Eredivisie: NEC pokonało PSV


W najciekawszym z trzech rozegranych w dniu dzisiejszym spotkań holenderskiej Eredivisie NEC Nijmegen pokonało na własnym terenie PSV Eindhoven 1:0, po bramce Petera Wisgerhofa. Natomiast na innych arenach obyło się bez wielkich emocji, a w przypadku meczu Heraclesa z Vitesse wręcz wiało nudą.


Udostępnij na Udostępnij na

NEC Nijmegen – PSV Eindhoven

Zgodnie z przedmeczowymi zapowiedziami mistrza Holandii z Eindhoven czekała trudna przeprawa w spotkaniu z NEC, bowiem w tym sezonie podopieczni Mario Beena nie doznali jeszcze porażki na własnym boisku. 

Niesieni dopingiem swoich kibiców „Cesarscy” od początku ruszyli do ataku, którego efektem była sytuacja z 12. minuty, kiedy to Peter Wisgerhof pokonał golkipera PSV po podaniu Basa Sibuma. Po wyjściu na prowadzenie gospodarze umiejętnie bronili wyniku i do przerwy na tablicy widniał wynik 1:0 dla NEC.

W drugiej połowie Nijmegen (tym razem bez Arkadiusza Radomskiego w składzie) nadal kontrolowało grę, a obrona skutecznie rozmontowywała ataki PSV. Piłkarze z De Goffert nie poprzestali jednak tylko na dobrej obronie, ale także sami próbowali stwarzać zagrożenie pod bramką Andreasa Isakssona, jednak wynik spotkania się już nie zmienił.

Kibice w Nijmegen po raz kolejny w tym sezonie mogli unieść ręce  w geście radości, bowiem seria spotkań bez porażki na swoim terenie nadal trwa. 

NEC Nijmegen – PSV Eindhoven 1:0 (1:0)
1:0 Peter Wisgerhof 12′

Willem II Tilburg – Roda JC Kerkrade

Roda Kerkrade fatalnie spisująca się w tej edycji rozgrywek po raz kolejny pokazała się z bardzo słabej strony. Tym razem przeciwnikiem „Górników” było Willem II. 

Już od początku pojedynku Roda pozostawała w cieniu Willem II. Podopieczni Andriesa Jonkera sprawnie przedostawali się na połowę rywala, z kolei ta sztuka rzadko udawała się piłkarzom Rody. W 28. minucie znakomicie dziś dysponowany Said Boutahar zdobył gola dla Willem, a trener gości Martin Koopman mógł tylko bezradnie rozłożyć ręce widząc grę swoich podopiecznych. Do przerwy nic się już nie zmieniło i piłkarze schodzili do szatni przy stanie 1:0 dla gospodarzy.

W drugiej części gry poziom dyktowało nadal Willem, a w 74. minucie Said Boutahar zdobył swoją drugą bramkę w tym spotkaniu i nic nie miało prawa odebrać zwycięstwa piłkarzom z Tilburga. Spokój i rozluźnienie rywali skrzętnie wykorzystał Jeanvion Yulu-Matondo, który strzelił honorowego gola dla Rody w 88. minucie, jednak było to wszystko, na co było dziś stać „Górników”.

Willem II Tilburg – Roda JC Kerkrade 2:1 (1:0)
1:0 Said Boutahar 28′
2:0 Said Boutahar 74′
2:1 Jeanvion Yulu-Matondo 88′

Heracles Almelo – Vitesse Arnhem

W ostatnim rozegranym dziś spotkaniu piłkarze nie rozpieścili kibiców swoją grą, czego efektem był bezbramkowy remis.

Pierwsza połowa na Polman Stadion była wręcz katastrofalna i nie można zbyt wiele o niej napisać, a schodzących do szatni piłkarzy żegnały gwizdy i buczenie.

W drugiej połowie wydarzenia na boisku również nie obfitowały w emocje. Gra nadal toczyła się w środku boiska, a zawodnicy obu drużyn często byli karani żółtymi kartkami za nieczystą grę.

W ten sposób pasjonaci futbolu na stadionie w Almelo zobaczyli pokaz anty-futbolu. Bez wątpienia było to jedno z najgorszych spotkań obecnego sezonu w Holandii.

Heracles Almelo – Vitesse Arnhem 0:0 (0:0)

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze