W wywiadzie udzielonym hiszpańskiemu AS.com napastnik Realu Madryt, Gonzalo Higuain, wyjawił, iż podziwia swojego partnera z zespołu. Przedstawił także swoje plany na sezon 2008/09.
– Przybyłem do Europy, aby zwyciężać. Pragnę zapisać się w historii Realu – z dumą określa swe cele Argentyńczyk. – Dobrze rozpocząłem zainaugurowane w ubiegłym tygodniu rozgrywki Primera Division, czuję się znakomicie i mam nadzieję, iż przed nami rok Higuaina!
– W dwóch ostatnich sezonach nie wszystko szło po mojej myśli, mimo iż dwukrotnie zdobyliśmy mistrzostwo Hiszpanii – mówi 21-latek. – Teraz powinno być tylko lepiej. Naszymi głównymi rywalami do tytułu będą na pewno Villarreal, Atletico i Barcelona. Nie koncentruję się jednak na ich występach. Naszym zadaniem jest tylko wygrywanie meczów.
– Za mój największy autorytet uważam Raula – zaznacza posiadający francuskie korzenie piłkarz. – Dla młodych zawodników to idealny wzór do naśladowania.
Real rozgrywki zaczął od nieoczekiwanej przegranej z Deportivo La Coruna. – Porażka ta nie oznacza końca świata. Do rozegrania pozostało jeszcze 37 kolejek – dodaje piłkarz, który, jak sam podkreśla, najlepiej czuje się na boisku, występując bezpośrednio za napastnikami.
Zapytany o sagę transferową, w której rolę głównego aktora odgrywał były już gracz stołecznego zespołu Robinho, Higuain informuje, iż w szatni nikt już o tym nie mówi. – Temat jest zamknięty. Brazylijczyk odszedł co City, a ja szanuję jego decyzję. Każdy ma prawo do własnego wyboru.
Ojciec Gonzalo, Jorge Nicolas, także biegał po boisku za piłką. – Zawsze wytykał mi błędy. Nawet, gdy wygrywaliśmy 2:0 po moich bramkach, tato znajdował tysiąc moich pomyłek – kończy ze śmiechem były gracz River Plate.