Kevin Bond uważa, że nie ma mowy, by Harry Redkanpp odszedł z klubu po swoich ostatnich problemach zdrowotnych i spodziewa się, że menadżer Tottenhamu będzie z powrotem na ławce już podczas poniedziałkowego spotkania z Aston Villą.
![Harry Redknapp (z prawej) i jego asystent, Kevin Bond](https://igol.s3.amazonaws.com/wp-content/uploads/r/redknapp_i_bond-300x159.jpg)
Redknapp niedawno przeszedł operację serca i lekarze zalecili mu ponoć pięć tygodni przerwy. Jednak po opuszczeniu meczów z Rubinem Kazań w Lidze Europy i Fulham w Premier League Anglik ma wrócić do swoich obowiązków już na wizytę „The Villans” na White Hart Lane.
Jego asystent, Kevin Bond, który podczas nieobecności 64-latka zajmował się pierwszym zespołem „Spurs”, nie ma wątpliwości co do rychłego powrotu swojego przełożonego.
– Spodziewam się, że Harry wróci w poniedziałkowy wieczór. Nie wiem, czy można zdjąć z niego presję. Kiedy wróci do pracy, presja meczowa na pewno tam będzie.
– On nie będzie w stanie tego uniknąć podczas stykowych spotkań. W zasadzie dobrze sobie z tym radzi. Oby wrócił w lepszym zdrowiu niż wtedy, gdy nas zostawiał.
– Nie było mowy, by Harry odszedł po operacji serca. Każdy w futbolu ma swoje złe chwile, ale nie sądzę, by to, co się zdarzyło, zmusiło go do odejścia. Zły moment nie byłby długo przy Harrym.
– Jest presja, ale on wykonuje ten zawód od dawna i nauczył się z nią żyć. Kocha to i bez tego byłby zagubiony.