W ostatnim spotkaniu 23. kolejki Serie A drużyna Interu Mediolan wygrała z Sassuolo na San Siro 1:0. Jedyną bramkę w tym meczu zdobył doświadczony defensor Walter Samuel. Dzięki temu zwycięstwu piłkarze z Mediolanu wygrali pierwszy mecz ligowy w 2014 roku.
Zespół Interu przystępował do tego meczu z jednym celem – przełamać passę pięciu meczów bez zwycięstwa. W 2014 roku podopieczni Waltera Mazzarriego nie wygrali żadnego spotkania ligowego. Zadania „Nerazzurrim” nie zamierzali ułatwiać piłkarze beniaminka, którzy chcieli wydostać się ze strefy spadkowej. Przed tą serią gier piłkarze z Lombardii plasowali się na szóstym miejscu, mając 33. oczka na koncie. Tymczasem zawodnicy Sassuolo po 22. kolejkach znajdowali się na przedostatnim miejscu w tabeli przy 17 punktach na koncie. W pierwszym meczu pomiędzy tymi drużynami w rundzie jesiennej górą był zespół Interu, który rozgromił swojego rywala 7:0.
Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy chcieli za wszelką cenę objąć prowadzenie w tym meczu. W tym spotkaniu swój debiut w barwach Interu zaliczył były gracz Lazio, Hernanes. Brazylijczyk dał o sobie znać już w 19. minucie, kiedy to oddał mocny strzał na bramkę strzeżoną przez Gianluce Pegolo, ale futbolówka minęła słupek bramki gości. Zespół beniaminka nie miał zamiaru poddawać się bez walki. Swoją szansę z rzutu wolnego miał Domenico Berardi, ale piłka po jego strzale została wybroniona przez Samira Handanovicia. W końcówce pierwszej odsłony raz jeszcze zaatakowali piłkarze gospodarzy. Szanse na zmianę wyniku zmarnowali Argentyńczycy, Rodrigo Palacio i Diego Milito. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym rezultatem.
Po zmianie stron ataki gospodarzy nie ustały. Efekt w postaci gola przyszedł szybko, bo już w 48. minucie za sprawą Waltera Samuela, który wykorzystał podanie od Hernanesa i głową skierował piłkę do siatki Sassuolo. Drużyna Interu objęła prowadzenie, co wywołało sporą euforię na trybunach San Siro. Po wyjściu na prowadzenie ekipa ze stolicy mody kontrolowała przebieg meczu, nie dając żadnych szans gościom z regionu Emilia – Romania na stworzenie sobie jakichkolwiek szans. Na osiem minut przed końcem meczu zawodnicy gospodarzy mogli podwyższyć prowadzenie, ale dobrej okazji nie wykorzystał Ruben Botta. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Inter pokonał beniaminka Serie A 1:0, przerywając tym samym passę pięciu meczów ligowych bez zwycięstwa. Dzięki tej wygranej kibice „Niebiesko-czarnych” będą chcieli jak najszybciej zapomnieć o fatalnym początku 2014 roku w wykonaniu ich pupili.
i to jeszcze z takim słabiakiem