Angielska prasa niewiele miejsca poświęca wczorajszemu meczowi Tottenhamu z Wisłą Kraków w I rundzie Pucharu UEFA. W relacjach zaś możemy przeczytać szereg dyskusji, czy wygrana Kogutów to znak, że zespół wychodzi z kryzysu, czy też kolejna oznaka słabości, bo Biała Gwiazda postawiła Spurs wysokie wymagania i gospodarze o mały włos by nie wygrali.
„Tottenham wreszcie zwycięski, ale to jeszcze nie koniec„- pisze „The Independent”. „Po szokująco słabym początku sezonu w wykonaniu Kogutów, wydawało się, że mecz z Wisłą to najlepszy moment by się w końcu przełamać. Ale i z mistrzami Polski piłkarze Juande Ramosa o mało nie przegrali„. Gazeta chwali przede wszystkim strzelca zwycięskiej bramki, Darrena Benta, skrzydłowych Davida Bentleya i Aarona Lennona, a także Jonathana Woodgate’a, który w końcówce spotkania powstrzymał pędzącego na bramkę Heurelho Gomesa Andrzeja Niedzielana. Ostro oberwało się za to wracającemu do gry po kontuzji kapitanowi Spurs, Ledley’owi Kingowi, po którego błędzie Wtorek miał szansę na wyrównującą bramkę. Komentatorzy zachodzą również w głowę, jak to możliwe, że Tottenham tak szybko dał sobie wydrzeć prowadzenie. „Gdy Bentley strzelił pierwszego gola, wydawało się, że to początek końca Wisły, a tymczasem ledwie parę sekund później było już 1:1„. „To zwycięstwo jest ważne, by Tottenham odzyskał zaufanie kibiców i uwierzył w siebie. Ale żeby awansować do fazy grupowej Pucharu UEFA, gracze Ramosa będą musieli się sporo nagimnastykować w Krakowie, jeżeli nie chcą przygody z tymi rozgrywkami zakończyć na I rundzie” – zapowiada już rewanżowy mecz „The Independent„.
„Bent przynosi ulgę Tottenhamowi” – czytamy z kolei w „The Guardian”. „Koguty wygrały, ale ich awans wisi na włosku i powisi tak jeszcze przez dwa tygodnie, aż do rewanżowego meczu w Krakowie. Juande Ramos na pewno odetchnął z ulgą, ale Hiszpan musi jeszcze udowodnić, że jest w Londynie właściwą osobą na właściwym miejscu„. Gazeta chwali również Wisłę za to, że nie załamała się po stracie gola i szybko wyrównała oraz że dzielnie poczynała sobie w środku pola, zrzucając to jednak na słabą postawę lidera drugiej linii Kogutów, Garteha Bale’a, a także niepewnie grającego w środku obrony Kinga. „The Guardian” ostrzega również piłkarzy Ramosa przed rewanżem w Krakowie. „Najgorsze jeszcze przed nami, bo Kraków to ciężki teren do zdobycia, o czym w III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów przekonała się sama Barcelona„. „Bent poprawia nastroje, a Ramos już czeka na ligę” – pisze „Daily Mail„. „Po najgorszym początku sezonu od 34 lat Tottenham w końcu zwycięski. Co prawda zwycięstwo z Wisłą należało do tych z gatunku wymęczonych, ale ważne, że Koguty w końcu wkraczają na właściwą drogę„. „Daily Mail” chwali również Ramosa za to, że ten w meczu 4. kolejki Premiership z Aston Villą szybko ściągnął z boiska Jermaine Jenasa i Davida Bentleya, dzięki czemu obaj w spotkaniu z Wisłą byli wypoczęci i mogli pokazać pełnię umiejętności. „Wygrana z Wisłą oczywiście bardzo cieszy, ale też z wszelkimi peanami pochwalnymi wstrzymajmy się do niedzieli. Dopiero mecz 5. kolejki z Wigan pokaże, czy rozmowy o kryzysie Tottenhamu faktycznie były przesadzone, czy też nie„.
„Tottenham w końcu zwycięski” – tytułuje relację „Daily Mirror”. „W 90. minucie, wraz z ostatnim gwizdkiem sędziego, dało się usłyszeć ogromną ulgę u Juande Ramosa, ale jego podopieczni, mimo zwycięstwa, nie zaprezentowali nie wiadomo jak wielkiego futbolu. Z tezą, że to więc koniec kryzysu Spurs, należałoby się więc jeszcze trochę powstrzymać„. „Bent daje nadzieję na odrodzenie„- napisał „The Sun”, który chyba jako jedyny nie skrytykował Kogutów, a stwierdził, że ten zespół z pewnością już wkrótce zacznie marsz w górę tabeli. „Ten mecz pokazał, że Spurs stać na zwycięstwa, nawet w sytuacji, gdy rywal spisuje się lepiej niż przypuszczano wcześniej. Z drugiej strony, pamiętacie początki Martina Jola? Początek sezonu wyglądał podobnie, a potem, o mały włos, Tottenham nie zajął miejsca, gwarantującego grę w eliminacjach Ligi Mistrzów. Może i tym razem będzie podobnie?„.
Wiśle angielska prasa poświęca niewiele miejsca, skupiając się raczej na domysłach, czy zwycięstwo Kogutów to znak, że zespół z White Harte Lane w końcu wygrzebuje się z kryzysu. Media chwalą jednak Białą Gwiazdę za to, że tuż po utracie gola szybko wyrównała, zachwycając się akcją tria Brożek-Boguski-Jirsak. Przy okazji ostrzegają również piłkarzy Ramosa, jak ciężko im będzie o zwycięstwo w Krakowie.