Globisz: Z podniesioną głową…


Michał Globisz, selekcjoner reprezentacji Polski rocznika 1990, oraz trener Mistrzów Europy U-18 z 2001 roku zdecydował się poświęcić kilka chwil swojego cennego czasu i w rozmowie z redaktorem iGol.pl - Sebastianem Czaplińskim opowiedzieć o piłkarskiej młodzieży w Polsce, a także przyszłości polskiej piłki.


Udostępnij na Udostępnij na

Przez wiele lat trenował Pan kilka młodzieżowych roczników reprezentacji Polski. Z którą reprezentacją pracowało się najlepiej i dlaczego?

Zawsze najmilej wspomina się zespół, z którym zdobyło się sukces, czyli Mistrzostwo Europy z rocznikiem ’82. Z tą reprezentacją mam najmilsze wspomnienia, ale z pozostałymi również było sympatycznie. Jednak na pytanie, z którą najmilej, to jednak z Mistrzami Europy.

Kto był zatem najbardziej wyróżniającym się zawodnikiem jakiego udało się Panu prowadzić w swojej karierze trenerskiej?

Jest grupka tych chłopców typu: Kuszczak, Łobodziński, grupa chłopców, która jest w dniu dzisiejszym w zasięgu trenera Leo Beenhakkera. To nie był zespół gwiazd, to była po prostu drużyna i to było powodem, przyczyną tych sukcesów. Gdybyśmy jednak patrzyli na kluby w których grają, to na pewno Tomek Kuszczak, mimo, że jest drugim bramkarzem, to jednak od czasu do czasu gra w Manchesterze United. 

Co może Pan powiedzieć na temat Zeyna Alabidyna S-Latefa, o którym w samych superlatywach wypowiadał się słynny Brazylijczyk Pele.

Zeyn jest powołany teraz na reprezentację, kiedy wyjeżdżamy na turniej do Słowacji, na turniej Slovakia Cup. Jest to bardzo ciekawy chłopiec, bardzo dobrze wyszkolony technicznie, lewonożny. Nie widzieliśmy go prawie rok, musimy zobaczyć jaki postęp zrobił będąc teraz w klubie angielskim, bo jest w Sheffield United i sami jesteśmy bardzo ciekawi jak ta gra w tych angielskich warunkach mu pomogła. Sadzę, że to był dobry wybór dla niego, ponieważ uczył się męskiej, twardej walki w angielskich warunkach. 

Wielu piłkarzy, którzy mieszkają za granicą, a mający polskie korzenie pojawiło się w młodzieżowych reprezentacjach Polski. Który z tych zawodników reprezentuje najwyższy poziom?

Jest grupka chłopców z Bundesligi, jak Adam Stulin z Kaiseslautern, Martin Zakrzewski i Dawid Blacha z Borussii Dortmund… To jest grupa chłopców, którzy urodzeni są na terenie Niemiec, mówiący dobrze, płynnie po polsku, ale dobrze wyszkoleni w niemieckich klubach. 

Wróćmy może pamięcią do Mistrzostw Świata do lat 20 w Kanadzie. Awans i odpadnięcie w 1/8 finału można uznać za sportowy sukces, czy też porażkę?

Wydaje mi się, że ani za jedno, ani za drugie, ale na pewno nie można uznać za porażkę, bo jeżeli przegrywa się z Mistrzem Świata, zdecydowanie najlepszym zespołem i do tego po walce kiedy do przerwy był wynik remisowy, to nie jest jakaś klęska przegrać z Mistrzami Świata. Natomiast wyjście z grupy, to daj Boże, żeby wszystkie nasze reprezentacje, włącznie z seniorską wychodziły z grupy i wygrywały z Brazylią, ale z kolei nie można w drugą stronę gloryfikować, że to był wielki sukces. Po prostu spełniliśmy swoje zadanie. Nie możemy i nie mogliśmy się wstydzić wracając z Kanady.

Argentyna była nie do ogrania?

Nie, na pewno nie. Argentyna to w tej chwili „kuźnia” talentów. Ja osobiście zawsze wyżej cenię Argentynę od Brazylii, Argentyna to „kuźnia” cudownych piłkarzy. Zresztą pokazali to na Mistrzostwach Świata. Tam gra Aguero, Morales i cała grupka innych piłkarzy najwyższej klasy.

Ale zwycięstwo nad samą Brazylią było już wielkim sukcesem.

Na pewno było sukcesem, bo przecież tych zwycięstw nad Brazylią o ile dobrze pamiętam było tylko dwa w historii polskiej piłki. Oczywiście malkomenci będą narzekać, że może styl nie był wspaniały, ale chyba nikt nie wyobrażał sobie, że my będziemy toczyli z Brazylią otwartą grę, atakowali, a oni bronić się i wybijać piłki po autach. Zagraliśmy bardzo mądrze, zagraliśmy mądrze taktycznie, przede wszystkim poparte to było zdyscyplinowaniem i wielką walką i to okazało się na świetnych Brazylijczyków, łącznie z Pato, który tam grał wystarczające.

Możemy z podniesioną głową patrzeć w przyszłość polskiej piłki?

Ja w każdym razie tą głowę mam podniesioną, bo widzę co się w tej chwili dzieje. Widzę dużo zdolnej młodzieży, widzę zdecydowanie jak baza się poprawia, powstają boiska ze sztuczną nawierzchnią, widzę 16 gimnazjalnych ośrodków w Polsce, które mają zrzeszać najlepszą młodzież z danego województwa, trenującą na bardzo dobrych warunkach bazowych, a wiem jeszcze, że powstają od września tego roku kolejne szkoły tzw. licea, które będą finansowane przez Ministerstwo. To musi przynieść sukces, to musi przynieść efekt, ale nie za miesiąc, ale za dobrych parę lat.

Czego zatem życzyć Panu w najbliższym czasie? 

Zdecydowanie zdrowia, bo jak jest zdrowie, to jest i praca. Jak jest praca, to są i wyniki, a jak nie ma zdrowia, to z tego nic nie będzie.

Życzę w takim razie zdrowia i kolejnych sukcesów na arenie międzynarodowej. Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję bardzo.

Komentarze
~Darek1980 (gość) - 16 lat temu

Ostatnio iGol.pl szaleje z wywiadami, a szczególnie
Sebastian. Brawo ;) Bardzo dobre wywiady w ostatnim
czasie :) Oby tak dalej ;)

Odpowiedz
~Franek(11) (gość) - 16 lat temu

Michał Globisz wypowiada się bardzo mądrze, widać, że
człowiek ma duże pojęcie na temat futbolu. Istny
polski Leo Beenhakker! :D

Odpowiedz
~Alex (gość) - 16 lat temu

Widać że dobry trener. Na www.onlyfutbol.pl też jest
z nim wywiad jak ktoś chce jeszcze posłuchać jego
przemyśleń. Szkoda, że I reprezentacji nie prowadził.

Odpowiedz
Mateusz Ruchała (gość) - 16 lat temu

wywiad z facetem tej klasy co Globisz to prawdziwy
majstersztyk. Gratulacje!

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze