Grudniowe zmiany w Stomilu Olsztyn


Zaglądamy do klubu z Olsztyna, w którym wraz ze zbliżającym się nowym rokiem doszło do znaczących zmian

30 grudnia 2019 Grudniowe zmiany w Stomilu Olsztyn
Adam Starszyński / PressFocus

Mówiono, że Stomil ma zniknąć z mapy Polski. Nad Olsztynem zawisły czarne chmury, a przyszłość klubu malowała się w nieciekawych kolorach. Tymczasem pod koniec 2019 roku "Duma Warmii" ma się całkiem nieźle, zajmując bezpieczne 11. miejsce w tabeli Fortuna I ligi. Wraz z końcem roku przyszedł jednak czas na zmiany.


Udostępnij na Udostępnij na

Około dwóch milionów złotych, z czego pół miliona wobec zawodników. Jeszcze rok temu Stomil był mocno zadłużony i nie wiadomo było, czy w ogóle wystąpi na wiosnę 2019 roku. Z klubu odeszło wielu piłkarzy, nie było funduszy, by w ich miejsce sprowadzić nowych. Obecny skład to mieszanka starszych, niezwykle doświadczonych graczy oraz bardzo młodych zawodników. Efekt? Stabilne, jedenaste miejsce na półmetku.

Rotacja na szczycie

W połowie sezonu stery w Stomilu objął Wojciech Kowalewski. Były reprezentant Polski został ogłoszony nowym prezesem klubu. Zastąpił Roberta Jurgę, pod którego wodzą klub wyszedł na prostą czy też zyskał nowych sponsorów. Właściciel klubu uznał jednak, że nadszedł czas na sprowadzenie na to stanowisko kogoś nowego.

Dziękuję za nominację i mam świadomość dużego wyzwania, które stoi przed klubem i zespołem. Wierzę w to, że grą zespołową uda nam się osiągnąć zakładane cele. Dla mnie to nowe doświadczenie i wyzwanie. Zespół zawsze będzie stał dla mnie na pierwszym miejscu. Dobre funkcjonowanie zespołu to gwarancja sukcesu – powiedział na konferencji nowy prezes olsztyńskiego klubu.

Kowalewski występował w barwach m.in. Legii Warszawa, ale także dużych wschodnich klubów – Szachtara Donieck oraz Spartaka Moskwa. Był też uczestnikiem Euro w roku 2008. Kowalewski był także obecny w sztabie szkoleniowym Legii Warszawa, gdzie w latach 2016–2018 zdobył z klubem dwa mistrzostwa Polski. W sezonie 2018/2019 był członkiem sztabu Jacka Magiery, także podczas mistrzostw świata do lat 20 w Polsce.

Przed nowym prezesem zostało postawione trudne zadanie. Już za niedługo otworzy się zimowe okienko transferowe, będzie on więc odpowiedzialny za umiejętne sprowadzenie zawodników do klubu. Plan przygotowań do rundy wiosennej został przedstawiony już wcześniej, ale to nowy prezes będzie musiał dopilnować wszystkich kwestii organizacyjnych.

Nowy dyrektor

Dziś rano powołany dwa tygodnie temu prezes ogłosił, że w klubie zmieni się dyrektor sportowy. Remigiusza Lembowicza zastąpił związany z klubem od wielu lat Sylwester Czereszewski. Czereszewski był dotychczas asystentem trenera pierwszoligowego zespołu. Teraz obejmie o wiele ważniejszą funkcję.

Nowy dyrektor trafił do Stomilu w 1989 roku jeszcze jako zawodnik. Jest on więc powiązany ze Stomilem od 30 (a już niedługo 31) lat. Czereszewski jeszcze jako gracz „Dumy Warmii” zadebiutował w reprezentacji naszego kraju, później grał także w warszawskiej Legii. Cała sytuacja sprawia, że w Stomilu powstał wakat i nie wiemy jeszcze, kto zostanie nowym asystentem trenera Zajączkowskiego.

Spokojna zima

Doszło także do zmian w biurze prasowym Stomilu. Z funkcji rzecznika zrezygnował Aleksander Chodźko, a jego miejsce zajęła Daria Wołąziewicz, która pracowała wcześniej w także pierwszoligowej Olimpii Grudziądz. Mimo wielu zmian można powiedzieć, że przed Stomilem w końcu spokojna zima. Większość udziałów w spółce została przejęta przez Michała Brańskiego (jest on m.in. współwłaścicielem Wirtualnej Polski), piłkarze i sztab nie muszą już martwić się o swoje wypłaty. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby zapewnić sobie stabilizację w lidze, a myśląc przyszłościowo – za jakiś czas powalczyć o awans do ekstraklasy.

Pierwszy mecz w 2020 roku Stomil rozegra przeciwko Odrze Opole, która pod koniec rundy odbiła się od dna. Będzie to więc prawdziwy sprawdzian dla Stomilu. Opolanie będą chcieli przedłużyć swoją passę bez porażki do pięciu spotkań oraz uciec ze strefy spadkowej. Czy wszystko to, co w ostatnim miesiącu działo się w Olsztynie, wyjdzie klubowi na dobre?

Władzę otrzymał człowiek mający doświadczenie, lecz nie na stanowisku prezesowskim. Dzięki stabilnej pozycji Stomilu na koniec tego roku nad Kowalewskim nie ciąży presja wyprowadzenia klubu z nieładu, a raczej otwarte są przed nim drzwi, za którymi kryje się przyszłość klubu. Kolejne pół roku zweryfikuje zarówno nowego prezesa, jak i dyrektora. Stomil z pewnością będzie chciał uszczknąć coś dla siebie podczas przyszłego okienka, dlatego kolejny miesiąc będzie kluczowy, aby ocenić pracę nowego sztabu.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze