Finlandia zatrzymała Hiszpanię!


W meczu 5. kolejki grupy I eliminacji do mistrzostw świata na stadionie w Gijon gospodarze, czyli reprezentacja Hiszpanii, podejmowali drużynę narodową Finlandii. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Dla Hiszpanii trafił Sergio Ramos, natomiast remis Finom zapewnił Teemu Pukki.


Udostępnij na Udostępnij na

Gospodarze to zdecydowany faworyt grupy I. Hiszpanie po trzech meczach mieli na koncie siedem punktów i znajdowali się na szczycie tabeli. Finowie byli w zgoła odmiennej sytuacji, ponieważ w dwóch rozegranych spotkaniach uzbierali ledwie punkt i okupowali piąte, ostatnie miejsce w grupie.

Hiszpanie rozpoczęli z animuszem. Już w 2.minucie Silva przeprowadził świetną indywidualną akcję, wrzucił futbolówkę w pole karne i Moisander był bardzo bliski skierowania jej w światło własnej bramki. Podopieczni del Bosque przez pierwsze 20 minut właściwie nie wypuścili Finów z ich połowy. Jednak zawodnikom ze Skandynawii także należą się słowa pochwały. Finowie znakomicie kryli wszystkich gwiazdorów aktualnych mistrzów świata, nie dopuszczając do niebezpiecznych sytuacji.

W 22. minucie technicznym strzałem golkipera Finów starał się zaskoczyć Iniesta, jednak uderzył za lekko. Kilka minut późnej próbował Cazorla, lecz on z kolei uderzył za mocno i przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 29. minucie Eremenko huknął zza pola karnego i nieco postraszył gospodarzy, piłka po jego strzale przeleciała bowiem bardzo blisko słupka bramki Valdesa. Hiszpanie grali jednak swoje. Nieustannie Arbeloa, Silva oraz Alba dogrywali piłkę w pole karne, licząc, że któryś z ich kolegów umieści ją w siatce. Momentami gra Hiszpanów mogła naprawdę irytować. Niekończące się podania i próby wejścia z piłką do bramki były niezwykle drażniące.

Pierwsze 45 minut zakończyło się bezbramkowym remisem i trzeba przyznać, że był to wynik absolutnie sprawiedliwy. Owszem, Hiszpanie przeważali, jednak nie mieli wcale idealnych okazji bramkowych i przez większość czasu bili głową w mur. Finów trzeba było docenić za żelazną konsekwencję w grze i perfekcyjne ustawianie się w obronie.

Hiszpanie drugą część gry rozpoczęli w piorunującym stylu. W 49. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najwyżej w polu karnym wyskoczył Sergio Ramos i precyzyjnym strzałem pokonał golkipera Finów. Warto dodać, że mecz z reprezentacją Finlandii był dla Ramosa meczem nr 100 w koszulce zespołu narodowego. Hiszpanie od początku drugich 45 minut znacznie przyspieszyli grę. Szczególnie wyróżniał się Iniesta, który uczestniczył w niemal każdej akcji ofensywnej. Ramos w 56. minucie był bliski zdobycia drugiego gola, jednak minimalnie chybił. Finowie próbowali kontrować, ale trzeba przyznać, że robili to nieudolnie.

Widać było, że po pierwszej bramce piłkarze del Bosque poczuli krew i chcieli dobić przeciwników. Swoje szanse mieli Ramos, Villa oraz Pedro, jednak brakowało im precyzji. Hiszpanie nawet na moment nie odpuścili Finom i ciągle gra toczyła się na połowie gości. To, co zdarzyło się w 79. minucie, zaprzeczyło wszelkim prawom logiki. Finowie przeprowadzili pierwszą składną, szybką akcję i zdobyli gola. Wyrównujące trafienie dla gości zaliczył Teemu Pukki. Napastnik Schalke kapitalnie urwał się hiszpańskim obrońcom i nie dał szans golkiperowi. Od 79. minuty mieliśmy więc w Gijon sensacyjny remis. W 87. minucie kapitalną okazję Hiszpanów zmarnował wprowadzony po przerwie Negredo. Chwilę później nie popisał się także Juan Mata, który z kilku metrów nie trafił nawet w bramkę. W doliczonym czasie gry piłkarzom puściły nerwy i doszło do sporej szarpaniny. Końcówka była niezwykle nerwowa. Finowie dramatycznie bronili wyniku, a Hiszpanie robili wszystko, by zainkasować trzy punkty.

Ostatecznie goście przetrwali nawałnicę Hiszpanów i wywalczyli bardzo cenny dla nich punkt. Piłkarze del Bosque, mimo że przeważali niemal przez pełne 90 minut, nie zrealizowali swego planu i nie zdobyli kompletu punktów. Bez wątpienia piłkarzom reprezentacji Hiszpanii przyda się solidny trening strzelecki, ponieważ ich skuteczność stoi na naprawdę mizernym poziomie.

Komentarze
~wykrywacz (gość) - 12 lat temu

na zdjeci jest reprezentacja w pilce kobiet

ole! (gość) - 12 lat temu

Brawa dla Finlandii! To jedna z moich ulubionych
reprezentacji. Obecna sytułacja pokazuje, że
Hiszpanii potrzebni są Michu i Torres.

~David Villa (gość) - 12 lat temu

ole! jak nie znasz sie to wogule nie pisz ;)

ole! (gość) - 12 lat temu

Nie rozumiem, o co ci chodzi. Nic nie pisałem o
skreślaniu Villi. Może i obaj napastnicy nie są w
najlepszych formach, ale są moim zdaniem lepszymi
rozwiązaniami niż Negredo i Pedro.

~upen (gość) - 12 lat temu

Villa jest daremny.

~Artur (gość) - 12 lat temu

Bardzo się cieszę że Finowie zremisowali.To dla
nich wielki wyczyn i w końcu ta Hiszpania straciła
punkty.Nie lubię ich, za to że sędziowie w
ważnych meczach im pomagają i za styl gty.Mam
nadzieje,że Francja im pokaże miejsce w szeregu

~Bertho (gość) - 12 lat temu

Taa a nie długo będzie że San Marino zatrzymała
Polskę.

Najnowsze