Niestety przyzwyczailiśmy się do tego, że Arkadiusz Głowacki przed każdym meczem reprezentacji Polski, na który zostaje powołany, łapie kontuzje. Tym razem miało być inaczej, gdyż nic nie wskazywało na to, że polski stoper znów zacznie się leczyć.
Wczoraj w oficjalnym meczu Trabzonsporu w ramach Pucharu Turcji zadebiutowali Paweł i Piotr Brożkowie. Na boisku przebywał również Arkadiusz Głowacki, który niedawno wrócił do pełni sprawności po kolejnej kontuzji. Wydawało się, że wszystko będzie w porządku i były zawodnik Wisły Kraków w końcu będzie mógł udowodnić swoją przydatność w kadrze.
Niestety, Głowacki nabawił się urazu brzucha i nie wiadomo, czy zdąży wykurować się na mecz z Norwegią. Pech, jaki prześladuje Arkadiusza, może sprawić, że w końcu selekcjoner, Franciszek Smuda, przestanie powoływać gracza Trabzonsporu. Nikt bowiem nie będzie czekał aż Głowacki w końcu w 100% się wykuruje, tym bardziej, że nie wiadomo, czy podczas Euro 2012 były piłkarz Wisły Kraków nagle nie złapie poważnej kontuzji.
Więcej informacji na http://bialoczerwoni.com.pl