Wygrana Polonii Warszawa we Wronkach była największą niespodzianką trzeciej kolejki Ekstraklasy. Na gorąco dla czytelników iGol.pl spotkanie analizował nowy nabytek „Kolejorza” – Seweryn Gancarczyk.
Jak oceni Pan przebieg meczu z Polonią Warszawa?
– Zdarzają się takie mecze. Do tej pory nie mogę ochłonąć. Trudno uwierzyć, że przegraliśmy taki mecz. W sumie prowadziliśmy grę. W pierwszej połowie mieliśmy doskonałe sytuacje, żeby podwyższyć wynik na 2:0. Niestety się nie udało. Przeciwnik miał dwie sytuacje i strzelił jednego gola. W drugiej połowie to chyba jakieś fatum ciążyło nad nami. Polonia oddała trzy strzały i strzeliła trzy bramki. Z pewnością przy stanie 2:2 mogliśmy spokojnie wyczekać przeciwnika, za bardzo chcieliśmy szybko strzelić decydującą bramkę. Do tego ta nieszczęsna czerwona kartka i kontry Polonii.
Do 30. minuty Polonia ani razu nie zagroziła waszej bramce. Prowadziliście grę, długo utrzymywaliście się przy piłce. Bardzo fajnie układała Wam się gra, co się stało? Zabrakło konsekwencji?

– Przyczyną jest brak skuteczności w sytuacjach podbramkowych. Polonia po zdobyciu bramki na 1:1 uwierzyła, że może osiągnąć dobry rezultat. Potem sam pan widział, jak potoczyła się druga połowa. Polonia sprowadziła nas na ziemię po tym 5:0 w Kielcach, ale taka jest piłka i trzeba przełknąć tę gorzką pigułkę. Musimy wyciągnąć wnioski, zapomnieć o porażce i skoncentrować się na meczu z FC Brugge.
Za mecz w Kielcach zebrał Pan dobre opinie. W pierwszej połowie z Polonią też wyglądało to nieźle. Jak Pan oceni zgranie z kolegami? Jest coraz lepiej?
– Myślę, że tak. Z meczu na mecz będzie coraz lepiej. Z gry, jaką drużyna przeciwko Polonii prezentowaliśmy się dobrze, ale popełniliśmy mnóstwo błędów taktycznych i nasz rywal to wykorzystał.
Padły jakieś ostre słowa w szatni?
– Nie będę się wypowiadał, co w szatni. Drzwi do szatni są zamknięte i nie będę tego komentował.
Ale sportowa złość była?
– Oczywiście była sportowa złość. Tak, jak powiedziałem, trzeba ochłonąć i wyciągnąć wnioski.
Co może obiecać Pan kibicom przed czwartkowym meczem?
– Na pewno podejdziemy bardziej skoncentrowani, chociaż z Polonią też staraliśmy się to robić, ale niestety nie wyszło. To będzie inny przeciwnik, zobaczymy, co wydarzy się w czwartek.