Dortmund niezdobyty! Derby dla Borussii


8 listopada 2015 Dortmund niezdobyty! Derby dla Borussii

Bilety wyprzedane jeszcze przed rozpoczęciem sezonu. Stadion wypełniony po brzegi. Nerwowe odliczanie dni, godzin, a wreszcie minut do pierwszego gwizdka. Najważniejszy mecz rundy jesiennej na terenie Nadrenii Westfalii. Pełna mobilizacja kibiców, chęć  wygrania meczu porównywalna do tej z  finału Pucharu Niemiec. Derby zagłębia Ruhry czas zacząć.


Udostępnij na Udostępnij na

Biorąc pod uwagę prestiż spotkania Borussii Dortmund i Schalke 04 Gelsenkirchen, niedziwne jest, że obie drużyny wyszły na murawę w najmocniejszych składach. W jedenastce Dortmundu zabrakło jednak kontuzjowanego Marco Reusa – filaru dortmundzkiej ofensywy.

Mecz z całą pewnością nie zawiódł oczekiwań kibiców. Od pierwszej minuty na boisku toczyła się ostra walka. Żaden z zawodników zarówno jednej, jak i drugiej drużyny nie odstawiał nogi. Mimo że to Borussia stawiana była w roli faworyta, mecze derbowe rządzą się swoimi prawami i w pierwszej połowie Schalke nawet na moment nie zwalniało tempa gry.

Bramka otwierająca spotkanie padła w 30. minucie za sprawą Kagawy, który wykorzystał doskonałe dośrodkowanie Matthiasa Gintera.  Zdaje się, że młody Niemiec na dobre pozbawił  Łukasza Piszczka miejsca w pierwszym składzie. Borussia nie cieszyła się jednak długo prowadzeniem. Trzy minuty później błędy Hummelsa i Sokratisa kosztowały Dortmund stratę gola. Huntelaar wykorzystał swoją sytuację i wpakował piłkę do pustej bramki.

Matthias Ginter nieodwołalnie był bohaterem pierwszej połowy spotkania. Po pięknej asyście na swoje konto dołożył także gola. Po stałym fragmencie gry młody obrońca pokonał Ralfa Faehrmanna, uderzając głową piłkę wybitą z rzutu rożnego przez Mkhitaryana.

Druga połowa należała do Borussii.  Aubameyang, po sprawnej akcji zapoczątkowanej przez Mkhitaryana podwyższył wynik na 3 : 1. Celebrując zdobytą bramkę, zawodnik odsłonił koszulkę nawiązującą do poprzednich wygranych derbów. Za logo Batmana, które pokazał, otrzymał żółtą kartkę.

https://vine.co/v/elagKmznjhZ

Kolejny błąd Sokratisa i kolejna bramka strzelona przez Huntelaara. Gol kontaktowy podziałał pobudzająco na drużynę z Gelsenkirchen, która przystąpiła do kolejnych ataków ze zdwojoną siłą. O ile w pierwszych  45 minutach faule nie były aż tak ostre, o tyle druga połowa momentami przypominała pokaz sztuk walki. Emocje sięgały zenitu i przegrywający zawodnicy Schalke wyraźnie sobie z nimi nie radzili. Przepychanki, zaczepki i ataki nie znikały z oczu kibiców nawet na moment. W ostatnich minutach mocno poturbowany został Julian Weigl. Na murawie zrobiło się gorąco. W szarpaninie brało udział większość zawodników obu drużyn, włączając w to graczy z ławki rezerwowej.

Twierdza Dortmundu w kolejnych derbach Westfalii okazała się znów niezdobyta.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze