Jedenastka 2. kolejki Premier League


29 sierpnia 2012 Jedenastka 2. kolejki Premier League

Kolejna seria zmagań za nami. W drugiej kolejce obyło się bez spektakularnych wpadek i wysokich zwycięstw. Kolejny raz zachwycił walijski kopciuszek ze Swansea i nieco mniej utytułowany zespół z Merseyside – Everton. Swój mecz pewnie wygrała snująca mocarstwowe plany Chelsea. Obudził się także wicemistrz – Manchester United. Kluby z północnego Londynu, niestety, znów nie zachwyciły. Nie oznacza to oczywiście, że nie było z kogo wybierać. Oto jedenastka 2. kolejki Premier League według redaktorów działu ligi angielskiej iGol.pl.


Udostępnij na Udostępnij na

Ali Al-Habsi – niewątpliwie gracz meczu z Southampton. Wybronił aż dziesięć strzałów w światło bramki i zachował czyste konto. Poza tym znakomicie instruował swoich obrońców. Grające jedynie trójką nominalnych obrońców Wigan znakomicie poradziło sobie z trójką napastników „Świętych”. To po części także zasługa reprezentanta Omanu.

Baines to jeden z lepszych bocznych obrońców na Wyspach
Baines to jeden z lepszych bocznych obrońców na Wyspach (fot. skysports.com)

Leighton Baines – pewny w defensywie, efektywny w grze ofensywnej. Jego rajdy lewą stroną to już niemal wizytówka Evertonu i całej Premier League. Tym razem lewy obrońca „The Toffees” tuż przed przerwą podawał do Jelavicia, a ten zdobył trzecia bramkę dla Evertonu w tym meczu.

Jan Vertonghen – pokazał, że na White Hart Lane nie będą długo płakać po Ledleyu Kingu. Belg rozegrał świetne spotkanie i gdyby nie on, piłkarze West Bromu szybciej strzeliliby wyrównującą bramkę. Na zwody Lukaku nabierała się cała obrona z wyjątkiem ofiarnie interweniującego Vertonhgena.

Gary Cahill – Cahill wraz z Davidem Luizem kapitalnie wyłączyli z gry duet snajperów Newcastle Ba – Cisse, co bynajmniej nie jest łatwym zadaniem. Brazylijczyka zbyt często ponosiła fantazja i fatalnie wprowadzał piłkę przy rozegraniu, dlatego stawiamy na solidnego Anglika.

Angel Rangel – ostatnim defensorem, którego wyróżniamy, jest Hiszpan Angel Rangel. Dobrze podłączał się do akcji ofensywnych, czego efektem była bramka otwierająca spotkanie z West Hamem. Ponadto znakomicie łatał dziury na prawej stronie, gdy Dyer nie zdołał wrócić po stracie piłki. Również dzięki niemu Swansea po raz drugi z rzędu nie straciła gola.

Moussa Dembele to jeden z cichych bohaterów Fulham
Moussa Dembele to jeden z cichych bohaterów Fulham (fot. Skysports.com)

Moussa Dembele – mózg i serce Fulham. Szybkość, siła, dobry przegląd pola i świetny drybling – te cechy zaprezentował Belg w potyczce z United i za to z całą pewnością powinien zostać wyróżniony. 25-latek był jednym z nielicznych graczy Fulham, z którymi nie poradzili sobie obrońcy United.

Eden Hazard – piłkarz kolejki.

Steven Pienaar – znakomicie uzupełniał się z Fellainim. Świetnie dostrzegał kolegów, a gdy zaszła potrzeba, sam stwarzał zagrożenie groźnymi strzałami. Jego bramka śmiało mogłaby kandydować do gola kolejki.

James Morrison – kolejny dobry występ Szkota z trudnym rywalem. Nominacja za to, że w trudnych momentach podrywał piłkarzy „The Baggies” do walki i zdobył wyrównującego gola w doliczonym czasie gry. Brak wartościowego napastnika w szeregach West Bromu przez godzinę gry był w tym spotkaniu bardzo widoczny.

Carlos Tevez – jedyny jasny punkt ofensywy mistrzów Anglii. Tevez nieustannie napędzał akcje „The Citizens”, ale brakowało mu wsparcia kolegów z zespołu. Mimo to potrafił świetnie asystować przy pierwszej bramce Yaya Toure, a w 80. minucie sprytnie wyczekał na błąd Skrtela i uratował City remis.

Dobra postawa Teveza uratowała City punkt
Dobra postawa Teveza uratowała City punkt (fot. skysports.com)

Fernando Torres – Hiszpan po słabszym pierwszym okresie na Stamford Bridge wyraźnie odżył. Teraz, gdy ma za sobą takiego asa jak Hazard, zdobywanie bramek wydaje się dziecinnie proste. Torres najpierw wywalczył „jedenastkę”, którą pewnie na gola zamienił Belg, a następnie przeprowadził wraz z nim znakomitą dwójkową akcję, po której sam wpisał się na listę strzelców.

Piłkarz kolejki:

Eden Hazard – nie wiemy, co musiałoby się stać, aby młody Belg wypadł z jedenastki kolejki. Kolejny znakomity mecz Hazarda. Szybkość, drybling, znakomity przegląd pola i dobry strzał z dystansu to tylko niektóre atuty młodego Belga… tak, tak – powtarzamy się. Hazard znów był motorem napędowym „The Blues”. Otworzył wynik spotkania po golu z rzutu karnego, a przy golu Torresa popisał się znakomitą asystą. Nikt przed nim nie miał tak imponującego początku na Wyspach.

Ławka:

Vorm (Swansea), Rafael (Manchester United), Michu (Swansea), Fellaini (Everton)

Gol:  Torres (z Newcastle), od 2:08 

W 2. kolejce wyróżniamy trafienie Fernando Torresa z Chelsea, a w zasadzie całą akcję zapoczątkowaną przez Hazarda. Belg przerzucił futbolówkę na prawą stroną do podłączającego się Ivanovicia. Kilka podań na 25. metrze, odegranie do Torresa, Hiszpan podał do wychodzącego Hazarda, a ten sprytnie piętą odegrał do nabiegającego Torresa. Hiszpan bez namysłu uderzył ze szpica i zerwał pajęczynę z okienka bramki bezradnego Krula.

Niewypał: No look pass Skrtela (z Manchesterem City), od 2:12

Do kategorii niewypału kolejki obie zgłaszane przez naszych redaktorów nominacje dotyczyły fatalnych błędów obrońców – Collinsa i Skrtela. Wybieramy obrońcę Liverpoolu, który pozbawił swojego zespołu dwóch ważnych punktów przez nonszalanckie zagranie w końcowych fragmentach meczu. Na pocieszenie Słowakowi pozostaje trafienie, którym otworzył wynik tego spotkania.

Komentarze
~Misza78 (gość) - 13 lat temu

W sumie na upartego można się upomnieć o miejsce
dla Van Persiego, chociaż na ławce, ale w drugiej
połowie grał straszny piach. Strzelił gola, czyli
zrobil to czego oczekuje sie od napastnika. Jak dla
mnie graczem kolejki zostal tevez ale wystep hazarda
tez byl imponujacy.

~Biker (gość) - 13 lat temu

Brawo dla dumy R.P.A. i swietnego gracza Evertonu S.
Pienaara i nowej nadziei Chelsea Hazarda - belgowie
rosna sile. Jesli chodzi o zawodnika z pld afryki to
mam nadzieje , ze zobaczymy go w pazdziernikowym
meczu z Polska !

~cazorla (gość) - 13 lat temu

Ogladalem jak gra hazard i dla mnie to nie gral tak
niesamowicie , gracz kolejki to raczej santi cazorla.

Najnowsze