Dąbrowski: Zaangażowaliśmy się w stu procentach


6 kwietnia 2013 Dąbrowski: Zaangażowaliśmy się w stu procentach

Cracovia przegrała dziś na własnym terenie z Dolcanem Ząbki 0:2. Zapraszamy do lektury pomeczowego wywiadu z 20-letnim pomocnikiem „Pasów”, Damianem Dąbrowskim.


Udostępnij na Udostępnij na

Nie da się ukryć, że nie udało się Wam zrehabilitować za porażkę ze Stomilem.

No tak, nie ukrywamy, że za wszelką cenę chcieliśmy się odkuć. Szkoda, bo zaangażowaliśmy się w to spotkanie w pełni, jednak czegoś zabrakło. Nie wiem, jak to nazwać, wpadliśmy w lekki dołek, ale pracujemy, zajmujemy się swoją robotą. Nosimy nisko głowy i mam nadzieję, że niedługo uda nam się z tego dołka wyjść.

Pojawiają się już w szatni takie słowa jak kryzys?

Nie, ja nazwałbym to tylko lekkim dołkiem. Dwie porażki z rzędu to na pewno zastanawiająca sprawa, ale my pracujemy dalej, robimy swoje. Mamy wyznaczony cel i staramy się go osiągnąć.

Czego tak naprawdę zabrakło Wam w dzisiejszym meczu?

Trybuny stadiony przy Kałuży świeciły dziś pustkami
Trybuny stadiony przy Kałuży świeciły dziś pustkami (fot. Łukasz Libuszewski)

Ja zaangażowałem się w ten mecz w stu procentach i z tego, co widziałem, koledzy również nie odpuszczali żadnej piłki. Nie wiem, czy zabrakło szczęścia, myślę, że mieliśmy też swoje sytuacje. Gdyby coś wpadło, mecz potoczyłby się zupełnie inaczej. Niestety, wyszło jak wyszło.

Mimo wszystko wciąż jesteście liderami i możecie nimi pozostać.

My nie patrzymy w tabelę. Po tych dwóch porażkach na pewno będziemy musieli się zastanowić nad naszą grą, nad tym wszystkim, co robiliśmy na boisku, przeanalizować to na spokojnie. Dużych strat w tabeli nie mamy, ale przede wszystkim musimy patrzeć na siebie i wygrywać spotkania, aby móc myśleć o awansie.

Zaskoczył Cię ten brak cierpliwości ze strony kibiców? To była przecież Wasza pierwsza porażka w roli gospodarza.

Kibice w Polsce mają to do siebie. Kiedy grałem w Lubinie, fani reagowali podobnie. My mamy taki zawód i musimy umieć się od tego odizolować na boisku i robić swoje.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze