Czas na 4. kolejkę Serie A


W najbliższy weekend zostanie rozegrana 4. kolejka Serie A. Dotychczasowi liderzy zmierzą się z dość słabymi przeciwnikami. Tylko katastrofa zmieni układ górnej części tabeli.


Udostępnij na Udostępnij na

Pierwszy gwizdek, który rozpocznie 4. kolejkę ligi włoskiej, zabrzmi w Neapolu. Miejscowa drużyna podejmie zespół Udinese. Oba kluby, jak co sezon, mają wielkie ambicje, lecz najczęściej na finiszu kibice obu drużyn są rozczarowani. Napoli źle rozpoczęło sezon. Po trzech kolejkach zajmuje dopiero 14. miejsce. Biorąc pod uwagę fakt, że neapolitańczycy latem dokonali niezłych wzmocnień, to obecna pozycja w tabeli musi rozczarowywać. Udinese ma w swych szeregach najskuteczniejszego jak do tej pory strzelca Serie A. Antonio Di Natale może się pochwalić znakomitą średnią dwóch bramek na mecz. Trudno jest jednoznacznie wskazać faworyta tego spotkania. Na pewno obie drużyny będą zainteresowane tylko zdobyciem trzech punktów.

W sobotni wieczór kibice będą mogli delektować się pojedynkiem Juventusu z Livorno. Beniaminek ma na swoim koncie zaledwie dwa punkty. Jednakże trzeba mu oddać, że w poprzedniej serii zatrzymał AC Milan. Mimo wszystko, tylko cud mógłby sprawić, że „Stara Dama” straci punkty na Stadio Olimpico. Podopieczni Ciro Ferrary idą jak burza. Wpadka w rozgrywkach Ligi Mistrzów nie powinna demotywująco wpłynąć na postawę wicemistrzów Włoch.

W niedzielne popołudnie kibice będą świadkami kilku ciekawych spotkań. Do Mediolanu przyjeżdża Bologna, która w tym sezonie potrafiła już urwać punkty Fiorentinie. Milan powoli wraca do pełnej dyspozycji. Światełkiem w tunelu było zwycięstwo w meczu Ligi Mistrzów z Olympique Marsylią. Wówczas dwa razy na listę strzelców wpisał się niezawodny Filippo Inzaghi. Inna mediolańska drużyna wybiera się w daleką podróż na Sardynię, gdzie zmierzy się z Cagliari. Rewelacja poprzednich rozgrywek przeżywa kryzys formy. Podopieczni Massimilliano Allegriego jak do tej pory zgromadzili zaledwie jeden punkt. Inter z kolei z meczu na mecz coraz bardziej się rozpędza i wszystko wskazuje na to, że trzy punkty polecą do stolicy Lombardii. Liderzy z Genuy pojadą do Werony, gdzie będą podejmowani przez Chievo. Tutaj też dość łatwo jest wskazać faworyta. Podopieczni Gian Piero Gasperiniego grają piękną piłkę zarówno we Włoszech, jak i na arenie międzynarodowej. Sampdoria, która wciąż pozostaje niepokonana rozegra u siebie mecz ze Sieną. Trudno wyobrazić sobie inny scenariusz niż zwycięstwo gospodarzy. W pozostałych meczach, które rozpoczną się w niedzielę o 15., zagrają: Parma z Palermo, Catania z Lazio oraz Bari z Atalantą.

Na zakończenie 4. kolejki dojdzie do szlagierowego meczu. W Rzymie, na Stadio Olimpico dojdzie do pojedynku Romy z Fiorentiną. Obie drużyny od falstartu zaczęły rozgrywki europejskie. Z kolei w Serie A zdecydowanie lepiej sobie radzą podopieczni Prandelliego. „Viola” nie prezentuje imponującego futbolu, ale jest zabójczo skuteczna. Konsekwentnie zbiera punkty i obecnie ma ich 7. Roma z kolei fatalnie rozpoczęła rozgrywki, a skutkiem tego było zwolnienie Luciano Spallettiego. Na ławce trenerskiej rzymian usiadł Claudio Ranieri i zespół odniósł cenne zwycięstwo nad Sieną. Jednakże drużyny prowadzone przez byłego trenera Juventusu cechują się tym, że grają w kratkę. Zatem ciekawe, jak Totti i spółka poradzą sobie z Fiorentiną.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze