Kanonada w Dortmundzie


Borussia Dortmund rozgromiła dziś na własnym terenie SC Freiburg w stosunku 5:1. Dwie bramki dla dortmundczyków zdobył Robert Lewandowski, pobijając w ten sposób klubowy rekord i przechodząc do historii.


Udostępnij na Udostępnij na

Na Signal Iduna Park przyjechała dziś ósma ekipa w tabeli Bundesligi – SC Freiburg. Trener Jürgen Klopp nie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych Mattsa Hummelsa oraz Sebastiana Kehla. Jeszcze większe problemy kadrowe miał przed tym meczem Freiburg, którego trener Christian Streich musiał radzić sobie bez stanowiących o sile zespołu Sebastiana Freisa, Hendricka Zucka i Cedrica Makiadiego.

Mecz rozpoczął się bardzo spokojnie, jednak po jakimś czasie małą przewagę wypracowali sobie goście i już w 10. minucie Johannes Flum uderzył obok bramki strzeżonej przez Romana Weidenfellera. To, co nie udało się Flumowi, wyszło w 28. minucie Jonathanowi Schmidowi. Piłkę wzdłuż linii bramkowej posłał Max Kruse, a Schmid z najbliższej odległości wepchnął ją do siatki.

Kiedy do końca pierwszej połowy pozostawało pięć minut, wydawało się, że goście z Fryburga będą schodzić do szatni z uśmiechami na twarzy. Myślami opuścili jednak plac gry pięć minut za wcześnie, gdyż w końcówce pierwszej części spotkania otrzymali trzy ciosy. Najpierw w 41. minucie dośrodkowanie Nuriego Sahina precyzyjnym uderzeniem głową na bramkę zamienił niezawodny Robert Lewandowski, zostając w ten sposób pierwszym w historii Borussii piłkarzem, który zdobywał gole w ośmiu kolejnych meczach.

W 44. minucie role się odwróciły i tym razem to Polak, a konkretnie Jakub Błaszczykowski, zagrywał piłkę do Nuriego Sahina. Turecki pomocnik wykorzystał kiks zawodnika Freiburga i z najmniejszej odległości dał gospodarzom prowadzenie. To, co już wydawało się niesamowite, stało się takie jeszcze bardziej w doliczonym czasie gry. W wielkim zamieszaniu w polu karnym gości Marco Reus nie wykorzystał dobrej okazji, jednak do piłki dopadł Robert Lewandowski, który zwiódł dwóch obrońców i podwyższył swój dorobek strzelecki do 19 bramek.

Na drugą połowę podopieczni Christiana Streicha wyszli wyraźnie podłamani stratą trzech goli w końcówce pierwszej połowy. Borussia kontrolowała grę, przez większość czasu utrzymując się przy piłce w środkowych sektorach boiska. Pierwszą poważną szansę w drugiej połowie gospodarze stworzyli sobie w 71. minucie, kiedy to czysto w piłkę nie zdołał trafić Marco Reus, a efektownym uderzeniem z powietrza swój dzisiejszy dorobek strzelecki podwoił Nuri Sahin.

Napór Borussii nie ustawał, a w 78. minucie było już 5:1. Kapitalną akcję Roberta Lewandowskiego lewą flanką strzałem z najmniejszej odległości wykorzystał wprowadzony minutę wcześniej za Mario Götzego Leonardo Bittencourt, dla którego była to debiutancka bramka w Bundeslidze. W 84. minucie Lewandowski stanął przed znakomitą sytuacją, kiedy przerzucił piłkę nad Oliverem Baumannem i stojąc przed pustą bramką, uderzył nad poprzeczką.

Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Borussii w stosunku 5:1, a Robert Lewandowski przeszedł do historii klubu z Dortmundu. Drużyna z Signal Iduna Park przekreśliła więc szansę Bayeru Leverkusen na wyprzedzenie jej jeszcze w tej kolejce.

Komentarze
~skibru5 (gość) - 12 lat temu

nuri sahin strzelił bramke z gry a nie z karnego

~sss (gość) - 12 lat temu

och och ale robercik jest niesamowity no oj oj aaaaah
nie moge chyba zjade se na ręcznym ogladajac jego
brameczki ah ah ah ale on jest wspaniały ojeoaoaoa

~szalony mnich (gość) - 12 lat temu

Lewus to cieniak i zwykły złamas za cienki w uszach
na drugą ligę Uzbekistanu a o Mongoliin Super
League to już nie wspomnę . Nie życzę mu źle ale
myślę że kontuzja robiła by mu dobrze .

~Pawel (gość) - 12 lat temu

Brawa dla Lewego, oby tak dalej. Nigdy chyba nie
mielismy krola strzelcow w tak mocnej lidze jak
niemiecka wiec powodzenia Panie Robercie ( :

~WWW (gość) - 12 lat temu

Ja pier.dole głupie polaczki spuszczajcie się do
tych bramek Drewniaka

~WWW (gość) - 12 lat temu

Trafiło mnie, Lewandowski jest dhebillem, a ja
hójem z Portógalji lóp Ńemjec.

~CR7 (gość) - 12 lat temu

Ja pier.dole ale z was dałny.Lewy jest dobry.Mnichu
jesteś pop.ierdo.lonym ped.ałem którego głupi
czerep jest pusty jak garnek.Nie lubisz lewego.OK.Ale
zamknij te głup.ią mordę.Wy wszyscy wyżej oprócz
Pawła jesteście głupi jak trep z lewej nogi

~przemo (gość) - 12 lat temu

Masz problemy z językiem polskim . Słowo Tempy co
to za słowo :)

~KaS (gość) - 12 lat temu

Wypirdalaj z igola

~przemo (gość) - 12 lat temu

Co do Lewego to mnie dzisiaj zaskoczył . Strzelił
głową a drugą bramka też niczego sobie . Ale w
reprezentacji gra niczym prezentuje poziom
napastników z San Marino może teraz będzie inaczej
i nie będę musiał go je.bać

~BAYERN (gość) - 12 lat temu

No przemo wkońcu zaczyna doceniac klasego Lewego ale
co niektórzy tam wyżej to jak byli d.e.b.i.l.a.m.i
to sa nimi nadal.
A co do Lewego dwie bramki(ta druga mi sie
najbardziej podobała)rajd zakończony asystą.
19 bramek na koncie z realną szansą na króla
strzelców w tak mocnej lidze tego jeszcze żaden
polak nie dokonał.
Lewy będzie tym pierwszym.

~antyfan drewna (gość) - 12 lat temu

drewno do tartaku

~xxxx (gość) - 12 lat temu

Lewy jest dobry. ok kampi pod bramką i szmaty
strzeal często Ale dzieki temu zostanie królem
strzelców, rozwija się cały czas tak jak w meczu z
realem to pokazał . A ci co piszą te pier doły to
pewnie 15 latki albo pedały .
Też nie lubie niemców ale taki bydlęcy sposób
wypowiedzi to przesada

Najnowsze