Czwartkowym meczem z Club Brugge nasz pucharowy jedynak Lech Poznań rozpocznie ostatni etap batalii o wejście do fazy grupowej Ligi Europejskiej.
W Poznaniu wszyscy doskonale pamiętają ubiegłoroczny sukces w europejskich pucharach. Walcząc o fazę grupową Pucharu UEFA, „Kolejorz” podejmował Austrię Wiedeń, którą pokonał w ostatnich sekundach dzięki trafieniu Rafała Murawskiego. Nikt w stolicy Wielkopolski nie ma nic przeciwko, aby mecz z Brugge miał podobny przebieg jak pojedynek z Austrią.
Jednak po ostatniej kolejce Ekstraklasy w zespole panują minorowe nastroje. Lechici nie spisali się najlepiej, przegrywając z Polonią Warszawa 2:4. Można powiedzieć, że była to porażka na własne życzenie, a trener Jacek Zieliński na pewno nie zawaha się zrobić roszad w pierwszej jedenastce drużyny. Do zdrowia wrócili już Bartosz Bosacki i Robert Lewandowski, co z pewnością będzie dużym wzmocnieniem dla poznaniaków. Dużo będzie zależeć też od dyspozycji Jakuba Wilka i Sławomira Peszko, którzy w ostatnim czasie odgrywali pierwszoplanowe role w wygranych meczach „Kolejorza”. Być może dobra gra skrzydłami okaże się skuteczną bronią na Belgów. Trener Zieliński liczy, że jego zawodnicy zapomnieli już o porażce z Polonią i na boisko wyjdą skupieni na jednym celu –- awansie do fazy grupowej.
Belgowie przylecieli do Poznania niemalże w najsilniejszym składzie. Na stadionie we Wronkach zabraknie jedynie Ryana Donka, który jest kontuzjowany. Najsilniejszą bronią Brugge, przed którą przestrzega także szkoleniowiec Lecha, jest atak, w którym występuje dwójka: Joseph Akpala i Wesley Sonck. Belgowie odbyli wczoraj oficjalny trening na boisku, na którym zostanie rozegrane spotkanie. W drużynie panuje optymizm, a zawodnicy chwalą poznańskich kibiców, o których dużo dobrego słyszeli. Trener Adrie Koster nie ma jednak powodów do zadowolenia, bowiem jego podopieczni w ubiegły weekend także ponieśli ligową porażkę. Silniejsze okazało się KV Mechelen, które wygrało 2:1.
Jak widać, obie drużyny będą musiały udowodnić, że porażki w lidze były jedynie drobnym wypadkiem przy pracy. Komu wyjdzie to lepiej? Przekonamy się już dziś o godzinie 20:30. Relacji ze spotkania będzie można wysłuchać w radiu iGol FM od 20:30. Komentował będzie Sławomir Kruczek.