Kto jest najlepszym trenerem Realu w historii?


7 października 2013 Kto jest najlepszym trenerem Realu w historii?

Jest to oczywiście Jose Mourinho, przynajmniej zdaniem samego… Jose Mourinho. Butny Portugalczyk nie daje o sobie zapomnieć i jak zwykle prowokuje swoimi wypowiedziami.


Udostępnij na Udostępnij na

Jose triumfujący
Jose triumfujący (fot. Goolfm.net)

„The Special One” postanowił podsumować swoją trzyletnią przygodę z Realem Madryt. Jego zdaniem liczby mówią same za siebie: – 100 punktów, 121 goli. Zdobyliśmy mistrzostwo Hiszpanii, pokonując najlepszy zespół Barcelony w jej historii – powiedział Jose, podsumowując sezon 2011/2012.

Zapytany o defensywny styl gry „Królewskich” pod jego wodzą, Mourinho znów odniósł się do powyższych liczb, wyśmiewając pytanie. Kwestia ta sprowokowała go do jasnej deklaracji: – Kto jest najlepszym szkoleniowcem w historii Realu Madryt? Jestem nim ja. Zespoły prowadzone przeze mnie są wielkie. Są stworzone po to, by wygrywać. Żeby wygrywać, musisz dominować, i to robią prowadzone przeze mnie ekipy. To moje zespoły biją wszelkie rekordy skuteczności. Jestem mistrzem w lidze rekordów. To właśnie jest moje miejsce w historii.

Dorobek Jose Mourinho z czasu jego pracy w Realu Madryt to jeden tytuł mistrzowski oraz jeden Puchar Króla.

Komentarze
Dan (gość) - 12 lat temu

Jeszcze zdobył Superpuchar Hiszpanii. O ile się nie
mylę to portugalczyk wypowiadał te słowa w
odpowiedzi na pytania pseudo-dziennikarzy, którzy
zarzucali mu, że 3 letni pobyt w Madrycie nie
należał do udanych; bez zakładanych tryumfów, o
którym jak najszybciej powinien zapomnieć.
Osobiście uważam, że znajduje się wysoko w tej
hierarchii, ale chyba jednak za Del Bosque, któremu
przyszło prowadzić pamiętny galaktyczny Real. Ale
nie można też umniejszać zasług Mourinho, który
wniósł Królewskich na inny poziom. Po odejściu
Sfinksa od 2003 r. przewinęło się aż 9 trenerów,
którzy najwyżej po roku odchodzili. Portugalczyk
wprowadził poniekąd stabilizację, spokój w tym
aspekcie piętnując to stanowisko przez 3 sezony.
Ponadto przełamał klątwę 1/8 w LM dochodząc 3
razy z rzędu do półfinału, w których brakowało
już trochę szczęścia, zwłaszcza w pojedynkach z
Bayernem i Borussią. W tym czasie Real Madryt grał
spektakularny futbol, a częste manity w wspomnianych
sezonie 11/12 to było coś pięknego. Nie to co
teraz pod rządami Ancelottiego :)

szwajc1212 (gość) - 12 lat temu

To Ty nie wiesz , że superpuchary się liczy tylko
Guardioli ? Ba , ostatnio była nawet polemika , że
Pep ma superpucharów europy trzy , a Portugalczyk
nie posiada żadnego ;). Każdy kto pamięta jakie
drużyny zostawiał Jose ( w sumie do rozegrania
sześć superpucharów ) a na jaki team zamienił
Barcelonę Josep pomyśli trochę z konfrontowaniem
tych trenerów . Mourinho ustanowił rekord punktowy
w kolejnej lidze i ma się czym chwalić . Biorąc
pod uwagę jak wielki Inter zostawił ( pogromcę
również Barcelony ) i z jak mocną drużyną
przyszło mu rywalizować , można śmiało
stwierdzić , że praca jego w Madrycie zaowocowała
progresem dla klubu . Nikt przecież od Guardioli nie
oczekiwałby zrobienia ze Sportingu Lizbona większej
potęgi jaką Mou udało się zrobić w Porto . Sam
kontekst wypowiedzi pan redaktor stara się
sprowadzić do ilości pucharów , co oczywiście
można uznać jako stwierdzenie niefortunne , ale nie
mam wątpliwości , że trudno komuś w Madrycie
będzie pobić ligę rekordów ( z resztą w Anglii i
Portugalii też łatwo nie będzie ) .

~Jaro (gość) - 12 lat temu

Mourinho w trzy lata zdobył trzy puchary z czego tak
naprawdę jeden ważny czyli mistrzostwo Hiszpanii
więc wnioski zostawiam dla trzeźwo myślących. Do
del Bosque więc wiele brakuje...

~Jaro (gość) - 12 lat temu

A tak poza tym szwajc mam jedno pytanie do ciebie
(bez spiny)- dlaczego zawsze jak na tej stronce
pojawia się jakiś artykuł o Mourinho to ty
wyjeżdżasz z Guardiolą, mimo, że nikt cię o to
nie prosi. Mourinho ma pewne zasługi jako
szkoleniowec Realu- doprowadzenie Realu trzy razy pod
rząd do 1/2 finału LM co nieudawało się innemu
trenerowi w Madrycie przez 6 lat z rzędu (ze
sportowego punktu widzenia to znaczny progres, z
punktu widzenia Madridisty- mały bo Mourinho miał
być tym, który wygra La Decimę), potrafił
odwrócić niekorzystny bilans spotkań z Barceloną
w ostatnim roku trenerki (mimo, że bilans z trzech
lat ma niekorzystny) oraz wygranie rekordowej ligi.
Moim zdaniem najwybitniejszym trenerem Realu był
bezapelacyjnie del Bosque, który wygrał
bezsprzecznie więcej niż Portugalczyk a z czasów,
których obaj nie możemy pamiętać to legendarny
Miguel Munoz, który dwa razy wygrał Puchar Europy i
jest trenerem, który najwięcej razy doprowadził
swój klub do krajowego mistrzostwa. Zatem del Bosque
i Munoz zdobyli zdecydowanie więcej więc wypowiedź
Portugalczyka jest pod publiczkę. Ten artykuł nie
jest o konfrontacji osiągnięć czy umiejętności
trenerskich Mourinho i Guardioli o czym piszesz,
tylko o debacie, kto jest największym trenerem Realu
w historii (obaj dobrze wiemy, że w konfrontacji z
Pepem Mourinho wychodzi zwycięsko na obu polach).
Ale nazywanie Mourinho "najwiekszym trenerem w
historii Realu" jest blużnierstwem wobec historii
Realu.

~Jaro (gość) - 12 lat temu

Aha i gdybyś mnie pytał skąd wiem o Munozie to
informuję cię, że nie z internetu, tylko ze
skarbów kibica ligi hiszpańskiej gdzie jego
osiągnięcia zawsze są podane wytłuszczonym
drukiem oraz z książek.

szwajc1212 (gość) - 12 lat temu

Pisałem o dyskredytowaniu superpucharu pana
redaktora i rekordu o którym mówi trener . Jeśli
chodzi o ilość trofeów to oczywiście jak
napisałem nie jest to fortunne, bo staram się
wiedzieć o tym klubie jak najwięcej , jednak gdy
spojrzymy na trzydzieści da zwycięstwa w lidze ,
dziewięć remontad , rekord bramkowy , najwyższą
ilość punktów oraz czas w którym rywalizował z
wielką Barceloną , to długo nikt tej ligi z
Madrytu w takich rozmiarach nie wygra moim zdaniem .
Napisałem do Dana, ponieważ on wie o co sprawa się
rozchodzi . Del Bosque i Guardioli którzy byli u
siebie , by było trudno powtórzyć jego ( czyt
Mourinho ) wyczynów w Portugalii o czym też
pisałem . Z resztą dobór klubu Pepa ma niby
zaprzeczyć temu , że nie jest wstanie osiągnąć
sukcesu tylko z jednym zespołem co mu często
zarzucano . Mou nie był u siebie , a niewiarygodne
rekordy na Hiszpańskich boiskach stały się faktem
. Oczywiście pan redaktor chce sprowadzić dyskusję
do ilości wygranych trofeów i tak inteligentny
człowiek jak Portugalczyk nie mówi o tym :) .
Puchar króla który tylko raz widziałem jako kibic
Realu Madryt i wygrany po siedemnastu latach posuchy
( również mając na uwadze blamaże z
trzecioligowcami ) też jest dla mnie istotny . Nie
pozwolono mu też zrobienia porządku w Casilli , ale
to już inny temat . Najlepsza liga w historii ,
długie serie bez porażki u siebie to fakt i jego
pracę w Madrycie oceniam bardzo , bardzo pozytywnie
( w przeciwieństwie do Carlo Ancelottiego, który w
mojej ocenie zanotuje zdecydowany regres ) .

szwajc1212 (gość) - 12 lat temu

Napisałem Danowi ( nie tobie ) o Guardioli w
kontekście superpucharów i polemiki jaka się
wytworzyła :) . Nie masz punktu widzenia Madridisty
, więc błagam przestań się na niego powoływać
:D . Już ci pisałem nie raz , że "sfinks" wygrał
najwięcej od kiedy kibicuję Realowi , ale nie o to
tu chodzi .

Dan (gość) - 12 lat temu

"w przeciwieństwie do Carlo Ancelottiego, który w
mojej ocenie zanotuje zdecydowany regres"Brawo za te
słowa; otwarcie się o tym nie mówi,ale również
sądzę, że to nastąpi.Jeżeli Ancelottiemu uda
się wygrać Puchar Króla czy jakimś cudem LM to
będzie to spory sukces.W lidze będzie bardzo
ciężko zważywszy na rewelacyjną formę drużyny
Martino (z resztą będziemy mądrzejsi po 26 paź.
Mourinho miał swoją "Piątkę" na CN w pierwszym
sezonie.Zatem zobaczymy na co stać Carlo)
Co do Mourinho to jeszcze jedno słowo chciałbym
dopowiedzieć.Dla mnie portugalczyk był swego
rodzaju sacrum.Po niesławnej erze Calderona zespół
zaczęto budować praktycznie od nowa, pozbywając
się m.in takich "tworów" jak Gago czy zaciągu
holenderskiego(Sneijder,Robben,Vaart,Huntelaar) i
wielu innych.Po czym Floro sprowadził już "swoich"
Ronaldo, Kake, Alonso i innych których naznaczył
Mou. Pierwszy sezon był na rozpoznanie, bo przecież
każda liga jest inna i ma unikalną specyfikę.Za to
drugi to już popis portugalczyka. Mou wyciągnął z
tej ekipy ile się dało.Można lubić lub nie lubić
Jose, ale trzeba przyznać, że to fenomen.
Nadufani prezesi myślą,że jak wydadzą dużo kasy
sprowadzając gwiazdy to wyniki przyjdą w mgnieniu
oka.Lecz w ostateczności tak nie jest.Potrzeba
pomysłu na tą grę,zgrania,dobrych relacji i
poniekąd przywiązania do tego klubu.Od 2003r. po
odejściu Sfinksa Real wygrał tylko 2 razy ligę i 2
SH do przyjścia Mou to trochę mało zważywszy iż
w tym czasie były wydane krocie na zawodników,
którzy mają te tytuły zapewnić. Z Realem
poniekąd też jest tak jak z reprezentacją Polski;
jak się kiedyś osiągało sukcesy to teraz chcę
się tego samego.Real w czasie "suszy" wynajmował
najemników, dla których pojęcie miłości do klubu
jest nic nieznaczące.Takie osobistości jak
chociażby Raul to prawdziwy skarb,który w każdym
meczu daje z siebie wszystko dla tych barw,a nie
tylko salda na koncie.Teraz zaczyna to trochę iść
powoli ku dobremu;Casillias,Ramos,Marcelo,Cristiano
to starzy wyjadacze,którzy chcą grać do końca
kariery w Realu.Ponadto Modrić, Bale,którzy marzyli
by grać dla tego klubu. No i młodzi wychowankowie
Morata, Carvajal czy Jese.

szwajc1212 (gość) - 12 lat temu

Nooo Gago , Christoph Metzelder , Royston Drenthe i
pewnie kilku innych by się tu znalazło . W głowie
nie raz sobie robiłem analizę i jeśli mnie
zapytasz kto wzniesie się na wyżyny swoich
umiejętności grając jeszcze w wielkim klubie z
tych których lekką ręką oddał Mourinho znajdę
jednego gracza ( z resztą połowę praw do niego
Real Madryt zachował ). Nie były to same sukcesy
transferowe , jednak bardzo dużo zawodników
sprowadzonych potrafiło grać na najwyższym
poziomie - Modrić , Coentrao , Di Maria , Oezil ,
Khedira , Lopez, Varane ( podobno polecony przez
Zizou , jednak to Mou osiemnastoletniemu chłopakowi
dał więcej minut od Albiola i Carvalho w jego
pierwszym sezonie ) to zdecydowana zmiana sposobu
przeprowadzania transferów w klubie . Manita była ,
ale przecież nie była niczym nowym . Blamaże z
Bayerem , Romą , lyonem czy pogromy wcześniejsze z
Barceloną , Liverpoolem czy pamiętnym
trzecioligowcem . Nie jest to trener który wygrał
najwięcej - fakt , ale przywrócił miejsce przez
trzy lata jednej z trzech najsilniejszej ekipy
świata . To nie jest jakieś urabianie
rzeczywistości , ale czarne realia sposobu
zarządzania . Castilla w trzeciej lidze , drugi
koszyk LM i pensje zawodników które przez jego
transfery zaniżyły nieco średnią . Mają
adwersarze duże posiadanie piłki ? W porządku - my
będziemy strzelać bramki w jak najkrótszym czasie
. Sprowadzacie trzon reprezentacji Hiszpanii ? Nie ma
sprawy , my oprzemy naszą pomoc w dwóch trzecich na
reprezentantach Niemiec którzy też mają silną
szkołę . Własny pomysł i wizja tej ekipy pod
prąd bardzo mi imponowała . Carlo dostał drużynę
która skróciła dystans gran derbi w ostatnich
latach , więc jest trochę łatwiej . Jest
potencjał w tej ekipie i potencjalny następca
Włocha na ławce rezerwowych ( mam tu na myśli
Zizou ) jednak nie kontynuowanie stylu poprzednika
nas kosztuje co widać na załączonym obrazku .

szwajc1212 (gość) - 12 lat temu

Nawet ulubieniec naszego kolegi Michael Laudrup stara
się nie zapomnieć o tym co wpoił piłkarzom
Brendan Rodgers i w takim wypadku chęć utrzymywania
się przy piłce wychodzi lepiej . To nie chodzi o
Mou , Guusa Hiddinka , Manuela Pellegriniego ,
Juppa Heynckesa , Carlo Ancelottiego, czy inne
nazwisko które się lubi bardziej lub mniej , ale
jako obserwatorzy piłki nożnej możemy mieć jakiś
pogląd na ten temat . Chciałbym się mylić ,
jednak nie mamy dobrych wspomnień ze zmianą systemu
gry rok po roku . Vicente del Bosque też był
poddany ogromnej presji i kiedy Real Madryt wygrał
trzecią LM w krótkim czasie , zarzucano Hiszpanowi
granie z kontry ( Floro przypomniał o tym
dziennikarzowi w jednym z programów ) więc nie jest
tak , że życie "sfinksa" było usłane różami .

Tutaj artykuł o Juppie w Madrycie -

http://www.realmadrid.pl/index.php?co=aktualnosci&id
=45276

~Jaro (gość) - 12 lat temu

"Nie masz punktu widzenia Madridisty"- tak się
składa, że mój przyjaciel jest zagorzałym kibicem
Realu od przeszło 10 lat i ma niemal identyczne
zdanie o Mourinho, jakie ci tutaj przedstawiłem.
Mourinho został sprowadzony do Realu po to by
wygrać historyczną, dziesiątą LM i na tym polu
poniósł porażkę. "Jestem mistrzem w lidze
rekordów"- większość tych rekordów została
wyrównana przez Vilanovę (został jedynie rekord
strzelonych goli). "To moje zespoły biją rekordy
skuteczności"- to również nie jest prawdą. To
Chelsea prowadzona przez Ancelottiego zdobyła ponad
100 bramek w lidze (Mourinho ma tylko rekord
punktowy- 95), w Interze wszelkie rekordy bił
Mancini a Porto nie strzelało znacznej ilości
bramek.

szwajc1212 (gość) - 12 lat temu

Nie cała liga rekordów została wyrównana przez
Tito . Z resztą były trener Barcelony, jest
współautorem rekordu Bayernu Monachium . Jak
Villanova dojdzie do zdrowia ( czego mu życzę z
całego serca ) pewnie jest tak świetny , że się
postara osiągnąć to co się udało osiągnąć
Jose Mourinho w innych ligach ( byli też inni
rekordziści zgadza się ) . Tito ma warsztat , że
pewnie będzie bił , nie wyrównywał , bił rekordy
ich wszystkich z Portugalczykiem na czele :) .
Zajechali z Rourą tak zespół , że w Monachium
starczyło na jeden celny strzał :) ! Jak sam
widzisz , wszystkich można sprowadzić do absurdu i
jeśli nie przekonują cie rekordy punktowe w trzech
ligach to już zakończę z tobą temat . Rekordzista
Tito zapewne niebawem podbije świat , ale nie uda ci
się zdyskredytować tego co Mou osiągnął w
futbolu . Kolega też porównuje sezon Villanovy do
sezonu wcześniejszego Mourinho , czy tylko tak sobie
żartujecie ? Około dziesięć lat niepokonany w
ligowych bojach na własnych boiskach i trzeba też
zwrócić uwagę jak drużyny prosperowały przed nim
. Po za tym, w tej wypowiedzi Jose starał się
mówić o najlepszym w lidze Realu Madryt , więc nie
rozumiem w czym rzecz .

Dan (gość) - 12 lat temu

Słuszna uwaga odnoście Varane'a. Śmiem wątpić
czy przy Carlo młody Francuz dostałby tak wiele
szans. Z resztą wystarczy spojrzeć ile w tym
sezonie Morata i Jese mają rozegranych minut. Brak
gry młodych canteros fajnie argumentuje włoski
szkoleniowiec " Karim jest bardziej doświadczony"
Hehe, tyle, że bez formy.

Co do Laudrupa to widać, że ma łeb na karku. Po co
coś zmieniać jak dobrze funkcjonuje? Przyznam się,
że pare spotkań Łabędzi przyszło mi obejrzeć w
tym sezonie i wyglądało to bardzo przyzwoicie. A
transfer Bony'ego był strzałem w dziesiątkę. Na
uznanie zasługuje zwłaszcza remis 2:2 z
rozpędzonym w tej kampanii PL - Liverpoolem i 3:0 z
Valencią w LE.
Przez wielu Michael był również przymierzany do
objęcia Realu. Jednak wg mnie duńczyk musi jeszcze
trochę nabrać doświadczenia. Ciekawe jak w tej
roli poradziłby sobie Kloop znany z wybuchowych
reakcji i pracy u podstaw. Czytałem gdzieś
ostatnio, że podobno niemiec swoim zawodnikom
zgotował fajny okres przygotowawczy w terenie w
niesprzyjających warunkach ( błocie itp. ) Ciekawe
jakby takie coś przeszło w Madrycie, gdzie
zawodnicy żyją w luksusach ( ostatnio nawet Perez
jakąś nową willę im zafundował ). Ponadto te
jego komenty: np. do naszej trójki "Rusz du.pe" (
jak dotąd niemiec zna tylko te dwa słowa po polsku
).

Dan (gość) - 12 lat temu

Błędny link :)

~Jaro (gość) - 12 lat temu

Ja nigdy nie chwaliłem i nie stałem murem za
Vilanovą tylko chciałem podkreślić, że rekordy
nie są wyznacznikiem niczego. Barcelona prowadzona
przez Tito też była niby rekordowa a jak wypadła w
Europie to wszyscy wiemy. Rekordy a rzeczywista siła
zespołu to odmienna kwestia. Dlaczego kolega nie
miałby porównywać najlepszego sezonu Mourinho jako
szkoleniowca Realu do sezonu Barcy Vilanovy???
Przecież tak na dobrą sprawę obaj osiągnęli to
samo bo i Mourinho zatrzymał się wtedy na
półfinale LM jak i Tito. Trzeba pamiętać, że w
futbolu pamiętany jest tylko ostateczny wynik a nie
okoliczności w jakich ten wynik został zdobyty
(takie prawo dżungli). Teraz zapytam cię o
Ancelottiego. Według ciebie teraz Real notuje
zdecydowany regres formy a co było w poprzednim roku
u Mourinho??? Wyciągasz strasznie stronnicze
wnioski. A ja myślę, że Ancelotti chce zmienić
taktykę gry Realu bo uważa, że styl preferowany
przez Mourinho (mimo, że był właściwy) nie
przynosił oczekiwanych rezultatów a wszyscy
jeździcie po nim jak po łysej kobyle.

szwajc1212 (gość) - 12 lat temu

Już się śmiałem po meczu Elche , że Carlo
postawił na doświadczenie ;). W sumie dla mnie jako
kibica nie jest to takie śmieszne , ale możemy
jedynie obserwować co tam się dzieje . Treningi w
błocie ? Karim by chyba nie zdołał wyjść ;) .
Dużo jest dobrych trenerów wolnych jak np Guus
Hiddink czy Luis Aragones . Myślę , że maszynka
Carlo w końcu zadziała . Ale problem polega na tym
, że presja wyniku nie podziała dobrze na relacje
zawodników z trenerem w dłuższej perspektywie .
Klopp jest Niemcem i uważam , że bariera językowa
właśnie mogłaby być problemem . Pozostaje czekać
na szlif Włocha i przejęcie schedy przez Zizou tej
młodej oraz utalentowanej kadry jak dorośnie ;). .
Co do Laudrupa zgadzam się , że robi tam świetną
robotę .

szwajc1212 (gość) - 12 lat temu

@Jaro

Najpierw trzeba ustalić język w jakim będziemy
się porozumiewać . Ja nie napisałem , że w
każdej lidze wygrał najwięcej i ustalił wszystkie
rekordy , bo takiego trenera nie ma i nie będzie .

A co tam rekordy w la liga ? Jeden wyrównał Tito .
A co tam punkty w Anglii ? Carlo miał tam
najbardziej bramkostrzelną ekipę . A co tam Porto ?
Przecież był Boas z Falcao i Hulkiem . A co tam
Włochy ? Przecież Mancini , mimo , że nie stracił
najmniej bramek jak Mou, to jego ekipa miała inne
rekordy . Jeszcze od siebie dorzucę , że Ferguson
który już nie trenuje był nie tylko w siedmiu
półfinałach ustalając tą poprzeczkę Mourinho ,
ale w przeciwieństwie do Portugalczyka był w sumie
w czterech finałach . Każdego z tych trenerów
można skonfrontować z pięcioma innymi i wyjdzie ,
że nie osiągnęli NIC ! Przecież ja pisałem o
jednym Mourinho w różnych ligach świata , więc
jak już ci kiedyś pisałem wystaw jednego kandydata
to chętnie podyskutuję :). Każdemu jednemu coś
nie wyszło z piłki nowożytnej i nie ma trenera
który posiada wszystkie rekordy świata . To nie
x-box Jarku ;p.

@Dan

Real Madryt pl - Jak to było z Heynckesem?

Jak wpiszesz w wyszukiwarkę nie będzie problemu ;).

Dan (gość) - 12 lat temu

Znalazłem; trzeba przyznać, że media w Hiszpanii
potrafią być nad wyraz wredne. Mou też wspominał
o tym, że nie da się żyć w takich relacjach.
Pseudo-dziennikarze myślą, że trener jest do
dyspozycji 24 h, a życie prywatne nie ma dla nich
najmniejszego znaczenia. Podobnie jest we Włoszech,
dlatego portugalczyk zwiał na wyspy, gdzie kultura i
poziom dziennikarstwa jest o wiele wyższy.

PS. Ukazały już się oceny po meczu z Levante. Tak
sobie spoglądam i dostrzegłem iż Khedira miał
tylko 1 odbiór w przeciągu 90 min. Nie wiem czy to
pomyłka ( u Ronaldo np. w rubryce z golami widnieje
0 więc może chłopcy zrobili to trochę na bakier
). Może później to poprawią, ale jeżeli to
prawda z Samim to tylko należy pogratulować Carlo,
że go tak długo trzymał na placu gry :)

szwajc1212 (gość) - 12 lat temu

Presja medialna to jedno , a to jak obchodzili się z
Mourinho przerasta wszelkie pojęcie . Porównywanie
do zbrodniarzy wojennych , wyzywanie rodziny itp
...

Właśnie - Sami ! Może dlatego trener ma dobrze z
mediami , bo nie potrafi nic z tym zrobić heh .
Asier i Casemiro trenują właśnie samodzielne , a
gościa bez formy wystawia na mecz wyjazdowy bez
klarownego powodu . Oceny "doświadczonej"
"dziewiątki" też nie powalają . Wejście Marcelo
docenione , ale grać w bez kilku zawodników na
boisku za często nie można ;).

szwajc1212 (gość) - 12 lat temu

Morata dwa odbiory , przypadek ;p ?

Dan (gość) - 12 lat temu

Może jego spadek formy jest podyktowany poniekąd
odejściem Oezila. Nie od dziś wiadomo jak para
niemców była z sobą zżyta. W Madrycie zawodnicy
trzymają się grupkami: hiszpanie oddzielnie ( nawet
w przysłowiowego dziadka grają zawsze razem ), 3
portugalczyków ( Ronaldo Pepe, Coentrao ), Dwaj
dowcipnisie z Brazyli ( Marcelo, Casemiro ), Luka tam
dopatruje Bale'a, Varane z swoim rodakiem Benzemą,
Fideo to typ pustelnika. A Sami pozostaje Sam. Po
tych zdjęciach lub filmikach z treningów można
bardzo dużo wywnioskować.

Nie mam pojęcia dlaczego tak Carlo faworyzuje
Khedire. Ze względu na jego doświadczenie? Co do
Casemiro to ma wrażenie, że jego bolączką jest
to, że przyszedł za małe pieniądze :)

szwajc1212 (gość) - 12 lat temu

Też myślałem o stracie Mesuta w kontekście formy
Samiego . Widziałem ich nawet na żywo i non stop
trzymali się razem . Trafna uwaga z tym Casemiro
ehhh . Khedira to klasowy gracz , ale jakiś czynnik
motywacyjny przyda mu się . Ja bardzo lubię
defensywnych pomocników ,jednak wolałbym oglądać
pewniejszego Niemca w grze .Kwestie empatii i zżycia
w zespole to bardzo ważny aspekt który poruszyłeś
.

~Jaro (gość) - 12 lat temu

O rekordach w krajowych ligach pisałem nie tylko
odnośnie Mourinho ale i do Vilanovy a ty chyba nie
zrozumiałeś i spłycasz moją myśl tylko do
Portugalczyka. Przyczepiłem się słusznie do
stwierdzenia Mourinho " moje zespoły biją wszelkie
rekordy skuteczności" co jest zdaniem kłamliwym
(udowodniłem ci to na przykładzie wszystkich
wielkich klubów prowadzonych przez Mourinho, zatem
przedstawiłem odpowiednie argumenty). Przedstawiłem
ci również niezbite dowody, że Mourinho nie jest
największym trenerem w historii Realu z czym
próbujesz usilnie polemizować. Rekord skuteczności
to liczba zdobytych goli, przynajmniej ja to tak
rozumię, nie wiem po co ciągle próbujesz mnie
pouczać skoro to ty nie umiesz czytać ze
zrozumieniem.

szwajc1212 (gość) - 12 lat temu

No ciężko ciebie zrozumiesz jak każdy jeden rekord
Mourinho próbujesz dyskredytować osiągnięciami
WIELU innych trenerów . To najlepsza liga w historii
Realu Madryt chcesz tego czy nie . Jeśli trener
miał na myśli coś innego to oczywiście nie jest
to fortunne stwierdzenie ...

~Jaro (gość) - 12 lat temu

Gdzie próbowałem zdyskredytować jakikolwiek rekord
Mourinho??? Wygrał rekordową ligę w Hiszpanii i
nigdzie tutaj tego nie podważam, napisałem tylko,
że Vilanova wyrównał ten rekord punktowy, gdzie tu
jest dyskredytacja??? Próbuję dyskutować poważnie
z tobą na argumenty a ty jak jak to zwykle masz w
swoim zwyczaju, nabijasz się i ironizujesz ze mnie.
Pamiętaj, że jak chcesz być szanowanym to szanuj
sam innych. nie wiem jak ty rozumiesz istotę bycia
najwybitniejszym ale ja to rozumię w ten sposób,
że najwybitniejszy jest ten, który wygra wszystko
co jest możliwe do wygrania. Nie zdyskredytowałem
Mourinho osiągnięciami del Bosque czy Munoza bo
dobrze wiesz, że obaj Hiszpanie zdobyli więcej dla
Realu Madryt i co najważniejsze wygrali Puchar
Europy (mój kumpel wieloletni kibic Realu uważa,
że Mourinho napsuł w Realu tyle samo co zdobył i
nie ma wątpliwości, że to del Bosque powinien być
stawiany za wzór w Realu a nie Mourinho).

szwajc1212 (gość) - 12 lat temu

Ja pisałem o rekordach , ty znowu piszesz o
pucharach . Ja pisałem najwyższej liczbie punków
w trzech ligach czym ma się chwalić , ty mi
wymieniasz innych trenerów . Nie dogadamy się , ale
jeśli trener ma na myśli o czym napisałem , to
się z nim zgadzam . Jeśli jak sądzisz nie potrafi
liczyć trofeów innych trenerów Realu Madryt , lub
rekordzisty Villanovy który trenerem tego klubu nie
był, to oczywiście nie ma on racji ehh .
Zmęczyłeś mnie interpretacją ,że Portugalczyk
nie może mówić o swoich rekordach w królewskim
klubie , ponieważ Tito wyrównał punkty z innym
zespołem ;) . Nie dogadamy się chyba i to , że
cię nie rozumiem to prawda :D. Narty stary ! Nie
chce mi się tego drążyć :).

~Jaro (gość) - 12 lat temu

Myślę, że Mourinho celowo nie chce tego
zauważyć, że jego rekordowa liga nie znaczy nic
albo prawie nic przy osiągnięciach Sfinksa czy
Munoza. Cała wypowiedź jest pod publiczkę.
Mourinho to typowy megaloman i nie trzeba być
filozofem by to zauważyć- wystarczy odrobina dobrej
woli.

~katalończyk (gość) - 12 lat temu

najlepszy w realu to byl del bosce a naświecie to
ferguson a teraz jest guardiola murinho to może od
glardioli się wiele uczyć

Najnowsze