Koniec transferów gotówkowych?! FIFPro chce rewolucji


18 września 2015 Koniec transferów gotówkowych?! FIFPro chce rewolucji

Brzmi jak sensacja i niedorzeczność, tymczasem coraz więcej wskazuje na to, że możemy wkrótce stać się świadkami największej rewolucji transferowej od czasów wprowadzenia Prawa Bosmana. A nawet znacznie większej.


Udostępnij na Udostępnij na

O co dokładnie chodzi? Międzynarodowa Federacja Piłkarzy Zawodowych (FIFPro) złożyła wniosek do Komisji Europejskiej o zbadanie systemu transferowego w piłce nożnej. Stowarzyszenie uważa, że obecnie funkcjonujące prawo szkodzi zawodnikom, powodując zbijanie wielkich interesów przez fundusze inwestycyjne i pośredników transferowych. Jakie są postulaty FIFPro?

Po pierwsze i najbardziej szokujące – zniesienie transferów gotówkowych. Zdaniem organizacji piłkarze mają znacznie trudniej zmienić stanowisko swojej pracy z powodu narzucania przez pracodawców absurdalnych kwot odstępnego. Zdaniem FIFPro kontrakty powinny być znacznie krótsze i piłkarze powinni mieć znacznie większą swobodę w zmienianiu klubów. Przypomina to nieco system koszykarski, gdzie drużyny kontraktują zawodników wolnych lub wymieniają się między sobą graczami.

Vincent Kompany, Manchester City
Vincent Kompany na pewno odczułby zmiany systemu(fot. skysports.com)

Co więcej, stowarzyszenie uważa, że obecny system zabija konkurencję. Skoro wielkie i bogate kluby mogą wykupić pół ligi, cała reszta jest z góry na straconej pozycji. Jak zatem wyrównać poziom nie obniżając go w najlepszych zespołach, a zarazem podwyższając w słabszych? Tutaj w grę wchodzi drugi postulat. Kluby mają mieć ograniczone kadry. Nie ustalono dokładnie o jakiej liczbie graczy mówimy, najprawdopodobniej chodzi o dwie jedenastki plus zawodnicy na kontraktach młodzieżowych. Taki VFL Wolfsburg musiałby w tym momencie odpalić połowę kadry.

Kolejnym, jeszcze bardziej absurdalnym założeniem jest likwidacja wypożyczeń. Z jednej strony – przy skróceniu kontraktów nie miałyby one sensu, z drugiej – najwięcej utracą na tym młodzi zawodnicy, których najprawdopodobniej czeka wieloletnie siedzenie w głębokiej rezerwie i czekanie na falę kontuzji w swoim zespole (mamy więc sprzeczność w kwestii sprawiedliwości systemu).

Największą falę protestów w przypadku przeforsowania zmian wywoła jednak narzucenie maksymalnej prowizji dla menadżerów w przypadku podpisywania nowej umowy przez zawodnika. To akurat bardzo sensowne i sprawiedliwe – wiele razy słyszeliśmy o niezwykłym wręcz cwaniactwie i wykorzystywaniu zawodników przez chciwych agentów.

Zdaniem FIFPro nowy system wcale nie osłabiłby największych klubów – wiadomo, że najlepsi piłkarze dalej będą chcieli grać w najlepszych drużynach. Do tego oczywiście nikt nie ma zamiaru tknąć samej pensji gracza – niewykluczone, że zacznie się absurd w drugą stronę – skoro mogliśmy zapłacić sto milionów za Bale’a – możemy zapłacić mu 100 milionów kontraktu w trzy lata.

Wydaje się, że wprowadzenie tak drastycznych zmian w prawie transferowym jest niemożliwe, niemniej sensownie przedstawione argumenty przez FIFPro sprawiają, że sprawa wcale nie stoi na straconej pozycji. Komisja Europejska nie jest organem piłkarskim, więc odpadają argumenty tradycji etc. Teraz w grę wchodzi lobby – FIFA ostatnimi czasy straciła wpływy i dobre imię – członkowie komisji mogą być niechętni kuluarowym dyskusjom z jej członkami. Zatem – szykuje się rewolucja? Odpowiedź poznamy najpóźniej za rok – tyle jest czasu na rozpatrzenie wniosku stowarzyszenia.

[interaction id=”55fbc1c0f94584352d1138ad”]

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze