Gwiazdor Arminii Bielefeld, Artur Wichniarek, został ukarany grzywną w wysokości 3000 euro przez Komitet Dyscyplinarny przy Niemieckiej Federacji Piłkarskiej. Powód? Otwarta krytyka pod adresem sędziego, jakiej dopuścił się w wywiadzie udzielonym w weekend po przegranym 1:3 meczu z Bayernem Monachium.
Były reprezentant Polski ściągnął na siebie gromy ze strony DFB po tym jak w pomeczowym wywiadzie, udzielonym sportowemu kanałowi telewizyjnemu Premiere, skrytykował arbitra meczu, Markusa Schmidta.
– Przez długi czas było 1:1, jednak, grając jedenastu na dwunastu, nie można wygrać! Ale przecież to Bayern wygrał i wszyscy na Allianz Arena są szczęśliwi! – nie krył złości popularny Wichniar.
Artur zaakceptował karę. Dobrze dla Arminii, że wspomniany komitet nie ukarał polskiego atakującego karą absencji, bowiem piłkarze z Bielefeld są już i tak raczej skazani na walkę o utrzymanie, a Wichniarek w tym sezonie jest najlepszym strzelcem ekipy.