Eredivisie: AZ dyktuje tempo


Zgodnie z oczekiwaniami w 24. kolejce Eredivisie wygrywali faworyci, wobec czego sytuacja w górze tabeli nie uległa zmianie.


Udostępnij na Udostępnij na

FC Groningen – PSV Eindhoven

W meczu kolejki przez długi czas utrzymywał się wynik bezbramkowy. Kibice już pogodzili się z podziałem punktów, gdy Danko Lazović w 93. minucie przechylił szalę zwycięstwa na stronę PSV. Dzięki wygranej podopieczni Dwighta Lodewegesa przesunęli się na trzecią pozycję w tabeli, którą mogli cieszyć się do niedzieli. 

Heracles Almelo – AZ Alkmaar

Goście z Alkmaar zgodnie z planem zwyciężyli 2:0, a bohaterem w meczu na Polman Stadion był Mounir el Hamdaoui, który dwukrotnie pokonał Martina Pieckenhagena. Najskuteczniejszy na tę chwilę gracz Eredivisie z 20 bramkami na koncie zdecydowanie prowadzi w wyścigu po koronę króla strzelców. Zapewne ważniejszym celem jest mistrzostwo Holandii, w stronę którego Alkmaar konsekwentnie podąża.

ADO Den Haag – NAC Breda

Popularne „Bociany” z Hagi stały przed poważnym wyzwaniem, którym był mecz z NAC Breda. Jak się okazało, waga spotkania rzutowała na sytuację na boisku, bowiem to goście wyszli na prowadzenie. W 21. minucie Nourdin Boukhari wykorzystał podanie Joonasa Kolkki i pokonał golkipera gospodarzy. ADO przełamało się w 71. minucie, kiedy to stan spotkania wyrównał Rick Hoogendorp. Taka sytuacja utrzymała się do końca meczu, a piłkarze z Hagi z pewnością nie kryli zadowolenia z wywalczonego punktu, który przyda się w walce o utrzymanie.

Vitesse Arnhem – Roda Kerkrade

Gospodarze wybiegli na boisko z zamiarem zmazania plamy, jaką był zaledwie remis ze Spartą Rotterdam. Podopieczni Theo Bosa szybko rozpoczęli realizację tego zadania, strzelając gola w 16. minucie, a trafienie na swoje konto zapisał Dalibor Stefanović. Lada moment było już 2:0. Tym razem na listę strzelców wpisał się Sebastien Sansoni, a wynik w drugiej połowie ustalił Nicky Hofs. Jak widać, ciemne chmury zbierają się nad Rodą, nad którą oprócz kłopotów finansowych wisi widmo spadku do Eerstedivisie.

Ajax Amsterdam – FC Volendam

Osłabiony beniaminek z Volendam postawił twarde warunki graczom Ajaksu. Co więcej, to właśnie „Pomarańczowi” pierwsi objęli prowadzenie, bowiem w 14. minucie Gerson Sheotahul pokonał Maartena Stekelenburga. Mimo dzielnej postawy goście stracili bramkę, po tym jak kwadrans później sytuację wykorzystał Luis Suarez. Od tego czasu amsterdamczycy zdecydowanie przeważali na boisku, lecz zwycięskiego gola udało zdobyć się dopiero w 75. minucie. Podanie Miralema Sulejmaniego wykorzystał Thomas Vermaelen i z pewnością niejeden kibic Ajaksu odetchnął z ulgą.

De Graafschap – Feyenoord Rotterdam

Początek spotkania, jak i cała pierwsza połowa, należał do gospodarzy, którzy nie potrafili udokumentować przewagi strzeleniem gola. Udało się to grającemu bezbarwnie Feyenoordowi w 54. minucie, a graczem, który strzelił gola, był Karim el Ahmadi. To właśnie w drugiej połowie gracze z Rotterdamu w końcu przełamali się i zaczęli forsować tempo. „Superfarmerów” w doliczonym czasie gry dobił Jon Dahl Tomasson, a dzięki wygranej „Portowcy” przesunęli się na jedenaste miejsce w tabeli.

SC Heerenveen – Willem II Tilburg

Znani z ofensywnego stylu gry Fryzowie szybko przystąpili do realizacji celu, którym była wygrana nad Willem II. Już w 13. minucie gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Henrique, a pod koniec pierwszej części gry drugie trafienie na konto Heerenveen dołożył Kristian Bak Nielsen. Gol Roya Beerensa na dziesięć minut przed końcem spotkania dobił gości, którzy odpowiedzieli jedynie honorowym trafieniem Mohameda Messoudiego.

FC Utrecht – NEC Nijmegen

Końca dobiegła seria Utrechtu, który od dziesięciu spotkań nie przegrał na własnym obiekcie. Choć przez długi czas trwania pojedynku między miejscowymi a NEC Nijmegen nic nie wskazywało na taki bieg sprawy. W końcówce spotkania do zdecydowanych ataków ruszyli podopieczni Mario Beena i, jak się okazało, był to sposób na Utrecht. Gole Youssefa El-Akchaouiego i Joela Tshibamby wystarczyły, aby Nijmegen wywiozło z Nieuw Galgenwaard komplet punktów.

Sparta Rotterdam – Twente Enschede

Goście z Enschede wyszli na prowadzenie już w 4. minucie, kiedy to po niefortunnej interwencji piłkę do własnej siatki wpakował Sander van Gessel. Straty odrobił Ruud Knol, który skutecznie egzekwował rzut karny. Wicelider Eredivisie przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę w 89. minucie, kiedy to Tim Janssen strzelił gola na 1:2. Dzięki wygranej Twente utrzymało stratę dziewięciu punktów do prowadzącego w tabeli Alkmaar.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze