Co słychać u pucharowiczów?


20 czerwca 2010 Co słychać u pucharowiczów?

Wakacje to czas odpoczynku od ciężkiej pracy. Nie wszyscy jednak będą mieli przyjemność poleżeć na plaży, pospacerować po górach lub odwiedzić ciekawe miejsca. Piłkarze Lecha, Wisły, Ruchu i Jagiellonii już rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu. Wszystko ze względu na europejskie puchary, w których będą reprezentować Polskę w tym sezonie.


Udostępnij na Udostępnij na

Po zdobyciu mistrzostwa kolejnym celem Lecha jest gra w Lidze Mistrzów
Po zdobyciu mistrzostwa kolejnym celem Lecha jest gra w Lidze Mistrzów (fot. Damian Jursza / iGol.pl)

W Poznaniu czas świętowania już minął. Lechici obecnie przebywają na zgrupowaniu we Wronkach, które zakończy spotkanie z Rosenborgiem Troendheim. Mecz ten odbędzie się 26 czerwca w stolicy Wielkopolski. Każdego dnia zawodnicy będą trenować dwa razy. Do zespołu dołączył już Jacek Kiełb, który przygotowywany jest do zastąpienia Sławomira Peszki. Prawym pomocnikiem reprezentacji Polski interesują się bowiem takie kluby jak Wolfsburg  oraz Panathinaikos. Jego odejście jest więc całkiem możliwe. Po transferze Roberta Lewandowskiego do Borussii Dortmund, w Poznaniu poszukiwany jest również napastnik. W najbliższych dniach trener Zieliński ma przyglądać się Artjomsowi Rudnevsowi z węgierskiego ZTE. Gracz ten w zeszłym sezonie z szesnastoma bramkami na koncie został drugim strzelcem w lidze. Coraz głośniej mówi się również o zainteresowaniu Serhiyem Kislyakiem z Dinamo Mińsk. Ten defensywny pomocnik w trwającym sezonie ligi białoruskiej z sześcioma bramkami na koncie jest najlepszym strzelcem swojej drużyny, a z pięcioma asystami zajmuje również pierwsze miejsce wśród asystentów klubu z Mińska. Cała sprawa powinna wyjaśnić się w ciągu tygodnia.

Wicemistrzowie Polski – Wisła Kraków wreszcie znaleźli bramkarza. Jest nim Serb Milan Jovanić, który ma zapewnić spokój przed swoją bramką. Takiej bowiem gwarancji nie daje dotychczasowy golkiper „Białej Gwiazdy” – Mariusz Pawełek. Z drużyną trenuje także testowany obrońca Alemao. Ma on być zastępcą Pablo Alvareza, powracającego do Regginy z wypożyczenia. Na treningach widać u niego sporą chęć do gry. Brakuje mu nieco siły fizycznej. Sporo nadrabia jednak umiejętnościami technicznymi i szybkością. Wydaje się, że będzie to ofensywnie usposobiony defensor. Dzięki niemu trener Kasperczak będzie miał więcej opcji do wyboru w ataku swojej drużyny. Wczoraj Wisła pożegnała swojego kapitana – Arkadiusza Głowackiego, który odchodzi do Trabzonsporu. Nie obeszło się bez wzruszeń, ponieważ popularny „Głowa” w Krakowie spędził dziesięć lat, za które serdecznie podziękował kibicom, działaczom i wszystkim ludziom związanym z klubem. Dodał również, że w przyszłości pragnie wrócić na stadion przy ulicy Reymonta, niekoniecznie w roli zawodnika. Dzisiaj podopieczni Henryka Kasperczaka rozegrali sparing z Garbarnią Kraków. Wiślacy pewnie zwyciężyli 3:1 po bramkach braci Brożków (jedną Piotr, dwie Paweł).

Wiślacy w nadchodzącym sezonie będą chcieli odzyskać tytuł
Wiślacy w nadchodzącym sezonie będą chcieli odzyskać tytuł (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

Ruch Chorzów ma zaplanowane dwa mecze kontrolne, z Polonią Bytom oraz Piastem Gliwice. 1 lipca Chorzowianie zagrają pierwszy mecz w europejskich pucharach. Rywala poznają już w poniedziałek. Z tego też względu klub zwołał konferencję prasową, podczas której dziennikarze będą mogli obserwować losowanie z Mirosławem Mosórem (dyrektorem sportowym Ruchu) oraz szkoleniowcem śląskiej drużyny – Waldemarem Fornalikiem.  Zbyt wielu wzmocnień  po drużynie „Niebieskich” nie należy się spodziewać. Największym ma być testowany Lukas Tesak – 25-letni pomocnik ze Słowacji, który ma doświadczenie z meczów w reprezentacji do lat 23 oraz w Pucharze UEFA. Zawodnik ten podkreśla, że już po pierwszych treningach da się zauważyć, iż poziom naszej ligi jest znacznie wyższy od słowackiej. Chwali również kolegów z zespołu. Jako swoje największe atuty podaje grę głową, drybling, a przede wszystkim szybkość. 

Na dwa lata z klubem związał się Sebastian Olszar, który w zeszłym sezonie reprezentował barwy Piasta Gliwice. Były gracz polskiej młodzieżówki na stadionie przy ulicy Cichej będzie grał z numerem „10” na koszulce. Przez ostatnie lata numer ten był nieużywany w klubie, a w przeszłości grał z nim Gerard Cieślik – legenda Ruchu. Oznacza to więc, że w tym napastniku włodarze drużyny z Chorzowa pokładają spore nadzieje.  Wiadomo już, że klub nie przedłuży kontraktu z Grzegorzem Baranem, co oznacza, że filar defensywy musi poszukać sobie nowego pracodawcy. Do Korony Kielce przetransferowany już został Andrzej Niedzielan. Trudno będzie zatrzymać również Artura Sobiecha i Macieja Sadloka, którzy po bardzo dobrym sezonie nie mogą narzekać na brak ofert.

Po zdobyciu Pucharu Polski drużyna Jagiellonii będzie chciała potwierdzić dobrą formę
Po zdobyciu Pucharu Polski drużyna Jagiellonii będzie chciała potwierdzić dobrą formę (fot. Mateusz Styrnik/ iGol.pl)

Po powrocie z RPA trenera Probierza, treningi na dobre rozpoczęła także Jagiellonia. Białostoczanie grę w pucharach rozpoczną od III rundy, więc mają jeszcze trochę czasu na przygotowania. Po zdobyciu Pucharu Polski prezesi „Jagi” nie osiedli na laurach o czym mogą świadczyć ruchy transferowe. Do drużyny dołączyli tacy gracze jak Tomasz Kupisz oraz Tadas Kijankas. Pierwszy z nich mimo młodego wieku był już w kadrze Wigan. W Anglii występował głównie w drużynie rezerwowej. Był jednak jej filarem, o czym mogą świadczyć chociażby dwie bramki strzelone rezerwom Manchesteru United. Zaliczył również jeden występ w Pucharze Anglii, w którym również trafił do siatki rywali. Kijankas to dwukrotny reprezentant Litwy. Do Jagiellonii przyszedł z Suduvy Mariampol, gdzie występował na pozycji lewego bądź środkowego obrońcy. Ważnym ruchem było także przedłużenie kontraktu z Thiago Cionkiem, który w zeszłym sezonie był jednym z filarów białostockiej drużyny. Brazylijczyk z polskimi korzeniami zostanie w klubie do 30 czerwca 2013 roku.

Już niedługo polskie kluby przystąpią do gry w europejskich pucharach. Miejmy nadzieję, że tym razem będzie nam dane cieszyć się z ich udanych występów. Do tej pory bowiem byliśmy świadkami sromotnych porażek ze znacznie niżej notowanymi drużynami. Jednak oglądając spotkania Lecha, Wisły, Jagiellonii czy Ruchu w pucharach pamiętajmy, że nadzieja, mimo iż jest matką głupich, zawsze umiera ostatnia.

Komentarze
~VVV (gość) - 14 lat temu

A każda matka kocha swoje dzieci !!!

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze