Owen Hargreaves stwierdził, że marzy o zwycięstwie w FA Cup i dołoży wszelkich starań, by chociaż znaleźć się w finale tych rozgrywek. Przed zawodnikami z Old Trafford nie lada wyzwanie. Już w niedzielę do "Teatru Marzeń" przyjeżdża Tottenham Hotspur.
– Mecz najlepszych drużyn na Wembley to niezwykłe widowisko. My, jednak nie wybiegamy w przyszłość, chcemy skupić się na niedzielnym spotkaniu z Tottenhamem. Mają kilku świetnych piłkarzy, wydaje mi się, że czeka nas ciężka batalia. Pragnę grać efektownie w każdym spotkaniu, a pojedynek z Tottenhamem będzie niezwykle ważny. Gramy u siebie, mamy większą szansę na zwycięstwo – powiedział Anglik.
Asystent menadżera United – Carlos Queiroz, podziela zdanie Owena. – Mecze z Aston Villą i teraz z Tottenhamem budują nasze morale. Nie jest łatwo grać z tak dobrymi drużynami już na początku turnieju. Zawsze to pewne ryzyko. Aczkolwiek teraz gramy u siebie, nie będziemy zmęczeni podróżami – rzekł Queiroz.
Do składu Manchesteru po kontuzji wraca Paul Scholes. Anglik ma dużą szansę, by wystąpić w niedzielnym meczu. – Na treningu prezentuje się dobrze. Każdy wie jak ważny dla drużyny jest Scholes. Jeżeli zagra, będzie to wielkie wsparcie zespołu – zakończył Hargreaves.