Olympique Lyon pokonał na wyjeździe Dijon FCO i z 11 punktami na koncie zajmuje fotel lidera. Na drugie miejsce awansowali mistrzowie z Lille, którzy zwyciężyli w Saint-Etienne 3:1. Warto dodać, że jedną z bramek dla „Les Dogues” zdobył reprezentant Polski, Ludovic Obraniak.

Nowy lider
Dijon nie zdołało zatrzymać piłkarzy Olympique Lyon i nieznacznie uległo podopiecznym Garde 1:2. Mecz rozpoczął się po myśli gości. Już w 6. minucie „Les Gones” prowadzili 1:0. Z rzutu rożnego dośrodkował Kallstrom, a golkipera Dijon pokonał Maxime Gonalons. Jeszcze przed przerwą gospodarze zdołali wyrównać za sprawą Benjamina Corgneta. Wykorzystał on bowiem dobre podanie Brice’a Joviala i strzałem z okolic 20. metra zmusił Llorisa do wyjęcia piłki z siatki.
Po zmianie stron ponownie przycisnęli goście. W 53. minucie w pole karne dośrodkował Michel Bastos, a Befetimbi Gomis zamienił centrę na gola dającego gościom prowadzenie. Po tej bramce mecz się wyrównał, swoje szanse mieli zarówno jedni, jak i drudzy. Lyon najlepszą okazję na przypieczętowanie zwycięstwa miał 10 minut przed końcem. Ponownie sprawcą zamieszania w polu karnym był Kallstrom, który znakomicie wrzucił futbolówkę w okolice 11. metra. Piłkę zgrał Bastos, a Lovren fatalnie spudłował z niewielkiej odległości. Goście mogli wyrównać chwilę później, ale Sankhare pozazdrościł Dejanowi Lovernowi celności i sam zmarnował jeszcze lepszą okazję niż piłkarz Lyonu.
Lyon po 5. kolejkach ma na swoim koncie 11 punktów i jest liderem Ligue 1. Beniaminek z Dijon zajmuje miejsce trzynaste.
Dijon FCO 1:2 Olympique Lyon
Lille zdobywa Stade Geoffroy Guichard
Spotkanie AS Saint-Etienne – Lille OSC spełniło oczekiwania kibiców i przyniosło wiele emocji. Gol na 1:0 padł już siedem minut po pierwszym gwizdku. Przy dośrodkowaniu Fabiena Lemoine’a fatalnie zachował się Rozehnal, który skierował piłkę do własnej siatki, obok bezradnego Mickaela Landreau. Rozwścieczone Lille ruszyło do ataku, ale jego akcje były niedokładne i najczęściej kończyły się na linii obronnej „Zielonych”. Saint-Etienne w 34. minucie strzeliło sobie jednak w nogę. Loris Nery za brutalny faul wyleciał z boiska i gospodarze musieli radzić sobie w osłabieniu. Tuż przed zmianą stron groźnie strzelał Debuchy, ale na posterunku był Stephane Ruffier.
Druga odsłona meczu była już całkowicie zdominowana przez Lille. W 54. minucie po genialnym rajdzie golkipera gospodarzy pokonał Eden Hazard, który był najjaśniejszą postacią w zespole mistrzów Francji. 19 minut później Hazard strzelił kolejną bramkę, tym razem pokonał Ruffiera precyzyjnym strzałem pod poprzeczkę. Po golu Belga do „Zielonych” jakby doszło to, że przegrywają wygrany mecz i na kilku minut przejęli inicjatywę. W 80. minucie Sako oddał świetny strzał, ale jeszcze lepszą interwencją popisał się Landreau, który tym samym uratował swój zespół przed stratą gola. Sako nie dał jednak za wygraną i 120 sekund później ponownie soczyście uderzył na bramkę gości, ale tym razem futbolówka wylądowała na słupku.
Cztery minuty przed końcem spotkania Lille przypieczętowało zwycięstwo. Czterech piłkarzy gospodarzy okiwał Joe Cole, dograł do Obraniaka, a ten bez większych problemów wpakował piłkę do siatki, ustalając wynik spotkania na 3:1 dla mistrzów Francji.
Dzięki temu zwycięstwu Lille awansowało na pozycję wicelidera. AS Saint-Etienne jest dziewiąte.
AS Saint-Etienne 1:3 Lille OSC
Inne mecze sobotnie z godziny 19:00:
AC Ajaccio 3:1 Valenciennes FC
Girondins Bordeaux 0:0 Evian TG
SM Caen 0:1 Toulouse FC
FC Sochuax 1:1 FC Lorient
Zobacz bramkę i asystę Ludovica Obraniaka