Władze francuskiej federacji piłkarskiej potwierdziły dzisiaj, że niezależnie od wyniku środowego spotkania w Belgradzie, Raymond Domenech pozostanie na stanowisku selekcjonera reprezentacji Francji.
Nadzieje Francuzów na bezpośredni awans do afrykańskiego Mundialu są coraz mniejsze po sobotnim remisie z Rumunią na Stade de France. Teraz ekipę „Les Bleues” czeka starcie w Belgradzie z Serbami, którzy przewodzą grupie eliminacyjnej, wyprzedzając „Trójkolorowych” o cztery punkty.
Mimo niekorzystnego wyniku w starciu z Rumunią, prezes francuskiej federacji, Jean-Pierres Ecalettes, powiedział, że Domenech zostanie na stanowisku selekcjonera niezależnie od wyniku spotkania w Belgradzie.
– Powtarzam: tak, tak, tak. Muszę powiedzieć to aż trzy razy, ponieważ związek dał trenerowi misję do spełnienia, którą jest awans do mistrzostw świata. Powtarzam, nawet w sytuacji, gdy do mundialu awansujemy przez baraże, Raymond Domenech zostanie na stanowisku, to jego misja. Musi wykonać zadanie i wiem, że je wykona – powiedział Ecalettes, zapewniając, że posada Domenecha jest niezagrożona.