Grupa B: Malijczycy pakują walizki


Reprezentacja Wybrzeża Kości Słoniowej nie miała dziś litości dla swoich "braci" z Mali. Na stadionie w Akrze podopieczni Uliego Stielike pokonali Malijczyków aż 3:0 i tym samym pozbawili ich gry w kolejnej fazie XXVI edycji Pucharu Narodów Afryki.


Udostępnij na Udostępnij na

Już przed rozpoczęciem dzisiejszego spotkania piłkarze z Wybrzeża Kości Słoniowej posiadali „w kieszeni” awans do 1/4 finału tegorocznych Mistrzostw Afryki. Dziennikarze obawiali się, że zawodnicy prowadzeni przez Uliego Stielike pojedynek z Mali potraktują „z przymrużeniem oka”. Wszystko dlatego, że „Słonie” mogły już na etapie fazy grupowej pozbyć się wielkiego faworyta turnieju – Nigerii, która o drugą pozycję w tabeli grupy B walczyła z Malijczykami, którym do awansu wystarczał jedynie jeden punkt w konfrontacji z WKS.

W obu zespołach od pierwszych minut nie zobaczyliśmy kilku kluczowych zawodników. W wyjściowym ustawieniu WKS zabrakło Kolo Toure, który w meczu z Beninem nabawił się kontuzji i obecnie przebywa na specjalistycznych badaniach we Francji. Z kolei szkoleniowiec reprezentacji Mali – Jean-Francois Jodar nie skorzystał z usług Diarry, a także Sissoko, który w ostatnim czasie stwarza władzom malijskiej federacji wiele problemów wychowawczych.

Spotkanie rozpoczęło się od niewielkiej przewagi Malijczyków, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce i potrafili konstruować dobra akcje ofensywne. Już w 3. minucie bliski szczęścia był wysoki Traore, którego w ostatniej chwili uprzedził…Didier Drogba, znakomicie spisujący się dziś również w grze defensywnej. Napastnik angielskiej Chelsea Londyn w 10. minucie błysnął swoim piłkarskim talentem i wyprowadził WKS na prowadzenie. 30-latek wykorzystał prostopadłe podanie Yaya Toure i perfekcyjnym uderzeniem w dalszy róg braki pokonał malijskiego goalkeepera. Od tego momentu na stadionie w stolicy Ghany – Akrze ogromną przewagę posiadali podopieczni Uliego Stielike i to oni „rozdawali karty” na placu gry. W 18. minucie „Słonie” mogły prowadzić już różnicą dwóch bramek, jednak Marc Zoro fatalnie spudłował, będąc w doskonałej sytuacji. Kilka chwil później swoją szansę miał Aruna Kone, który oddał bardzo groźny strzał głową, jednak wcześniej faulował malijskiego obrońcę i sędzia słusznie odgwizdał przewinienie napastnika WKS, który na co dzień występuje w hiszpańskiej Sevilli. W 35. minucie najgroźniejszą okazję do strzelenia wyrównującego gola stworzyli Malijczycy, jednak uderzenie Drapane Traore było minimalnie niecelne.

Podczas przerwy w szatni reprezentacji Mali musiało dojść najprawdopodobniej do bardzo ostrego „spięcia” na linii selekcjoner-gwiazdy zespołu, bowiem od początku drugiej połowy na boisku nie zobaczyliśmy dwóch kluczowych piłkarzy „Czarnych Orłów”, w tym m.in. Fredrica Kanoute.

Początek drugiej odsłony dzisiejszego meczu mógł napawać fanów reprezentacji Mali dużą dawką optymizmu. Podopieczni Jeana-Francois Jodara nabrali „wiatru w żagle” i raz po raz próbowali zaskoczyć bramkarza rywali uderzeniami z dystansu, przeprowadzali liczne akcje oskrzydlające. W 50. minucie marzenia „Czarnych Orłów” na awans do ćwierćfinału zdecydowanie się oddaliły. Bramkę dla Wybrzeża Kości Słoniowej zdobył Zoro, który tym razem był już bardziej skuteczny i ładnym strzałem głową ulokował futbolówkę w malijskiej bramce. W dodatku Nigeryjczycy w tym samym czasie objęli prowadzenie w równolegle rozgrywanym spotkaniu z Beninem, co oznaczało, że Malijczycy będą musieli już tego wieczora pakować walizki.

Zawodnicy z Mali byli mocno podłamani takim obrotem sytuacji i na kilkanaście minut zostali zepchnięci do defensywny. Najlepsze szanse do podwyższenia rezultatu miał Didier Drogba, jednak najpierw jego uderzenie obronił malijski goalkeeper, a chwilę później po jego strzale piłkę z linii bramkowej wybił Tambura. Dopiero w ostatnich dwudziestu minutach reprezentanci Mali wrócili na właściwy tor i starali się odmienić swój los. W 69. minucie bohaterem narodowym mógł zostać Traore, lecz futbolówka po uderzeniu Malijczyka trafiła w poprzeczkę. Niespełna trzydzieści sekund później szczęścia zabrakło również Sidibe, który pomylił się zaledwie o kilka centymetrów. W 75. minucie z boiska zszedł zdecydowanie najlepszy piłkarz na boisku – Drogba, którego zastąpił Sanogo. Sześć minut później ponownie z bardzo dobrej strony pokazał się obrońca WKS, występujący na co dzień w portugalskiej Benfice Lizbona – Marc Zoro.

W końcówce meczu malijskim piłkarzom zabrakło doświadczenia, bowiem w kilku sytuacjach napastnicy „Czarnych Orłów” popełniali proste błędy techniczne, które uniemożliwiały oddanie skutecznego strzału na bramkę rywali. Pięć minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego przysłowiową „kropkę nad i” postawił Sanogo, który bez najmniejszych problemów dobił strzał Yaya Toure.

Ostatecznie Wybrzeże Kości Słoniowej pokonało swoich „braci” z Mali aż 3:0 i tym samym z kompletem punktów wygrało grupę B, stając się najpoważniejszym kandydatem do wywalczenia mistrzowskiego tytułu. Z kolei Malijczycy w końcowej klsyfikacji ulegli Nigerii gorszym bilansem bramkowym i muszą pakować walizki już po fazie grupowej. Szkoda, bo zespół „Czarnych Orłów” prezentował się pozytywnie i mógł sprawić w ćwierćfinale niespodziankę.

Wybrzeże Kości Słoniowej – Mali 3:0 (1:0)
Bramki: Drogba (10), Zoro (50), Sanogo (85)

Przypominamy, że codziennie na antenie radia iGol FM macie możliwość słuchania relacji z najciekawszych spotkań tegorocznego Pucharu Narodów Afryki. Każdego wieczoru redaktorzy Radia iGol FM będą przygotowywali Kronikę PNA 2008, w której nie zabraknie najnowszych informacji z ghańskich boisk, fachowych komentarzy i analizy wszystkich spotkań. Serdecznie zapraszamy!

Najnowsze