim domem. Jeden znajduje się w rodzinnym Kleczewie, do którego bramkarz będzie miał teraz z Poznania zdecydowanie bliżej niż z Holandii. Ze względu na spędzone lata i osiągane sukcesy oraz rozwój na miarę transferu do Premier League, dla Janka Poznań to na pewno szczególne i wyjątkowe miejsce. Za kilka lat (a może szybciej) ten rejon może być równie znaczący dla Filipa. Powoli już takim się staje. Przecież miejsca, w którym przeżywa się wspaniałe piłkarskie przygody tak łatwo się nie zapomina. A taką jest, bez dyskusji, obecna gra w Lidze Europy.

Odpowiednie umiejętności?

Zerkając w stronę liczb można stwierdzić, że najlepsze chyba jeszcze przed nim i dopiero się rozkręca. Siedem kolejek ekstraklasy zagrał jeden raz na „zero z tyłu”. W Lidze Europy nie udało mu się utrzymać czystego konta, ale już choćby w ostatnim meczu eliminacji Ligi Europy z RSC Charleroi, który dawał awans, wybronił decydujący rzut karny.

Może liczby go jeszcze nie bronią, ale patrząc obiektywnie na grę to widać, że był to dobry ruch. Na pewno gra jeszcze zbyt krótko, aby rzetelnie i wiarygodnie go ocenić. W lidze słabo gra cały Lech, w LE wyniki nie odzwierciedlają prezentowanego stylu. Dopiero dłuższy czas i jeszcze więcej występów pozwoli właściwie go osądzić.

Sam zainteresowany bardzo cieszył się po parafowaniu umowy z poznańskim klubem i nie krył tego w rozmowie z oficjalną stroną Lecha.

– Dla mnie przyjście do Lecha jest czymś wyjątkowym, bo jestem z nim związany emocjonalnie. Czy to przez miejsce urodzenia, czy wspieranie Janka w przeszłości. Uważam, że posiadam umiejętności pozwalające mi być ważnym punktem zespołu. Chcę prowadzić zdrową rywalizację o pierwszy skład, w ramach której najważniejsze będzie dobro Kolejorza. Będę walczył o miejsce w bramce, ale tutaj słowa są zbędne. Najważniejsze będą czyny i nimi będę chciał pokazać, że zasługuję na swoją szansę. Gra dla tego klubu będzie wielką nobilitacją i mam nadzieję, że dumą dla kibiców, ponieważ jestem chłopakiem z regionu – stwierdził

Poszukiwania zakończone sukcesem?

Podpisanie dwuletniej umowy z Bednarkiem to ciekawe posunięcie Lecha. Bramkarz? Ok. Kontuzję przecież odniósł Mickey van der Haart. Ktoś musi go zastąpić. Nawet jeśli nie byłby zmuszony do absencji, to dobrze jest podkręcić bramkarzy do zdrowej rywalizacji. A przecież nic tak motywująco nie działa, jak pojawienie się konkurenta, z przeszłością w zagranicznych klubach i niemałymi umiejętnościami. Człowiek sam z siebie stara się pokazać z jeszcze lepszej strony, co może dla zespołu przynieść tylko korzyści.

Bednarek wskoczył do bramki i…póki co jakichś większych wpadek nie zaliczył. Wiadomo, że błędy przytrafiają się nawet najlepszemu golkiperowi. Sęk w tym, aby ciągłą pracą sukcesywnie je eliminować. A tej pracy Filipowi odmówić nie można. Poza tą, którą zapewne należycie wykonuje w ramach klubowych zajęć, to jeszcze haruje jak wół prywatnie, po godzinach. Efekty w końcu muszą nadejść.

Umowa do połowy 2022r. może sugerować, że w Poznaniu chcą dać mu czas na prezentację umiejętności. Doświadczenie zdobyte w Holandii, ciągle jeszcze młodego bramkarza, może okazać się niezbędne w kluczowych dla Lecha chwilach. Kto wie czy Bednarek rozwinie skrzydła jeszcze bardziej i może zakotwiczy w Poznaniu naprawdę na dłużej? Serca fanów „Kolejorza” na pewno się będą radować, zarząd będzie usatysfakcjonowany z dobrych działań i podjętej decyzji, a Bednarek cieszył się z prezentowanej formy i wkładu w wyniki zespołu.

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze