Kolendowicz i Matuszczyk w Pogoni


Pogoń Szczecin pozyskała dwóch nowych zawodników. Robert Kolendowicz podpisał roczny kontrakt, który zostanie automatycznie przedłużony o kolejny rok w przypadku awansu. Na podobnych zasadach z klubem związał się Łukasz Matuszczyk.


Udostępnij na Udostępnij na

Robert Kolendowicz przyszedł do klubu z Odry Wodzisław, z którą kontrakt piłkarza wygasł w momencie spadku do Ekstraklasy. Lewy pomocnik ma za sobą występy w wielu klubach z najwyższej klasy rozgrywkowej, a największy sukces odniósł w Zagłębiu Lubin, z którym wywalczył mistrzostwo Polski. 29-latek ma też za sobą epizod w lidze belgijskiej oraz debiut w reprezentacji Polski. Nowy nabytek szczecińskiego klubu rozegrał w narodowych barwach 45 minut w meczu przeciwko Zjednoczonym Emiratom Arabskim. Łukasz Matuszczyk przez ostatnie trzy sezony zakładał koszulkę KSZO Ostrowiec. 29-letnim obrońcą były też zainteresowane takie kluby, jak Ruch Chorzów, Podbeskidzie Bielsko-Biała czy Piast Gliwice. Sam zainteresowany twierdzi, że wybrał Pogoń ze względu na atmosferę. – Bardzo podobało mi się, gdy byłem tu na meczu z KSZO. Wspaniała atmosfera na stadionie, dobry klimat dla piłki. A przede wszystkim uważam, że Pogoń to najlepsza drużyna w I lidze. Poza tym sporo o Pogoni, i to pozytywnie, mówił mi Adrian Sobczyński – powiedział nowy nabytek „Dumy Pomorza”.

To nie koniec wzmocnień zespołu I-ligowca. Dyrektor sportowy Pogoni, Robert Dymkowski, zapowiada, że niedługo w klubie zobaczymy trzech piłkarzy zagranicznych. – Na pierwszym treningu powinno pojawić się trzech Serbów. Bramkarz, środkowy pomocnik i napastnik. Zawodnicy przyjadą na testy. Dopóki jednak nie pojawią się w Szczecinie, nie możemy podać ich nazwisk. Mogę powiedzieć tylko tyle, że do tej pory grali w najwyższej klasie rozgrywkowej w swoim kraju – stwierdził były napastnik szczecińskiego klubu.  Dymkowski nie ukrywa, że Pogoń szuka również wzmocnień w kraju. – Wstępnie jesteśmy dogadani z kilkoma zawodnikami. Ale tak jak mówiłem już wcześniej, dopóki nie ma ich na miejscu, nie możemy na ten temat nic powiedzieć – kończy dyrektor sportowy „Portowców”.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze