Jeszcze kilka miesięcy temu był niemal siłą wypychany z FC Barcelony. Teraz jednak Joan Laporta chce zaproponować mu przedłużenie kontraktu. Samuel Eto'o raczej długo nie opuści "Barcy".
Szkoleniowiec „Dumy Katalonii”, Pep Guardiola, od początku swojej przygody z klubem wprowadza mnóstwo zmian. Piłkarzom aplikuje nowe reżimy treningowe i ustawienie taktyczne. Ma także spory wpływ na harmonogram dnia zawodników.
Jedną z pierwszych zmian była rezygnacja z usług trzech graczy: Deco, Ronaldinho oraz Samuela Eto’o. Portugalczyk trafił latem do Chelsea, Brazylijczyk do AC Milanu, a Kameruńczyk… pozostał w klubie.
Okazuje się jednak, że Eto’o pod wpływem Guardioli przeszedł prawdziwą metamorfozę i to nie tylko na boisku. Media już nie rozpisują się o jego prywatnych problemach, a w klubie jest najlepszym strzelcem. Nikt już nie mówi o odejściu byłego gracza Realu Madryt i Majorki.
Wobec tej sytuacji, Joan Laporta przygotowuje dla Kameruńczyka nową umowę. Ma ona zatrzymać czarnoskórego snajpera w stolicy Katalonii na dłużej. Mówi się nawet o „dożywotnim” kontrakcie, czyli o chęci zatrzymania zawodnika do końca jego kariery.
Niech zostanie do końca kariery , tu przynajmniej
jest królem
On jest królem BARCELONY!!!!!!!
Jest lepszy niż HENRY!!!!!!
W BARCELONIE ETO"O CZUJE SIĘ JAK W DOMU