Defensywa Napoli – gdzie leży jej problem?


Czy z taką obroną Napoli jest w stanie powalczyć o końcowe zwycięstwo w calcio?

14 września 2019 Defensywa Napoli – gdzie leży jej problem?
hunnidgrind.com

Drużyna Carlo Ancelottiego w ostatnich sześciu spotkaniach Serie A nie była w stanie zachować czystego konta. W każdym meczu stara się jednak mieć więcej bramek od przeciwnika. Dzisiaj postanowiliśmy zadać pytanie, czy Napoli jest w stanie wygrać ligę, większą wagę przywiązując do ofensywy i nie dbając jednocześnie o swoje tyły? Skąd też bierze się nieroztropność w ataku? Czy jest to efekt ofensywnego stylu gry, czy też szarości w linii defensywy „Azurrich”?


Udostępnij na Udostępnij na

Pomimo zdobytego wicemistrzostwa Włoch w poprzednim sezonie oczekiwania w Neapolu są zdecydowanie inne. Na południu marzą o zdobyciu scudetto i zdetronizowaniu Juventusu.

Kolos na glinianych nogach

Sześć spotkań z rzędu ze straconym minimum jednym golem. Trzynaście razy golkiper Napoli wyjmował piłkę z siatki. Co istotniejsze i bardziej frapujące kibiców z Neapolu, siedem bramek, a więc ponad połowę, „Azurri” stracili w tym sezonie w ciągu… dwóch kolejek! W starciu z Fiorentiną drużynie Arka Milika i Piotra Zielińskiego udało się zdobyć komplet punktów. Pokonała swoich rywali 4:3. Mecz z aktualnym mistrzem Włoch, a więc z Juventusem, nie zakończył się szczęśliwie dla Napoli. Pomimo niesamowitego comebacku i doprowadzenia do remisu 3:3 w końcówce spotkania wynik 4:3 dla „Juve” ustalił… Kalidou Koulibaly. Obrońca „Azzurich” w ostatnich minutach trafił futbolówką do bramki strzeżonej przez jego klubowego kolegę, Andre Mereta.

Pomimo dzielnej postawy zawodników ofensywnych Napoli, zwłaszcza w drugiej połowie, gol Koulibalego pogrążył neapolitańczyków i cudowny powrót poszedł w niepamięć.

Słaba forma liderów

Wydaje się, że główną bolączką Carlo Ancelottiego jest fakt, iż zawodnicy, którzy powinni liderować blokowi defensywy. są jak dotąd kompletnie bez formy. Wspomniany wyżej Kalidou Koulibaly pozostaje chyba flagowym tego przykładem. Piłkarz, który był łączony latem z dużymi markami, którego wartość wyceniono na poziomie ponad 60 milionów euro, w obecny sezon wszedł tragicznie. O ile słaba dyspozycja Koulibalego w meczu z Fiorentiną uszła mu na sucho, tak „Juve” obnażyło jego braki bez litości. Na konto Senegalczyka spokojnie moglibyśmy przypisać współudział przy trzech straconych bramkach. Jak na kogoś, kto kosztuje grube miliony i powinien kierować defensywą, Kalidou zagrał skandalicznie słabo. Przy okazji dobił swój zespół. Najlepszym dowodem na słabą dyspozycję Koulibalego niech będzie ten gif:

Partner ze środka defensywy Koulibalego – Konstantinos Manolas – także w ten sezon wszedł spektakularnie słabo. Pomimo zdobytej bramki przeciwko Juventusowi w Turynie jego występ oceniony został na poziomie 6,5. Po pierwszym spotkaniu tej kampanii otrzymał notę 6,2.
Jak na zespół, który aspiruje do scudetto, Napoli w obecnym sezonie ma naprawdę przeciętny środek obrony. Oczywiście ktoś może nam zarzucić, że przesadzamy z oceną gry środkowych obrońców i że to wciąż są zawodnicy na topie. Przynajmniej Kalidou Koulibaly. I jasne, Senegalczyk to obrońca o określonych umiejętnościach i reputacji w świecie piłkarskim i nigdzie nie jest powiedziane, że w ciągu sezonu jego forma nie poszybuje w górę.

Boki obrony do wymiany?

Analizując grę obronną Napoli, nie możemy zapominać o bokach defensywy. Bokach, które spisują się jeszcze gorzej od środkowych obrońców. Najwięcej zastrzeżeń można mieć do lewego obrońcy Napoli, Faouzi Ghoulama, zwłaszcza za mecz przeciwko „Juve” z tego sezonu. Jego stroną w pierwszej połowie sunął atak za atakiem, w zasadzie od pierwszego gwizdka, a Algierczyk nie był w stanie sobie z tym poradzić. O ile prawa część obrony gra w miarę solidnie, tak występy Ghoulama w tym sezonie zdecydowanie nie zasługują na pozytywną ocenę. Na lewej stronie Ancelotti nie ma także zbyt wielu opcji, co również może być problematyczne. Oczywiście jest tam Mario Rui, który nawet zaliczył asystę w drugiej kolejce, ale trudno oczekiwać od Portugalczyka, że będzie zbawieniem Napoli, gdyż jest zwyczajnie przeciętnym zawodnikiem.

Czy może jednak bramkarz?

Przeanalizowaliśmy sobie pokrótce formację defensywną, ale nie możemy zapomnieć o ostatniej pozycji w zespole. O zawodniku, który czasami sam może odwrócić losy spotkania swoimi udanymi interwencjami. Rola bramkarzy jest o tyle niewdzięczna, że jeśli popełnią błąd, nie ma nikogo, kto może im pomóc go naprawić.

Musimy sobie zadać pytanie, czy Andre Meret mógł uchronić Napoli przed utratą siedmiu bramek w tym sezonie. Włoski bramkarz w tej kampanii gra na poziomie 5,95 w skali do 10. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że w kilku sytuacjach mógł się zachować lepiej. Nie można całej winy zrzucać na blok defensywny. Średnia wpuszczonych bramek nie jest trudna do wyliczenia i wynosi 3,5 gola na mecz.

Meret nie daje gwarancji efektownych i efektywnych interwencji w tym sezonie. Na ławce próżno doszukiwać się zbawienia. David Ospina jest solidnym, doświadczonym bramkarzem, ale daremna pozostaje wiara w to, że zapewni spokój między słupkami bramki Napoli.

Podsumowując, gra obronna leży i wygląda na to, że Ancelotti liczy przede wszystkim na to, że w każdym meczu jego drużyna strzeli więcej bramek, niż ich straci. W ciągu tej sześciomeczowej serii bez czystego konta „Azurri” przegrali tylko dwukrotnie. Jeden raz w zeszłym sezonie i oczywiście w drugiej kolejce obecnej kampanii. „Carletto” preferuje ofensywny styl, który cieszy oko postronnych obserwatorów i zapewnia mnóstwo emocji, ale czy pozwoli mu na zdetronizowanie Juventusu? Czy Napoli nie potrzebuje znacznych wzmocnień w linii obrony i być może na bramce, zanim będzie na poważnie myśleć o scudetto?

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze