Zarówno drużyna Rosji, jak i Finlandii nie mogła sobie dzisiaj pozwolić na jakąkolwiek stratę punktów.
Patrząc na to, z jakimi drużynami musiały się one mierzyć, każdy inny wynik niż porażka Liechtensteinu czy Azerbejdżanu można byłoby uznać za nie lada sensację.
Rosja pewnie pokonała u siebie Liechtenstein 3:0. Wszystkie bramki padły już w pierwszej części spotkania. Najpierw w 17. minucie na listę strzelców wpisał się Vasili Berezutski, a potem dwa trafienia z rzutów karnych dołożył Roman Pavlyuchenko, odpowiednio w 39. i 45. minucie.
Finowie wybrali się w podróż do Azerbejdżanu. Pokonali oni gospodarzy 1:2, jednak nie obyło się bez problemów. Do przerwy utrzymywał się wynik bezbramkowy. Niespodziewanie w drugiej połowie pierwsi strzelili bramkę gospodarze. W 49. minucie Elvin Mammadov dał prowadzenie Azerom. Finowie jednak się nie załamali i zdołali dwukrotnie pokonać bramkarza Azerbejdżanu. W 74. minucie do remisu doprowadził Markus Heikkinen, a następnie wynik spotkania ustalił w 84. minucie Petri Pasanen.
W grupie czwartej po siedmiu spotkaniach prowadzą Niemcy z 19 punktami, tuż za nimi znajduje się Rosja z jednym oczkiem straty, a trzecie miejsce przypada Finlandii z 13 punktami.