Najbardziej zaskakującym wynikiem tego dnia jest na pewno remis na Amsterdam ArenA w meczu Ajax – Sparta Rotterdam. Natomiast reszta faworytów nie zawiodła. Aktualny lider tabeli, Twente pokonał na własnym stadionie RKC Waalwijk, PSV Eindhoven nie miało większych problemów z zawodnikami NAC Bredy, SC Heerenveen uległo mistrzowi kraju, z kolei Feyeenoord pewnie odniósł zwycięstwo nad Rodą Kerkrade.
FC Twente Enschede – RKC Waalwijk 2:1
Pierwsze 45. Minut zdecydowanie należało do gospodarzy, bo to głównie ich widzieliśmy w natarciu na rywala. Pierwszą bramkę dla „Tukkers” strzelił Bryan Ruiz, który po podaniu N’Kufo nie mógł nie trafić do bramki Jurgena Weversa. Na kolejną akcje bramkową czekaliśmy zaledwie dziewięć minut. Tym razem na listę strzelców wpisał się właśnie Blaise N’Kufo, tym samym podwyższył wynik spotkania na 2:0. W drugiej odsłonie role się odwróciły. Podopieczni Ruuda Brooda sumiennie wykonywali swoje polecenia, co w 60. minucie zaowocowało zdobyciem bramki kontaktowej. Po stracie gola zawodnicy Twente postanowili na grę defensywną i tak dowieźli wynik do końca spotkania.
PSV Eindhoven – NAC Breda 3:1
Sensacyjny początek spotkania. Już w ósmej minucie z bramki cieszyli się goście. Gola dającego prowadzenie NAC Bredzie, po podaniu Tima Glissena zdobył Edwin de Graaf. Piłkarze Freda Ruttena do szatni schodzili z tęgimi minami, bo na tablicy świetlnej nadal widniał niekorzystny dla nich wynik. Po dziesięciu minutach przerwy na boisku zauważyliśmy całkiem inaczej nastawioną ekipę PSV. Widać, że trener nie krył swojego niezadowolenia, co sprawiło, że gra się ożywiła. 18 minut po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę bramkę na wyrównanie strzelił Danny Koevermans. To trafienie jeszcze dodało otuchy piłkarzom z Philips Stadion. Zaledwie dziesięć minut później ten sam piłkarz podniósł wynik spotkania na 2:1. Nadzieje kibiców Bredy w 91. minucie zakończył Afellay, strzelając na 3:1.
Feyenoord Rotterdam – Roda JC Kerkrade 4:0
Feyenoord zadziwia, jak w poprzednich sezonach mówiono o jego słabej formie, tak teraz nie można mu nic zarzucić. Ekipa z De Kuip odniosła swoje trzecie zwycięstwo w tym sezonie. Jest pewna w obronie i dosyć skuteczna w atakach. Jako jedyny zespół Eredivisie dotychczas nie stracił bramki. Przejdźmy do meczu. Czwarta minuta spotkania, a Sekou Cisse już doprowadził do prowadzenia. W oczach kibiców widać było tylko nadzieję i chęć większej ilości bramek. Ich ulubieńcy i tym razem ich nie zawiedli. Feyenoord nie zaprzestał atakować, mieli trochę pecha. Lecz i tak w 33. minucie Jon Dahl Tomasson doprowadził do dwubramkowej przewagi. Sześć minut po tym zdarzeniu do Cisse i Tomassona dołączył De Guzman, ustalając wynik do przerwy. W drugiej połowie gospodarze czuli się już pewnie, nie bali się atakować. Jednak na ostatnią bramkę w tym meczu musieliśmy czekać aż do 86. minuty spotkania, wtedy też strzelec trzeciej bramki, De Guzman dorzucił do swojego konta następną bramkę.
Wyniki pozostałych spotkań:
Ajax Amsterdam 0:0 Sparta Rotterdam
SC Heerenveen 0:2 AZ Alkmaar