Właściciel Liverpoolu postanowił sprzedać klub. Amerykanin ma dość siedzenia w futbolu i teraz czeka na kupców.
Przygoda inwestora z klubem z Anfield Road trwa już trzeci rok. Po bardzo słabym, kończącym się sezonie, Amerykanin pragnie sprzedać swoje akcje. Czy znajdą się chętni?
– Jest dużo potencjalnych nabywców. Rządziłem klubem przez trzy lata, wiem, że nie będę rządził przez pięć. Mam 64 lata i nie już nie chcę się w to bawić. Oczywiście, dalej zostanę kibicem „The Reds”, ale zapłaciłem ogromną cenę.