Do końca sezonu w Hiszpanii pozostało do rozegrania zaledwie pięć kolejek. Pewne awansu do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów są FC Barcelona oraz Real Madryt. Bardzo blisko celu jest również Valencia, jednak kwestia ostatniego miejsca premiowanego awansem wciąż pozostaje nierozstrzygnięta, a ochotę na zdobycie go ma co najmniej kilka drużyn.
Faworyci walczą o coś więcej

Dla Barcelony i Realu walka o prawo do gry w Lidze Mistrzów nie stanowi żadnego celu, bowiem oba zespoły odskoczyły rywalom na tak dużą odległość, że powinno stworzyć się dla nich oddzielne rozgrywki. Czołową dwójkę dzieli między sobą jedynie jeden punkt i każda kolejna kolejka może przynieść następne zmiany w układzie tabeli. „Duma Katalonii”, oprócz zmagań w La Liga, walczy również o zwycięstwo w Champions League, natomiast „Królewskim” pozostała już tylko batalia o mistrzostwo Hiszpanii.
Gramy o Ligę Mistrzów i Ligę Europejską
Niespodziewanie to nie Sevilla, a RCD Mallorca zajmuje w chwili obecnej miejsce premiowane w przyszłym sezonie grą w eliminacjach Ligi Mistrzów. Głównym rywalem zawodników z ONO Estadi w walce o czwartą lokatę jest właśnie ekipa z Sanchez Pizjuan. Zaledwie punkt mniej zgromadzili do tej pory podopieczni Antonio Alvareza, którzy w walce o Champions League byli przed sezonem jednymi z głównych faworytów.

Niezwykle ciekawie wygląda również sytuacja w dalszej części tabeli. Do gry o najwyższą stawkę wróciły ekipy Villarrealu oraz Atletico Madryt. Drużyny, które na początku sezonu błądziły w strefie spadkowej, teraz mają szansę na awans do rozgrywek europejskich. O ile Villarreal jest w tej chwili na 6. pozycji, tak zespół ze stolicy Hiszpanii zajmuje miejsce 10. Pocieszeniem dla Aguero i spółki jest jednak fakt, że zagrają w tym sezonie w finale Pucharu Hiszpanii z drużyną Sevilli, a ta, jak wiadomo, start w europucharach ma praktycznie pewny.
Dla nich liczy się tylko własne podwórko
Nie tylko sytuacja w górze tabeli przyciąga zainteresowanie kibiców, bowiem w ostatnim czasie sporo zaczęło się dziać w dole tabeli. Żadna z drużyn nie ma zamiaru żegnać się z najwyższą klasą rozgrywkową w Hiszpanii i w końcówce sezonu każdy chce pokazać się z jak najlepszej strony.
Najmniejsze szanse daje się drużynie Xerez, która do bezpiecznej strefy traci aż sześć punktów. W niewiele lepszej sytuacji są zespoły Realu Valladolid oraz CD Tenerife, które również znajdują się na samym dole, choć wciąż nie złożyły broni.
HIT: CD Tenerife – klub, który skazywany był na spadek do niższej klasy rozgrywkowej, postanowił powalczyć o byt w La Liga i zaprezentował się z niezłej strony w ostatnim ligowym spotkaniu, wygrywając z Getafe 3:2.
KIT: Atletico Madryt – drużyna ze stolicy Hiszpanii przegrała trzeci mecz z rzędu i jeżeli do końca sezonu prezentować będzie tak słabą formę, to może zapomnieć o występach w europejskich pucharach w przyszłym sezonie.