Latem ubiegłego roku Robbie Keane opuścił Tottenham Hotspur i przeniósł się do Liverpoolu. Półroczna przygoda z "The Reds" była dla niego jednak na tyle nieudana, że w styczniu powrócił do Londynu.
Wraz z Keanem londyńską ekipę opuścił Dimitar Berbatov, który zasilił szeregi Manchesteru United. Tottenham z tymi zawodnikami w składzie zajął w lidze miejsce dające udział w Pucharze UEFA. Po ich odejściu drużyna walczy o utrzymanie w Premiership.
Klub sprowadził już Jermain’a Defoe, jednak Harry’emu Redknappowi to nie wystarczyło. Gdy okazało się, że Liverpool gotów jest oddać Keane’a, włodarze Tottenhamu zrobili wszystko, by go pozyskać. I tym sposobem Irlandczyk powrócił na White Hart Lane.
O tym, jak bardzo wierzą w niego kibice i działacze, może świadczyć fakt, że Keane został wybrany kapitanem drużyny. Jego obowiązkiem będzie więc już nie tylko strzelanie bramek. Piłkarz ma także przewodzić drużynie w szatni i na boisku. Harry Redknapp wierzy, że z Keanem w składzie drużyna nie tylko utrzyma się w lidze, ale także zajmie w niej wysoką pozycję.
![Łukasz Zjawiński: Nie skupiam się na koronie króla strzelców [WYWIAD]](https://igol.pl/wp-content/uploads/2025/05/091f9702b94ac246557a6b72269730cd-326x180-c-default.jpg)
