FIFA kontra Państwa Związku Andyjskiego: 'porażka’ Federacji


Do tej pory FIFA słynęła ze swojej stanowczości, bardzo rzadkiej zmiany swoich postanowień. Niestety w tym roku organizacja piłkarska już dwa razy (w jednej sprawie) zmieniała swoje zdanie. Mając na jednej szali zdrowie zawodników (wykazano wyraźnie, że gra na wysokości ponad 3000 metrów n.p.m. może prowadzić do obrzęku płuc i innych medycznych dolegliwości), a na drugiej możliwość wycofania się kilku krajów Ameryki Południowej z rozgrywek piłkarskich zdecydowała się w dalszym ciągu ryzykować życiem piłkarzy.


Udostępnij na Udostępnij na

27 maja 2007 roku FIFA pod naciskiem komitetu medycznego oraz działaczy czołowych piłkarskich państw Ameryki Południowej (Brazylia, Argentyna) zdecydowała, że mecze piłki nożnej nie mogą być rozgrywane na wysokościach powyżej 2500 metrów n.p.m. Bardzo szybko limit ten został zmieniony i ostatecznie Federacja ustaliła go na 3000 metrów n.p.m. Decyzja ta uderzyła w takie kraje, jak Boliwia (rozgrywali mecze w stolicy La Paz na wysokości 3600 m. n.p.m), Kolumbia (2800 m. n.p.m.), Ekwador (Bogota 2600 m. n.p.m.), Peru (Cuzco 3326 m. n.p.m.), Meksyk (który jednak swoje spotkania rozgrywa na dużo niższych wysokościach). Przeciwko decyzji najgłośniej zaprotestowała Boliwia, która dzięki warunkom panującym na stadionie w La Paz była w stanie wygrywać z największymi tuzami; w przeszłości zdarzało im się pokonywać „Canarinhos”, „Albicelestes”, Urugwaj i inne kraje Ameryki Południowej. Można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że gdyby „La Verde” (bo taki przydomek noszą piłkarz z Boliwii) grali w 'normalnych’ warunkach, to większość z tych spotkań zakończyłaby się zupełnie innymi wynikami.

Decyzja FIFA spowodowała wiele dyskusji na temat zdrowia zawodników, ale także praw człowieka w piłce nożnej; prezydent Boliwii Evo Morales w każdym wywiadzie podkreślał, że jest ona krzywdząca dla jego rodaków, bowiem każdy powinien mieć możliwość grania w takich warunkach, jakie panują u niego w kraju, a ograniczanie takiej swobody jest wbrew prawom człowieka, uderza w wolność krajów górskich i dyskryminuje je. Aby jeszcze bardziej podkreślić wagę swoich słów Morales zorganizował mecz piłkarski, który rozegrany został na wysokości 6000 metrów n.p.m. (prezydent był jednym z jego uczestników).

Państwa Związku Andyjskiego (w skład których wchodzą przedstawiciele Boliwii, Peru, Ekwadoru i Kolumbii) wystosowały list otwarty do FIFA żądając cofnięcia decyzji i grożąc wycofaniem się z rozgrywek pod egidą piłkarskich federacji.

Ostatecznie FIFA uległa żądaniom Państw Związku Andyjskiego i wydała zgodę Boliwijczykom. Będą oni mogli przez kilka lat grać na stadionie La Paz, ale zostali zobligowani do wybudowania nowego stadionu na znacznie niższej wysokości, gdzie za kilka lat „La Verde” będą rozgrywać swoje mecze. Podobnie rzecz ma się w stosunku do pozostałych protestujących państw. Pamiętać należy, że narodowa drużyna Meksyku pomimo podobnej sytuacji (posiada kilka stadionów położonych ponad 2500 m. n.p.m.) spokojnie obserwowała wydarzenia i nie przyłączyła się do protestu zgadzając się w dużym stopniu z decyzją FIFA. Boliwia, Peru, Ekwador będą więc dalej rzadko ponosić porażki w meczach na własnych stadionach i wypada mieć tylko nadzieję, że nie odbije się to na zdrowiu piłkarzy przyjeżdżających z nizin na ich stadiony…

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze