Co dalej z Sobiechem?


13 kwietnia 2013 Co dalej z Sobiechem?

Tydzień temu w meczu Hannoveru Artur Sobiech nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych. Wczoraj po raz kolejny był tylko zmiennikiem. Sytuacja polskiego napastnika wygląda beznadziejnie i prawdopodobnie będzie musiał poszukać sobie nowego pracodawcy.


Udostępnij na Udostępnij na

Poprzedni sezon w wykonaniu Sobiecha to 18 meczów (jeden w pierwszym składzie), 399 minuty i cztery gole. Obecne rozgrywki nie przyniosły przełomu. Sobiech częściej wchodził z ławki (16 meczów) niż w pierwszym składzie (osiem spotkań). Jesienią strzelił sześć goli i zanotował trzy asysty. Wydawało się, że po dobrze przepracowanym zimowym okresie przygotowawczym na dłużej zadomowi się w pierwszym składzie. Niestety, spisywał się poniżej oczekiwań i szybko wylądował na ławce. Stamtąd zbyt wiele się nie podnosi, bo w znakomitej dyspozycji jest Mame Biram Diouf, a dobrze na wiosnę spisuje się również Didier Ya Konan. Dodatkowo Mirko Slomka ma większe zaufanie do Mohameda Abdellaoue niż naszego rodaka. W związku z tym latem głośniej niż o transferze Roberta Lewandowskiego może być o zmianie klubu przez Artura Sobiecha. Plotek na pewno nie zabraknie.

Co ze swoją karierą ma zrobić Artur Sobiech?
Co ze swoją karierą ma zrobić Artur Sobiech? (fot. Grzegorz Rutkowski/iGol.pl)

Gdzie zatem może powędrować dziesięciokrotny reprezentant Polski? Na niemieckim rynku na pewno znajdzie się kilku chętnych na jego usługi. Jeśli chodzi o słabsze zespoły, to wzmocnienia w ataku na pewno będą szukać 1. FC Nürnberg, VfL Wolfsburg i Werder Brema. Pierwsza ekipa rozpaczliwie poszukuje jakości w ataku, ponieważ jej obecni napastnicy zdobyli łącznie dziewięć bramek. „Wilki” potrzebują następcy dla starzejącego się Ivicy Olicia, jednak oni mają już napastnika o podobnej do Sobiecha charakterystyce – Basa Dosta. Z kolei bremeńczycy liczą na wykupienie z Bayernu Nilsa Petersena (11 bramek w barwach Werderu). Jeśli to im się nie uda, również oni będą przeczesywać rynek transferowy w poszukiwaniu snajpera.

Nie patrzmy jednak tylko w dół tabeli Bundesligi, gdyż również zespoły znajdujące się nad Hannoverem mają problemy ze skutecznością napastników. Na chwilę obecną klasowego czy nawet przyzwoitego napastnika nie ma Freiburg, a w dodatku zespół Christiana Streicha opuszczą najskuteczniejsi strzelcy – Max Kruse i Jan Rosenthal. Jeśli chce coś zdziałać w Europie, potrzebuje wzmocnień w przodzie. Z Mainz odejść może superstrzelec Adam Szalai. Po Węgrze zrobiłoby się miejsce, które spokojnie mógłby zająć Sobiech, gdyż ma podobne atuty. Co najciekawsze, być może polski napastnik dzięki transferowi zyska szansę na grę w europejskich pucharach. Hannover jest dość daleko Ligi Europy, a Sobiech mógłby zamienić ekipę Mirko Slomki na przykład na bardzo bliskie Ligi Mistrzów Schalke Gelsenkirchen. Takie rozwiązanie nie jest wcale tak nierealne. Jeśli Schalke wywalczy tylko start w eliminacjach do Ligi Mistrzów, to budżet transferowy będzie o wiele mniejszy i pieniędzy na snajpera z najwyższej półki może zabraknąć, a „Die Königsblauen” potrzebują kogoś, kto odciążyłby Jana-Klaasa Huntelaara. Sobiech na pewno nie jest gorszy od obecnych zmienników „Huntera”, czyli Cipriana Marici, Teamu Pukkiego i Chinedu Obasiego. Napastnika będzie poszukiwać również zespół, do którego według mnie polski napastnik pasowałby najlepiej. Eintracht Frankfurt prawdopodobnie zagra w przyszłym sezonie w europejskich pucharach. Najlepszym strzelcem „Orłów” jest obecnie pomocnik Alexander Meier. Nikt nie łudzi się, że jest on w stanie powtórzyć podobny wyczyn (13 goli) w kolejny sezonie. Dlaczego stwierdziłem, że Sobiech świetnie by tam pasował? Ponieważ we Frankfurcie miałby okazję do pokazania pełni swoich możliwości. Podopieczni Armina Veh lubią kontrolować grę, do akcji ofensywnych często podłączają się boczni obrońcy, a ze skrzydeł kierowanych jest bardzo wiele dośrodkowań. Wysoki, mocny w powietrzu Sobiech byłby bardzo dobrze wykorzystywany w takim systemie gry.

Jak widać, wiele klubów w Niemczech może być zainteresowanych ściągnięciem do siebie Sobiecha. Jednak może Polak powinien spróbować sił w nowej lidze? Zakładamy, że nie zrobi on kroku w tył, więc rozwiązania typu 2. Bundesliga, Belgia albo Holandia odrzucamy. W takim razie może Włochy? Z pomocą Błażeja Ziętego, z działu ligi włoskiej iGola, ustaliłem, że Sobiech swoich sił mógłby spróbować na przykład w… Torino Kamila Glika. Tam oprócz 30-letniego Rolando Bianchiego (dziewięć goli) pozostali zawodnicy nie grzeszą strzelaniem goli. W Turynie Sobiech mógłby liczyć też na dośrodkowania ze skrzydeł. Dodatkowym argumentem byłby fakt, że Polak miałby ułatwioną aklimatyzację przez osobę Glika. Ciut niżej w tabeli Serie A znajduje się Sampdoria i również tam napastnicy mają problem ze strzelaniem goli. Młody Mauro Icardi ma dziewięć bramek na swoim koncie, a dalej jest już dużo gorzej. Właśnie Sampdorię Błażej Zięty uważa za najlepszy włoski kierunek dla Sobiecha. – Według mnie najlepszym klubem dla Sobiecha byłaby Sampdoria. W tym zespole najwięcej bramek na koncie ma młody Argentyńczyk Icardi. Natomiast reszta napastników nie zdobywa takiej liczby goli. Myślę, że z Icardim mógłby stworzyć dobry duet i grać razem z nim w ataku. Dużym plusem Artura jest jego wiek. Jeżeliby się dobrze pokazał, to później byłaby szansa na to, aby wybić się do klubu z czołówki.

Kto wie, czy przed Sobiechem nie otworzy się nawet szansa transferu do Anglii? Najbardziej optymistycznym, wręcz życzeniowym rozwiązaniem jest Swansea. Wszyscy dobrze wiemy, jak klasowym zawodnikiem jest Michu. To jednak jedyny bramkostrzelny zawodnik w walijskim zespole. Wykupić go będą starały się większe kluby europejskie. W jego miejsce Sobiech? Dla nas bardzo ciekawe rozwiązanie. Dla Swansea niekoniecznie. Patrząc realnie, musimy zerknąć nieco niżej w tabelę Premier League. Dlaczego Polak miałby sobie nie poradzić w takim Norwich, w którym czołowy napastnik ma pięć goli na koncie? OK, uznajmy, że zespoły, które utrzymają się kolejny sezon w Premier League, to za wysokie progi dla Sobiecha. Ale co z zespołami Championship? Piotr Wieczorek z działu ligi angielskiej iGola twierdzi, że Wyspy Brytyjskie to dobry kierunek dla dziesięciokrotnego reprezentanta Polski. – Sobiech w lidze angielskiej mógłby się sprawdzić ze względu na swoje warunki fizyczne i dużą siłę pod bramką przeciwnika. Moim zdaniem bardziej nadaje się do piłki angielskiej niż niemieckiej. Które kluby według mojego redakcyjnego kolegi mogłyby pokusić się o ściągnięcie Sobiecha? Cardiff i Hull, czyli obecnie dwa pierwsze zespoły Championship. Szczególnie w liderującym Cardiff sytuacja nie wygląda za różowo, bo ciężar zdobywania goli biorą na siebie pomocnicy. Jeśli chodzi o napastników, to siedem goli strzelił 35-letni Heidar Helguson. Aby móc marzyć o utrzymaniu się w Premier League, Malky Mackay musi sprowadzić do swojego zespołu solidnego napastnika. Słówko o Sobiechu swojemu trenerowi powinien też szepnąć Radosław Majewski. W jego Nottingham Forest dwaj podstawowi napastnicy zdobyli łącznie 16 goli, co nie jest nadzwyczajnym wynikiem. Napastnik Hannoveru mógłby się tam sprawdzić, pytanie tylko, czy będzie chciał odejść do zespołu grającego na zapleczu Premier League.

Moje spekulacje mogą jednak okazać się równie skuteczne jak wróżenie z fusów, ponieważ Hannover złożył Sobiechowi propozycję nowego kontraktu. Jest to spowodowane tym, że z klubu prawdopodobnie odejdzie Mame Biram Diouf. Zainteresowana Senegalczykiem jest m.in. Borussia Dortmund. Oznacza to, że Sobiech może awansować w hierarchii napastników. Poza tym Mirko Slomka wydaje się nadal wierzyć w talent naszego snajpera. Trzeba pamiętać, że Sobiech nadal jest stosunkowo młodym zawodnikiem i jeśli tylko dostanie szansę na regularną grę, bardzo szybko może się rozwinąć. W związku z tym Hannover może nie chcieć sprzedać polskiego napastnika. Jakie będą koleje losu Sobiecha? Dowiemy się już latem.

Komentarze
Michał Żuk (gość) - 11 lat temu

Świetnie napisane, lubię takie spekulacje.
Pozdrawiam!

Odpowiedz
~gogal1204 (gość) - 11 lat temu

Nie obrażając redaktora to te spekulacje są takie
z d**y wzięte a szansa na każdą z nich jest marna
jeśli do tej pory tak naprawdę żaden klub nie
wykazywał zainteresowania Sobiechem.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze