Piłkarska sytuacja jest – delikatnie mówiąc – zła. Zespół Arki Gdynia jest już bowiem na dnie tabeli i z meczu na mecz spisuje się coraz gorzej. Przed szereg wyszedł więc właściciel klubu, Ryszard Krauze, który za wygranie każdego kolejnego meczu i utrzymanie drużyny w Ekstraklasie przyzna premie, których suma może wynieść milion złotych.
Dzień 26 kwietnia 2010 roku mógł być jednym z decydujących, a na pewno bardzo trudnym dla piłkarzy i całego sztabu szkoleniowego. Właśnie dzisiaj przed treningiem zespołu odbyło się specjalne spotkanie zawodników i trenerów z przewodniczącym Rady Nadzorczej, Witoldem Nowakiem i dyrektorem sportowym, Andrzejem Czyżniewskim. Tematem wizytacji była, rzecz jasna, słaba postawa zespołu, która została skrupulatnie omówiona i oceniona.
– Na boisku chcemy widzieć jedenastu zdeterminowanych, nieustępliwych, agresywnych wojowników – stwierdził na początku Czyżniewski.
Piłkarze zapewnili, że ostatnie pięć spotkań w ich wykonaniu będą tymi, w których zostawią swoje zdrowie na boisku. Ponadto każdy z nich twierdził, że kończące się kontrakty w czerwcu nie mają nic wspólnego z ich postawą i zrobią wszystko, by Ekstraklasę w Gdyni utrzymać. Jednocześnie Witold Nowak jasno stwierdził, że na swoim stanowisku zostanie Dariusz Pasieka.
– Zmiana trenera nie wchodzi w grę – powiedział przewodniczący Rady Nadzorczej.
Już pod koniec spotkania Witold Nowak wspomniał jeszcze o decyzji Ryszarda Krauze, który każde następne zwycięstwo drużyny postanowił odpowiednio wynagradzać, przyznając dodatkową premię na koniec sezonu za utrzymanie się Arki w Ekstraklasie. Suma wszystkich premii ma wynieść około miliona złotych.
JAKO SYMPATYKOWI ARKI JEST MI WYJATKOWO SMUTNO
PATRZAC NA WYNIKI I POSTAWE GDYNSKIEJ DRUZYNY. NA
OBECNA SYTUACJE ZLOZYLO SIE WIELE CZYNNIKOW I JEST TO
PROCES KTORY POSTEPUJE JUZ OD WIELU MIESIECY.
POMIJAJAC UWIKLANIE ARKI W AFERE KORUPCYJNA TO
WSZYSTKO ZACZELO SIE OD ZAWIROWAN
BIZNESOWO-POLITYCZNYCH WOKOL RYSZARDA KRAUZE I
POSTAWIENIA NA NIEWLASCIWYCH LUDZI ODPOWIEDZIALNYCH
ZA KIEROWANIE KLUBEM. NIEKOMPETENCJA NIEKTORYCH OSOB
I DBANIE O WYLACZNIE WLASNY INTERES DOPROWADZILO DO
EWIDENTNEGO KROKU WSTECZ W ROZWOJU SPORTOWYM DRUZYNY.
A POGARSZAJACA SIE SYTUACJA FINANSOWA KLUBU
SPOWODOWANA ZMNIEJSZENIEM SRODKOW FINANSOWYCH OD
SPONSORA ( WCIAZ WLASCICIELA RYSZARDA KRAUZE )
MUSIALA ZACHWIAC SPOKOJ PILKARZY. NEGATYWNIE NALEZY
ROWNIEZ OCENIC DECYZJE O ZATRUDNIANYCH W GDYNI
KOLEJNYCH TRENERACH. CHOJNACKI KTOREGO NIE CENIE
NAZBYT MOCNO WPROWADZIL DRUZYNE W MARAZM I
WSPOLODPOWIADA ZA TO CO TERAZ DZIEJE SIE W ARCE. JEGO
ANGAZ Z GORY BYL NIEWYPALEM I MIMO DAJACEGO
UTRZYMANIE ZWYCIESTWA W OSTATNIM MECZU SEZONU JEGO
PRACA MUSI OTRZYMAC OCENE KRYTYCZNA. Z PRZYJSCIEM
DARIUSZA PASIEKI NIE TYLKO JA WIAZALEM PEWNE NADZIEJE
CHOC TRZEBA PRZYZNAC UCZCIWIE ZE BYL TRENERSKA
NIEWIADOMA. LICZONO ZE WIEDZA ZDOBYWANA W NIEMCZECH
PRZYNIESIE SUKCES A PRZYNAJMNIEJ JEGO ZALAZKI I ZE
NASTAPI TRWALY PROGRES W GRZE. NIC TAKIEGO SIE JEDNAK
NIE STALO. PRZY CALYM SZACUNKU DLA POCHODZCACEGO Z
CHOJNIC BYLEGO GRACZA WALDHOF MANNHEIM NIE WYKONAL ON
Z DRUZYNA NICZEGO DOBREGO. ARKA GRA BEZ POMYSLU I BEZ
PRZEKONANIA, BEZ WALECZNOSCI, CHARAKTERU I
DETERMINACJI. Z PERSPEKTYWY JUZ NIEMALZE CALEGO
SEZONU JASNE JEST ZE NA STANOWISKU TRENERA MUSI BYC
ZMIANA. ZMIANA PRZEMYSLANA I KONSTRUKTYWNA.