Gorące lato w Barcelonie: kolejny nabytek katalońskiego klubu


Jeszcze długo nie ucichną echa transferowego hitu tego lata, czyli przejścia Thierry Henry do katalońskiego klubu, a już znamy kolejnego piłkarza pozyskanego przez "Blaugranę". Jest nim Yaya Toure, który do niedawna był zawodnikiem AS Monaco.


Udostępnij na Udostępnij na

24-letni pomocnik pochodzi z bardzo sportowej rodziny, zawodowo w piłkę nożną grają jego bracia Kolo i Ibrahim, Yaya pomimo młodego wieku regularnie występuje w kadrze Wybrzeża Kości Słoniowej. Do tej pory właśnie w reprezentacji osiągnął największy sukces, czyli grę w finale Pucharu Narodów Afryki (gdzie jednak WKS po rzutach karnych przegrało 2-4 z Egiptem); grał również na ostatnim mundialu, który odbył się w Niemczech. W klubowej piłce wiedzie mu się dużo gorzej, nie miał do tej pory większych szans na pokazanie się w europejskiej piłce, w której zadebiutował niejako w 2001 roku w barwach KSK Beveren (wcześniej przez dwa lata grał w rodzinnym SEC Mimosas). W Belgii młody Afrykańczyk grał na tyle dobrze, że zainteresowały się nim kluby ze wschodu i ostatecznie trafił do Metalurga Donieck. Niestety na Ukrainie przez dwa lata gry ciężko było mu się przystosować i odszedł do ciepłej Grecji, gdzie jednak w barwach Olympiakosu Pireus spisywał się średnio. Wówczas to młodym pomocnikiem zainteresowało się AS Monaco, reprezentant Wybrzeża zgodził się na transfer i posunięcie to okazało się strzałem w przysłowiową 'dziesiątkę’. Yaya z miejsca stał się podstawowym zawodnikiem, graczem, od którego trener klubu z Księstwa ustalał skład. Bardzo równa gra, wszechstronność spowodowały, że już w drugiej części sezonu zaczęły interesować się nim najlepsze kluby Europy. Najszybciej do akcji przystąpiła Barcelona, która po kilku tygodniach negocjacji 'zaklepała’ sobie pomocnika z Afryki (suma transferu oscyluje około dwunastu milionów euro, z nowym klubem Toure podpisał 4-letni kontrakt).

Yaya Toure dysponuje świetnymi warunkami fizycznymi (189 cm wzrostu), jest bardzo wszechstronny, wprawdzie najczęściej gra na pozycji defensywnego pomocnika, ale – jak pokazał wielokrotnie w barwach Monaco – potrafi przejść błyskawicznie do ofensywy, wykończyć akcję strzałem, jest bardzo szybki i świetnie gra głową. Jako, że kontuzjowany jest Edmilson (miał zresztą pożegnać się z zespołem „Blaugrany”), to Toure może szybko dostać szansę gry jako defensywny pomocnik (tym bardziej, że jeśli Rijkaard zdecyduje się postawić na czwórkę Eto’o-Ronaldinho-Henry-Messi, to będzie potrzebował solidnego zabezpieczenia w środku pola, a reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej już teraz porównywany jest do Patricka Vieiry).

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze